Luiso za
Masdevallia ewidentnie chorowała a powodem były upały. Najprawdopodobniej osłabiona roślina łatwo podawała się infekcji grzybicznej, bo tak to wyglądało. Teraz te liście innaczej wyglądają, bo po prostu żółkną. Liście strasznie szybko starzeją się jej w tych warunkach, niestety ewidentnie nie poradzi sobie. Daje jej czas do połowy wiosny i najwyżej ją wyciągnę. Mam cały czas z tyłu głowy realizację chłodnego orchidarium i może ta Masdevallia zmusi mnie do działania.
Luiso z Phalaenopsis w orchidarium mam
- Phalaenopsis San Shia Appendiculata - ładnie buduje system korzeniowy, kwitła w zeszłym roku, wygląda, że jej się podoba.
- Phalaenopsis hybryda - temu to się na bank podoba bardzo. Teraz trzecie kwitnienie, korzenie już są wszędzie.
- Dtps Anna-Larati Soekardi x equestris - ta korzenie ładne, ale coś liście średnio, ostatnio ta mokra plama na liściach i coś z końcówkami przy pozostałych się dzieje. Mieszane mam uczucia.
- Sedirea japonica - niby teraz klasyfikowane jako Phalaenopsis. Młoda roślina, mam ją od jesieni, na zimę "wyszła" z orchidarium, po powrocie teraz korzenie i liście nowe wypuszcza, ale czas jest zbyt krótki, aby powiedzieć, czy jej te warunki będą się podobać.
- Phalaenopsis celebensis - warunki jej sprzyjają, wydaje mi się, że ona czyje się dobrze, pytanie jak to będzie w przyszłości w kwitnieniem, bo to jeszcze młoda roślina.
- Phalaenopsis parishii - rośnie ładnie, moim zdaniem też mu się podoba
- (Niby) Phalaenopsis (amabilis x tetraspis C#1) x tetraspis C#1. Tak jak pisałam nie mogłam się z nim dogadać jeśli chodzi o wilgotność "podłoża" przez co wstrzymała mi dwa razy pęd, ale dziś już dogadaliśmy się i o to jak kwitnie.
Kasiu o to pokazała w końcu swoją mordę i no jednak nie miałam w doniczce dwóch Phalaenopsis (amabilis x tetraspis C#1) x tetraspis C#1. Pąk był piękny a już środek... Hmmm generalnie nigdy nie przekonam się to kwiatów Phalaenopsis w kształcie "gwiazdki". Kolor buraczkowy, głęboki. Daje rade, ale... No i nie wiem co to może być....
Sunrise_orchid to jest jakaś hybryda z Liodoro, zwana Biondoro DUFT i w dodatku w suptelnej formie peloric. Kupiłam w zeszłym roku na wystawie we Wrocławiu.