Sam kiedyś twierdziłem - posadzić zapomnieć, ale jest różnica jak się raz w sezonie nawiezie i podleje od czasu do czasu. W tamtym roku ledwo wysiedziały kamczatki a w tym roku od razu poprawa, lepiej zaowocowały i krzak się potroił.
Ja dziś ze swoich jagódek zrobiłam koktail. Kefir, jagódki i banan dla osłodzenia. W tym roku jest więcej owoców niż w ubiegłym, ale nie pada, więc zaczynają spadać.
Ile tak na prawdę jest plonu z 1 krzaka powiedzmy w 4,5 roku ? Ja mam posadzone kilka sztuk ale nie znam odmiany raczej polskie i w tym roku kwiaty opadły i zero owocu . Słyszałem że kamczacka nawet na słabej klasie ziemi dobrze rośnie ?
A i ważne pytanie , ma ktoś z was odmiany rosyjskie lub kanadyjskie ?
Mam Czelabinkę. W tym roku nie próbowałem jeszcze, w zeszłym było zaledwie parę jagódek, ale porównując z "Wojtkiem", stwierdzam, że były sporo mniejsze i kwaśniejsze. Nie jest to zresztą tylko moja opinia, czytałem na forum podobne relacje, w których występowała prawidłowość, że jednak polskie są większe i zawierają relatywnie mniej nieprzyjemnej goryczki.
A te rosyjskie? Cóż, pewnie mniej wymagające (jagoda kamczacka ogólnie niewiele wymaga), pewnie lepiej przystosowane do zimnego klimatu, ale poza wschodnią Polską ich sadzenie jest raczej bezsensowne, skoro mamy dostęp do typowo polskich, smaczniejszych kultywarów.
Z kanadyjskimi styczności nie miałem, ale planuje posadzić po jednej z kilku odmian. Problem jedynie z dostępnością tych odmian, w polskich sklepach dominują głównie rosyjskie i "swoje", choć dostrzegam w tej materii powolną zmianę na lepsze.
Czy słyszał ktoś o odmianie jagody kamczackiej"Słowacja"? Skusiłam się ostatnio i kupiłam na targu ładnie rozrośnięty krzaczek z owockami, sprzedawca twierdził że to "Słowacja" ale nie spotkałam się z taka nazwą jak dotąd...
Następne odmiany skosztowane - kan. 'Polar Jewel' bardzo małe owocki i kwaśniejsze od też kan. 'Indigo Treat'. Ros. 'Bakcharskaja' i 'Karina' - cierpka , ale za to 'Sinichka' zaskoczyła - była najsłodsza ze wszystkich dotąd próbowanych. ' Pol. Duet' dojrzewa, ale nie wiem czy zdążę spróbować - ptaszek coś często zagląda... podobny do tego z fotki z poprzedniej strony...
Smak jagody kamczackiej należy oceniać, kiedy jest dojrzała. Starsze odmiany rzeczywiście mają więcej goryczki, ale w pełni dojrzałe są dobre . Z nowych zarówno kanadyjskie, jak i rosyjskie są dużo lepsze od dotychczas uprawianych. Warto czasem spróbować owoce na sadzonkach w sklepie ogrodniczym-wówczas nie kupuje się w ciemno.
Leningradski Velikan dzieci objadły do ostatniej jagody. Mnie też wydawał się słodki. Teraz dojrzewają prawie wszystkie odmiany rosyjskie. Na nasze muszę jeszcze nieco zaczekać.
Witam, ja mam 6-letnie dwa krzaki, ale nie wiem jaka to odmiana (postaram się ustalić). Rosną sobie bez nawożenia i jedyne co przy nich robię to usuwam suche gałęzie i czasami na jesień przytnę lekko nożycami do żywopłotu. Mają po około 130 cm i bardzo dobrze owocują. Owoce są smaczne choć są lekko kwaśne i mają charakterystyczną jagodową goryczkę. W zeszłym roku pomimo suszy zebrałem z tych dwóch krzaków około 2 kg owoców. Jutro postaram się wrzucić zdjęcia (jeśli coś z nich zostało po dzisiejszej nawałnicy).
Ja mam odmiany: Wojtek, Atut, Duet, Czarna, Czelabinka, Nimfa, Leningradskij Velikan. Z tego co zaobserwowałem i posmakowałem to najlepszą w smaku i wielkości jest Leningradskij Velikan. Nimfa nie opada tak łatwo jak Czelabinka. Czelabinka ma najmniejsze owoce i jest najkwaśniejsza chociaż jak się trafi na jagodę która jest mocno dojrzała to też da się zjeść a na wszelkie kefiry nadaje się świetnie. Polskie odmiany mają spore owoce szczególnie Wojtek i Atut, ich pora dojrzewania jest późniejsza niż u odmian rosyjskich które posiadam. Czarnej w tym roku nie próbowałem bo mam za małe krzaczki kupowane z innego źródła ale przy zakupie próbowałem i była dobra i duża, podobno nie opada.
Piszesz, że Wojtek i Atut, mają duże owoce.
Te odmiany też mam.Mogę stwierdzić, że owoce Aurory są jeszcze raz takie duże.
Nie wiem, czy tylko u mnie tak wyszło ?
Proszę o kilka zdań tych, którzy mają Aurorę.
Mam 'Aurorę', ale jeszcze nie owocowała - może w przyszłym roku...?
Pol. 'Duet' ma duże, pękate owoce, niektóre jakby 'trojaczki' W smaku niekwaśne, bez cierpkości. 'Nimfa' i 'Valchova' ciekawa w smaku...