Witam pięknie z krainy deszczowców!
Szaroburo, mokro i nic nie rokuje poprawy.
Niedziela oczywiście domowa, a dzisiaj deszcz przeszkodził w wyprawie na targ, no chyba ze stałby się cud i przestało lać . Miałam zrobić ciężkie zakupy dla pierzastych i trzeba wjechać między stoiskami na teren placu (auto duże), bo organizatorzy nie pomyśleli o parkingu, a straż miejska z policją goni nawet takich co przystaną na chwilę, żeby zapakować worki
Tak też deszcz popsuł mi humor od rana
Krysiu Remy martin to róża elegancka, ładnie rośnie, nie choruje i kwitnie dwukrotnie. Kwiat ma prosto wzniesiony i bardzo urodziwy! Pozdrawiam!
Bea Nie ma szans wydać im komendy, bo zawsze
spylają przede mną...albo jak widzą, że sypię jedzenie to biegną do mnie

Takie ładne niebo z ciepłą auro pewnie szybko już się nie powtórzy, no to zostały chociaż zdjęcia.
Lisica robi mało zdjęć, ale za to takie co zapadają w pamięć i oko!
Ewciu liście leżą bo spadły jednej nocy, a teraz mocno zmoczone nie grabię. Planowaliśmy w niedzielę ognisko w małym gronie, ale deszcz pokrzyżował plany i liście dalej mokną

Michałki i chryzantemy też tracą na urodzie mokre od deszczu. Dobrego tygodnia
Agnieszko Róża o której piszesz to Shakespeare i ma faktycznie ciekawy kwiat a kolor bordowoburaczany

Pytała o chryzantemke, bo wiem że wysyłając nie byłam pewna co wysyłam więc jakbyś zapałała....
Takie stokrotkowe mam jeszcze dwie różniące się od siebie, ale najważniejsze że nie wymarzają i są bezproblemowe.
kwiat po prawej zrywając trochę się
sfatygował, a to był pierwszy rozwinięty.
Bodziszek to nieduży okaz a kwiatuszki może mniej dekoracyjne bo wielki pojedynczych niezapominajek, ale o tej porze każde maleństwo widać

Ładnie się rozrasta.
U mnie wyrosły dwie Butternut i taka nn o kształcie węża zwiniętego w kłębek, które dostają do ziemniaków kury
Olu my mieliśmy chęć powtórzenia ogniska wczoraj i upiec sobie ziemniaczki, ale nic z tego...niebo pokrzyżowało plany i szybko się to nie zmieni

Rodzicom życzę dużo zdrowia i wspaniałych plonów, a mamie kwitnienia róż! Mnie też, ale dopiero na stare lata wykryli astygmatyzm i nawet ostatnio okulistka podczas badania stwierdziła, że po tylu latach oczy radzą sobie same z tą dolegliwością. Natomiast mam niepokojące objawy po wykonywaniu cięższych prac i tu muszę uważać na siatkówkę

Miałam zawsze krótkowzroczność może nie tak dużą, bo -2,5 i -3 ale po zapaleniu rogówki nagle wada zrobiła się znikoma -1,5 i -1,75, ale za to muszę igłę nawlekać w okularach z plusami i to mnie wkurza, bo miałam być babcią nawlekającą igłę bez okularów
Za meritum duża buźka, a po kawałku michałków chętnie Ci poślę wiosną, bo jeszcze większość kwitnie. Kilka róż ma jeszcze pączki to może przed zima zdążą zakwitnąć.
Bardzo dziękuję za milutkie życzenia i pragnę odwzajemnić życząc radosnego spotkania rodzinnego i pomyślnego tygodnia
Lucynko! dni były ładne i dopiero od dwóch dni siąpi i to jest ta brzydsza odsłona jesieni. Liście nie szeleszczą i nie dają się grabić, bo leje za kołnierz, a wręcz muszę uważać, żeby nie poślizgnąć się na nich
Rzeczywiście jeszcze ogród wabi kolorami co mnie cieszy i ostatnio nawet mój M, który ceni jedynie rośliny które da się zjeść, zachwycał się kwiatkami i pytał jak który się nazywa
Masz rację chryzantemy rozrastają się ładnie, ale nie te kupowane tylko te dostane od forumowych koleżanek
Marta ma wspaniałe dyniowiska! Pogodnego i spokojnego tygodnia Lucynko
Witaj
Wandziu dawno Cie nie było i ja Ciebie też dawno nie odwiedzałam

Dynie od kilku lat są stałym składnikiem menu w moim domu, a odkrywamy coraz to nowe pyszne potrawy
Kiedyś , kiedy nie miałam własnego ogrodu uwielbiałam takie spacery po Krakowskich Plantach, bo nawet liści tak szybko nie sprzątano, a przy tym zbieranie kasztanów i liści w ciekawych kształtach i kolorach
Ewuniu o właśnie! żeby te liście były suche, a jeszcze przygrzane słońcem pięknie pachną! Niestety tak nie jest a i pobliskie lasy tracą na urodzie bo liście spadają i nie ma już tych pięknych kolorowych plam. Zapisuj Ewciu wszystko co obiecuję, bo wiosną zapytam to musisz przypomnieć

Kolor róży odbija na tle głównie różu i fioletu!
Kasiu niestety u mnie też dynie zaniedbałam, bo akurat wyjeżdżałam do sanatorium kiedy wymagały opieki. Miałam wiele rozsad ale albo uschły albo ślimaki się nimi zajęły, a zastępstwo nie potrafiło właściwie ocenić sytuacji. Dobrze, że zawsze mam gdzie uzupełnić braki w dyniach

Mogę Ci posłać kawałek tej chryzantemy na wiosnę, bo na pewno będę ją rozsadzać...warta jest tego
Martusiu powera to Ty masz i raczej Ci go nie brakuje, ale doceniam to że mimo nawału zajęć zechciałaś mi poświęcić te kilka godzin i mogłyśmy spokojnie porozmawiać i chociaż zawsze brakuje czasu to nikt nas nie popędzał (wiesz o kogo mi chodzi

), gdyby nie pora roku i mgły mogłybyśmy jeszcze pobyć razem. Ogród też pokazał nam się w słońcu

Roślinki już posadzone i poprosiłam je żeby ładnie rosły

, bo chryzantemki są cudne!
Miałam dzisiaj pojechać po kapustę do kiszenie, ale przywieziona od Ciebie plus deszcz kazały zmienić plany. Tobie deszcz nie przeszkadza w niczym ani w pracy w ogrodzie ani w chodzeniu na grzybki. Kaczuszki łażą swoimi drogami tzn od kurnika do kurnika i raz tylko zawędrowały na parking

Pozdrawiam cieplutko i ściskam
na dobry dzień ostatnie kwiatki sezonu!
Wszystkim dobrego dnia i tygodnia!