Witam w mglisty dzień!
Mimo niesprzyjających warunków spacer po ogrodzie za mną...lubię przemierzać ogród o świcie, sprawdzać co zostało zrobione a co jeszcze zostało do zrobienia
Małgosiu bywam w
Tymczasowym i śledzę Wasze poczynania, niestety w sprawie pomidorów nie mam wiele do powiedzenia i pewnie nie będę miała, bo jestem raczej konsumentem, niż hodowcą

Jednak powiem, że przyjemnie się czyta o Waszej pasji
Przykro, że maluszek choruje

muszę Ci posłać nasiona prawoślazu i możesz sobie sama przygotować syropek dla berbecia, a na wiosnę koniecznie wybierz się na pączki sosny, a reszta na pw
Często obserwowałam łany wrotyczu rosnącego gdzieś na trasie, a u mnie czasem w sezonie gdzieś się pojawił a na drugi rok już nie.
Martusiu dobrze powiedziane
Tłuszczyk w makro o 3 zł tańszy

Ja wszystko stopiłam (2) w w słoiczkach trzymam w lodówce i w okolicy świąt pewnie sporą część zużyję. U mnie i wrotycz i krwawnik wiązówkowaty mają młode odrosty i jakoś żal je wycinać. To dzisiaj też spędzimy czas w ogrodzie, bo na razie nie pada, a ciepło i bezwietrznie. Dobrego dnia owocnie spędzonego i buziaczki dla Ciebie
Jagi
Doskonale Cię rozumiem ja też albo rzadko albo nijak się odzywam w wątkach, w których nic nie mam do powiedzenia

a odezwać się chcę bo osobę lubię

A o wrotyczu też nic nie masz do powiedzenia

bo o różach i kotach u mnie mało
Zazdroszczę Wam spotkań i to takich bliskich, bo nic tak nie jednoczy jak wspólna praca i to jeszcze zakończona kawą czy herbatą z mruczącym kotem na kolanach.
Ściskam serdecznie
Wszystkim dziękuję za odwiedziny i życzę miłego dnia
