
Trzeci dzień pracy na działce już porządnie dał mi się we znaki.
Mimo wszystko jednak jutro też do roboty! Rabaty kwiatowe już uporządkowane, tylko róże ciągle czekają na cięcie. Zapewne jutro już nic mnie przed tą czynnością nie uratuje. Planowałam urządzić kwiatową rabatę przed domkiem, ale dopóki M nie zamocuje rynny, nie ma mowy o zrobieniu tam jakiejkolwiek rabatki. Podczas deszczu woda leje się z dachu na całej jego długości, a z zakupieniem rynien jest kłopot. M objechał dzisiaj wszystkie okoliczne markety i hurtownie, a wrócił z niczym, zmęczony i zdenerwowany, bo tego towaru albo nie ma, albo jest częściowy. Bądź tu mądry człowieku i pisz wiersze.

Iwonko1 - życzę Ci takiej pogody na jutro, byś wreszcie mogła nacieszyć się swoją wiosenną działeczką.

Krokusy rzeczywiście zdobią moją działkę, inne kwiatki tylko małymi plamkami, ale to dopiero początek wiosny, więc jest nadzieja na kolejne kwitnienia i oczywiście musi być coraz ładniej, choć u mnie latem zawsze jest najbardziej kolorowo.

Do cięcia róż jakoś nie mam serca, ale jutro pewnie nic mnie od tej czynności nie uratuje.

Kochana jesteś, dziękuję i wzajemnie dużo



Stasiu - spacerku nigdy za dużo, ale z tym bogactwem kwiecia trochę przesadziłaś, bo u mnie głównie krokusy królują, ale jest ich na tyle dużo, że działka kolorami cieszy.

Straszą tym powrotem zimy i straszą, a ja mam nadzieje, że to strachy na Lachy i będzie - może nie gorąco - ale co najmniej ciepło.

Pokażę na fotkach, co ta moja druga połowa wykombinowała, jak skończy. Teraz to ja mu marudzę, że kolor dobrał nieco zbyt ciemny, ale zobaczymy.

Staram się już nie pogarszać aktualnego stanu zdrowia (kaszel mnie jeszcze męczy) i nawet ciepłą czapkę na działce zakładam, a bardzo czapek nie lubię. To jest poświęcenie...

Pogodę na weekend przytulam z wdzięcznością i Wam również samych słonecznych chwil życzę, a zdrówko niech się do Was przyklei na stałe.



Iguniu - na tej rabacie są piwonie i orliki, które zakryją żółknące listki krokusów, ale niezależnie od tego na brzegu sieję smagliczkę nadmorską dla gołębi. One bardzo lubią kwiatki smagliczki, a smagliczka lubi być dziobana i stale rozwija nowe pączki.

Dzisiaj gołąbki znalazły skorupki jajek wysypane pod ciemierniki i sama zobacz, jaką stołówkę sobie uskuteczniły.

Elżuniu - pierwiosnek gruziński to najstarszy wśród moich pierwiosnków. Przywiozłam go z ogródka mojej mamy, a pamiętam go też z babcinego ogrodu. Jest niezawodny, mocno się rozrasta i rozsiewa. Bardzo go lubię.

Parapety zaiste zastawione tak, że palca wcisnąć się nie da, ale satysfakcja ogromna, bo jak dotąd wszystko ładnie rośnie. Dziękuję za uznanie.

Zarówno zdrowie, jak też udany sezon dla ogrodomaniaków są bardzo ważne, toteż z całego



Danusiu [danuta z] - krokusów faktycznie mam dużo i dobrze, bo głównie dzięki nim działka jest zdobna kolorowymi plamami.

Życzę Ci więc słonecznej i w miarę ciepłej soboty, byś mogła przywitać się ze swoją wiosenną działeczką.


Niech Wam słonko ogrzeje świat w czasie najbliższego weekendu.



