Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
tesia39
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9113
Od: 9 kwie 2012, o 10:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewuniu, nareszcie dotarłam do Ciebie ;:65 Poczytałam sobie troszkę wątek, pozachwycałam się różami, cyniami, no w ogóle pięknymi roślinami na wspaniale zagospodarowanych rabatach ;:138 Z różyczek bardzo wpadły mi w oko Augusta Louise i Mozart ;:138 ;:138 ;:138 są cudne ;:180
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

:wit Cześć Ewciu ;:oj ale u Ciebie pięknie kwitną róże ;:215
Róża kapusta ;:180 muszę o niej poczytać ....
Awatar użytkownika
survivor26
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4396
Od: 31 sty 2012, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ok. Lwówka Śl.

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Mam podobne doświadczenia z ND, a nawet bardziej wstrząsające - moja ruszyła i obsypała się kwieciem po a) zdeptaniu przez robotników b) dwukrotnym przesadzeniu i na koniec c) posadzeniu w pokrzywach ;:306 No i rzeczywiście im róże starsze, tym lepsze - jak wino. Moje tegoroczne częściowo słabują, ale już się nie wkurzam tylko grzecznie czekam, aż za rok-dwa odbiją z pełną mocą...

A pomysł na zagospodarowanie dojazdu idealny...z czasem cichaczem coraz bliżej drogi będziesz sobie sadzić i któregoś pięknego dnia eMa zatrzyma na środku wjazdu 10-metrowy dąb ;:306
Awatar użytkownika
wielkakulka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8593
Od: 5 wrz 2012, o 12:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ale różano, cudownie. Masz Ewciu różany koncert.
Awatar użytkownika
Ewa_tuli
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2956
Od: 16 sty 2012, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Legnicy

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Twoje róże Ewuniu są powalające.
Prześliczne......................
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Uwaga, uwaga: donoszę, że prawie zakończyłam przedwakacyjną działalność zawodową; jeszcze tylko jutro drobny wyjazd, ale to się prawie nie liczy - M mnie wiezie jako kierowca, rano wyjeżdżamy, a po południu wracamy.

Zastałam po powrocie miłą ilość i jakość wpisów w moim wątku ;:196 Cieszę się, że moje róże wabią tak piękne motyle :D
Moniko - Rozeto, dziękuję za rewelacyjny dla mnie pomysł na New Dawn! Spróbuję ją tak poprowadzić, bo właśnie mam na to miejsce, a za to nie bardzo pasuje mi tam wkopywanie jakiejś kratki czy pergoli; mam nadzieję że mi się to uda - nie mam w takim formowaniu zbyt dużej wprawy...
Ewo-maj - mam też taką nadzieję, że polubię ND...bo na razie wciąż się do niej przekonuję....i być może ten pomysł podrzucony przez Monikę na poprowadzenie jej jako krzewu u mnie się sprawdzi. A na Prince'a poczekaj...u mnie w tym roku postęp - ma już 2 kwiaty :D
Jaga...nie lubisz czerwonych róż?...Czysto czerwone róże nie należą, prawdę mówiąc, również do moich najulubieńszych, ale trzy takie kupiłam razem z ogrodem, więc trzeba było je jakoś zagospodarować i w ten sposób wyszła rabata biało-czerwono-różowa, którą zresztą bardzo lubię.
Stasiu - czas mam właśnie teraz i muszę jak najwięcej zrobić podczas wakacji, chociaż niestety przesadzanie trzeba zostawić na jesień :wink:
Monika - dzięki! A co do Mon Petit Chou to rozważam kupienie drugiej - oprócz oryginalnych kwiatów ma też bardzo ładny pokrój krzewu - łodygi grube, proste i sztywne, nie pokładają się, a kwiaty mimo wielkości i ciężaru też trzymają się prosto i nie śmiecą.
Mataforgana - witam Cię w moim ogrodzie! Gdzieś tam wiedziałam (chociaż nie znam francuskiego i stąd tez mały błąd), co znaczy mon petit chou...to, zdaje się, jest też pieszczotliwa forma zwracania się do ukochanej osoby? :)
Tesia - no bardzo miło Cię widzieć! ;:196 Augustę Louise też bardzo lubię, a jak pachnie ;:oj ; za to do Mozarta jakoś mam mniej serca - nie potrafię powiedzieć, czemu...W ogóle z różami jest zdecydowanie jak z ludźmi...jednych kochamy, innych lubimy mniej lub bardziej i to nie jest obiektywne :) na szczęście ;:108
Majka - do kapusty zdecydowanie zachęcam :)
Pat - wizja 10-metrowego dębu na drodze mnie powaliła :;230 I być może nawet M za bardzo by nie oponował, bo bardzo lubi dęby :D
Ewa, dziękuję! I Tobie, Aniu, również :D

Dzisiaj rano zostałam pod drodze dostarczona na wieś przez M-a (jadącego do pracy) i tak sobie na razie jeszcze się rozkręcam do działania...na razie pozałatwiałam jakieś maile, telefony, zrobiłam obchód ogrodu - na czereśni są do zerwania ostatnie owoce; w tym roku M założył siatkę, która skutecznie uniemożliwiła szpakom korzystanie z tego dobrodziejstwa :) Komary niestety znowu żrą nieprzytomnie, więc będę się chyba musiała uperfumować... :?
Podczas mojej nieobecności M zrobił z resztek płyt tarasowych taki placyk pod pod wiśnią - pod stolik i krzesełka. Stolik muszę jak najszybciej pomalować, bo jest bardzo odrapany, a z kolei krzesełka (do kompletu) stoją jeszcze w domu, bo maja miękkie obicia, więc trzeba je koniecznie zmienić na jakieś nieprzemakalne.

Obrazek

No i niestety poranny obchód ujawnił pewien różany problem - jedna Pastella zdecydowanie zaczyna tak jakby więdnąć...nie mam pojęcia, co to może być, nie pasuje to do opisu żadnej ze znanych mi chorób; nie wszystkich pędów to dotyczy, ale tak jakby się rozszerza (bo początki zauważyłam parę dni temu). Może ktoś wie? :(

Obrazek Obrazek
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Syringa
500p
500p
Posty: 935
Od: 12 kwie 2012, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Co mam napisać, jak wszyscy powiem, że przepięknie jest ;:108
A co do więdnącej Pastelli, to nie wiem, co to może być, ale u mnie coś podobnego stało sie z dwoma rosnącymi obok siebie lilakami, uschła im część gałezi, a inne są normalne. Jak tam medytuję, co to mogłoby być (u mnie) to przychodzą mi dwie rzeczy do głowy, jakiś wirus albo podgryzienie części korzenia przez gryzonia... :?: Z różą coś trochę podobnego tez miałam kiedyś, ale wtedy cała zaczęła więdnąć i potem okazało się, że nornik zrobił sobie tunel dokładnie pod jej korzeniem i zwyczajnie wisiała częściowo w powietrzu, nie miała jak czerpać wody :evil:
Bea
Awatar użytkownika
Rozeta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2395
Od: 30 paź 2010, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewuś,
niestety, nie wiem co to za choroba, ale ja bym jak najszybciej obciachała chore pędy i spryskała całość czymś p/grzybowym. A nawet trochę podlała tym roztworem (z nieco większą ilością wody) ziemię wokół róży. Aha i koniecznie po ścięciu chorych pędów zdezynfekuj sekator ;:108 .
Kącik wypoczynkowy zapowiada się całkiem, całkiem ... ;:109 .
Pozdrawiam kolorowo
Monika
Róże ...ach, te róże ...
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

A poruszaj nią. Może coś zżarło jej korzenie? ;:oj
Awatar użytkownika
Zabeczka101059
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4715
Od: 12 lis 2008, o 14:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Stoliczek i siedzisko pięknie się zapowiada ;:224
różyce masz cudowne ;:180 moja Novalis stoi jak drut :;230 pokaż swoje plis :D
a co tam knujesz ;:306 pochwal się co zamówiłaś ;:168
Pozdrawiam -Dzidzia
aktualny,
spis wątków,
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Skończyłam już wyjazdy - a w każdym razie zawodowe wyjazdy - chociaż mam jeszcze sporo pisania, ale to już mogę próbować robić nawet siedząc na tarasie i oglądając róże :D

Moje róże po ulewnych środowych deszczach trochę zmaltretowane, ale najgorsze to, że wiele z nich leży na ziemi - łodygi się pogięły; zaczynam więc akcję podpierania, na razie prowizorycznie - patyczki itp., ale muszę kupić jakieś konkretne podpórki. Mam sporo niezłych metalowych podpór w kształcie takich wygiętych łuków, ale wszystkie są już w użyciu...w zaprzyjaźnionym sklepie chwilowo zabrakło, mam właśnie zamiar poszukać w internecie.
W środę zajmowałam się zamawianiem róż - większość z nich nie dla siebie, bo robiłam głównie za konsultantkę dla znajomych, ale nie mogłam sobie odmówić i wylądują też u mnie 4 krzaczki. Przy okazji pooglądałam i odkryłam różne mniej znane wynalazki różane...czy ktoś zna różę La Perla? bo wygląda bardzo obiecująco i dobrze o niej piszą...podobna do Chopina, ale podobno dużo zdrowsza i odporniejsza; mam na nią chęć... :lol:

Basiu - tak, mam właściwie wolne prawie całe wakacje, poza końcówką sierpnia, tak więc...kto wie...? :lol:
Dzidka - jak pisałam wyżej, zamówiłam dla siebie tylko 4 róże: White Jack Cartier, Alabaster ( te dwie głównie dlatego, że potrzebowałam białych róż, żeby rozjaśnić rabatę) i dwie Hansestadt Rostock - mam już jedną i naprawdę to rewelacja!
Bea - ja też już kiedyś tak miałam z dwiema różami - jedna się uratowała, a druga nie...niestety też podejrzewam jakąś chorobę grzybową...w każdym razie nic pod nią raczej nie siedzi :(
No właśnie, Aniu - poruszałam ją, ale trzyma się mocno.
Monika, już ciachnęłam pędy - niestety nie zdążyłam jej spryskać żadnym środkiem przeciwgrzybowym, bo zaczęło padać; mam to w planie dzisiaj. A sekator zawsze dezynfekuję, poza tym też go chowam :;230 , żeby M przypadkiem nie użył w jakimś innym, niecnym celu... :roll:
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Edyta1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1926
Od: 20 paź 2011, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewo, jak na rozpaczliwy styl ogrodowy, to efekt faktycznie zachwycający ;:138 . Wpadła mi w oko Baron Girod de l'Ain -generalnie to nie kupuję już róż, ale może dla niej zrobię wyjątek ;:173 .
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Dzisiaj przez pól dnia kręciłam się nieśpiesznie po ogrodzie i było mi bardzo dobrze :D Nie zrobiłam właściwie niczego konkretnego...trochę pozbierałam płatki opadłe z róż, gdzieś tam powycinałam trawę, gdzieś tam skubnęłam jakieś chwasty...bardzo dobrze ;:108 bez myślenia o tym, co jeszcze mam zrobić, o czym pamiętać i dokąd się śpieszyć...

Przyszły róże :D Dla siebie zamówiłam następujące: 2 Hansestadt Rostock, Alabaster i Jack Cartier White. Okazało się jednak, że zamiast tego ostatniego dostałam zwykłego Jacka Cartiera; po szybkiej telefonicznej interwencji dostanę tego właściwego, ale różowy też zostanie...chociaż właściwie chyba już mam dość różowych róż.
Ale żeby kurier nie jechał z jedną różą :lol: zamówiłam sobie jeszcze Westerlanda i Sunny Sky - ta ostatnia była w przesyłce, ale nie dla mnie i okazała się tak ładna, że nie mogłam sobie odmówić :D
Zauważyłam, że porzuciłam ostatnio różane wynalazki na rzecz wypróbowanych odmian, których jakoś jeszcze nie zdążyłam sobie kupić. Mam jeszcze parę takich w planie z obowiązkowego standardu różanego.

Edytko - a dla Barona koniecznie zrób wyjątek :D
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Zabeczka101059
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4715
Od: 12 lis 2008, o 14:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

Ewcia dpocząć też trzeba :D u mniłe po wczorajszej ulewie wszystko w opłakanym stanie :( trzeba wziąć się do roboty :wink:
A co to żdjęć nie ma ;:oj tak się rozleniuchowałaś :;230 :wit
Pozdrawiam -Dzidzia
aktualny,
spis wątków,
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka i inne choroby ogrodowe - część 2

Post »

No właśnie...masz rację Dzidka, pora by wstawić jakieś zdjęcia, ale... niestety nie dzisiaj, bo zostawiłam aparat w miejskim mieszkaniu :(

Rano M jechał do pracy i przywiózł mnie tutaj; na razie siedzę jeszcze z kawą i planuję front robót.
Trzeba by coś skosić - wczoraj powycinałam trochę trawy tam, gdzie kosiarka nie wjedzie, a dzisiaj pora na resztę.
Wczoraj przyszły też podpory do róż; mam w planie zrobić z nich użytek, bo sporo róż po ostatnich deszczach i wiatrach leży na ziemi...Poza tym myślę o zrobieniu porządku na co najmniej jednej rabacie...to taka "rabata wstydu" - w kącie i mało zadbana - rosną tam m.in. lawendy, ale to nie jest dobre dla nich miejsce; zresztą jak tak o tym piszę, to przypomniała mi się jeszcze jedna taka zaniedbana rabata...i jeszcze jedna :;230
Jakoś jest mi łatwiej utrzymywać porządek na rabatach różanych - chyba są dla mnie jesnak ważniejsze :)
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”