Jarzębina,Jarząb ( Sorbus) Odmiany i dyskusje ogólne

[Ewao4]

Chcę zlikwidować wierzbę mandżurską bo rosnie blisko tui a dodatkowo trzeba ją co roku mocno przycinać. Własnie dziś walczymy z nią. Chciałam posadzić w jej miejsce jakiś jarząb dobry na nalewki. Czy jest jakaś dobra odmiana na nalewki i niezbyt wysoka aby nie trzeba było co roku męczyć się mocno z przycinaniem??

[Madziagos]

Owoce jarzębu zwyczajnego, czyli ,,zwykłej" jarzębiny nadają się do robienia nalewek.
Jednak zarówno ten, jak i inne gatunki jarzębów osiągają ostatecznie znaczne rozmiary.

[Rosynant]

Mniejsze są 'Liktornaja', 'Krasawica', 'Krasnaja Krupnaja'; jeszcze mniejsze Desertnaja, Titan - prawie jak aronia. I jeszcze inne liczne krzyżówki, trzeba sprawdzić opisy.
http://encyklopediadrzew.pl/encyklopedia.php?g=3&pg=182

[Ewao4]

Dziękuję za informacje.. Kupiłam granatnają bo akurat u nas w centrum jest ta odmiana..

[Rivaldus]

Drodzy forumowicze!

Śpieszę z pytaniem czy uprawa jarzebu jadalnego, myślę o odmianach typu Granatnaja czy Titan oraz tym podobne ma sens? W obecnym roku w przydomowym ogrodzie posadziłem 7 odmian należących do tych, które uchodzą za posiadające walory spożywcze, tak aby dokonać osobistego wyboru co do ich smaku i możliwości przetwórczych.
Z niczym mi nie spieszno, jest to rodząca się koncepcja. Posiadam prawie 5 tyś. m2 działki usytuowanej w terenie rolno-leśnym, o całkiem dobrej ziemi, (dawniejszymi czasy uprawiano tam ziemniaki), oraz możliwość zagospodarowania innej również ziemi należącej do rodziny dobrze nasłonecznionej oraz doskonałe usytuowanej.

Sam jarząb nie jest drzewem wymagającym. Jest to owoc niszowy, o wielu walorach użytkowych. Stąd pomysł na stworzenie takiego "sadu" jarzębowego.

Ale po kolei. Jarząb to niewymagające drzewo. Przygotowanie terenu pod uprawę oraz nabycie drzew do nasadzenia nie jest kosztem ogromnym. Czas oczekiwania na pierwsze sensowne plony to około 3 do 4 lata, co jest czasem właściwym na przemyślenie sprawy, uregulowania prawne, poszukania rynku, reklamy, pomysłu na wykorzystanie samego towaru, jego transportu oraz przechowania.

Zasadnicze pytanie. Czy ktoś ma doświadczenie z owymi jarzębami ich uprawą, popytem i możliwościami wykorzystania, czy to w farmacji, czy produkcji alkoholowej, czy przetworach, sokach, czy herbatach?

Po wstępnym namyśle, widzę w tym ogromy potencjał, który kryje się w niszy jaką jest nieobecności i nowość jadalnego jarzębu i produktów z niego na Polskim rynku oraz niski wkład początkowy, jego trwałość (jarzebu) i termin dojrzewania napawający optymizmem.

Dziękuję Wam serdecznie za wszelkie obiekcje, sugestie, opinie i rady.

Pozdrawiam GK

[Szczurbobik]

Pomysł ciekawy, nie znam niestety cen na skupie, ale skoro w takim Polo Markecie można kupić dżem z jarzębiny to popyt musi być.

[adam_k27]

Mam dwa jarząby jadalne ale to jeszcze małe drzewka. Burka zaowocowała w tamtym roku po raz pierwszy, ale owoce choć wyglądały ładnie to były gorzkie i zrobiły się jadalne dopiero po przymrozkach. Może to wina tego że drzewko było jeszcze maleńkie? Grantnaja zas w tym roku zakwitła po raz pierwszy. Bedę obserwował bo sam jestem ciekaw jak ze smakiem i przydatnością ich owoców. Wydaje mi się, że lepszą opcją mogłaby być uprawa świdośliwy która też jest blisko spokrewniona z jarzębem i aronią. W tym roku planuję dosadzić u sibie trzecią świdośliwę.

[Rivaldus]

Obecnie kwiatostan zawiązał się u mnie na Titanie, Neveshiskaja oraz Businka, czekają szwedzki, granatnaja i burka, do przyszłego sezonu.

[adam_k27]

No to podzielę się jak wygląda sytuacja na moich dwóch jarzębach. Burka sadzona 3 lata temu którą kupiłem na popularnym portalu aukcyjnym, wydała sporo owoców. Owoce duże dorodne, aż gałązki uginają się pod ich ciężarem, wyglądają na dojrzałe, bo są już miękkie. Smak owoców cierpko gorzkawy, na surowo raczej niejadalny. Mialy być słodkie bez goryczki ale nie są . Może po przemrożeniu nadawałyby się na przetwory jak zwykła jarzębina?






Drugie drzewko to jarząb Granatnaja kupiony 2 lata temu w lokalnej szkółce ogrodniczej. Co ciekawe miał kolorową etykietę z opisem jako granatnaja, ale potem przy korzeniu znalazłem papierową zawieszkę na której długopisem napisano - burka. Więc co to jest naprawdę to loteria. Też zaowocował obficie, aż gałązki zaczęły się wyginać. Owoce wyraźnie mniejsze niż u pierwszego drzewka. Owoce w smaku podobne jak wyzej ale zdecydowanie przyjemniejsze, czy tez raczej mniej nieprzyjemne. Cierpkawe ale zdecydowanie mniej gorzkie. Moze by się nadawlo na przetwory, na pewno nie jako owoce do jedzenia ma surowo.

[Szczurbobik]

U mnie po raz pierwszy ładnie zaowocował White Swan. Owoce śliczne, tylko kiście niewielkie i rośnie zamiast w drzewko to w krzaczor

[adam_k27]

Jeśli chodzi o te dwa moje Jarzęby to w październiku owoce faktycznie zrobiły się już nieco słodkawe. Owoce Granatnaja, które były łagodniejsze w smaku, powiedziałbym że sa już w sumie jadalne, choć gorzkawy niezbyt przyjemny smak jest tam dalej wyczuwalny. Co ciekawe mniejsze owoce sa słodsze i smaczniejsze od większych. Na pewno nie jest to owoc deserowy, prędzej na przetwory. Burka zaś na świeżo raczej nie jadalna, pomimo słodkawej nuty, gorzki nieprzyjemny smak dominuje.

[adam_k27]

Podjąłem decyzję że jarząb Burka idzie dy wycięcia. Owoce nawet po przemrożeniu niesmaczne i nawet ptaki tego nie chcą jeść. Spadają wokół drzewa i tam leżą i gniją. Może na jej miejscu posadzę jarzębogruszę na wiosnę. Granatnaja która ma słodsze i przyjemniejsze w smaku owoce póki co zostaje.

[zagiel]

Witam ja w tym sezonie posadziłem 4 jarzęby , 2 brzęki ,1burkę i 1 likjornaję zobaczymy na wiosnę czy dały radę przezimować

[Szczurbobik]

Brzęk jest nasz rodzimy, w pełni mrozoodporny
Nie wiem po ilu latach zakwitnie i zaowocuje. Mój ma już jakieś 6 lat i około 2.5 m wysokości i do kwitnienia mu daleko

[Teresa Pszczola]

Byłam dzisiaj na Słowacji w wysokich Tatrach i przy szlakach rosły jarzębiny z mnóstwem owoców.
U mnie pod Krakowem już miesiąc temu ani jednego owocu na jarzębinach nie znalazłam, a potrzebowałam
ususzyć do ziołowej herbatki.
Oczywiście przywiozłam trochą jagódek z myślą o posianiu. Ale kto mi wyjaśni ten fenomen?
Owoce barwy miodowo różowej, zdrowiuteńkie, bez zgnitków.