Większe Anturia cały czas puszczają nowe pędy i zaczynają kwitnąć, ale faktycznie najdłuższe korzonki zaczęły lekko gnić, ale pojawiły się też nowe. Przy okazji wsadzania do doniczek zmieniłam im ziemię - na taką samą, ale z domieszką podłoża do storczyków, bo nic lepszego w sklepie nie znalazłam.
To małe, lekko chlapnięte, było w doniczce cały czas, korzonki ma ok, ale ziemię też wymieniłam - ogólnie chyba ma się dobrze, tylko potrzebuje czasu - widziałam, że puściło dwa maleńkie nowe pędy

Chyba mnie te roślinki jednak lubią, bo walczą dzielnie i wcale nie chcą paść
