Taka opinia pokutuje przez to, że one lubią dość dużą wilgotność, a w mieszkaniach często bardzo trudno taką zapewnić. Co innego w szklarniach, bo tam można umieszczać nawilżacz, a w mieszkaniu może wyjść wilgoć...
Mój miltoniopsis też marudzi, jedna psb została podgryziona przez larwę ziemiórki (swoją drogą te dziady wlatują mi przez okno...) i ciemnieje... Inne też nie wyglądają rewelacyjnie

i próbuję go trzymać przy życiu, bo piękne kwiatki ma. Nie wiem jak go zmusić do puszczania nowych korzonków, może jakiś ukorzeniacz...?