Cudne cytrynki wiszą sobie jak bombki na choince .Zaciekawił mnie ten ptaszek a konkretnie to lusterko w klatce,do czego ono służy.O ile się nie mylę to kanarek pytam z ciekawości bo mój syn ma kanarka i może to fajny pomysł o którym nie miałam pojęcia
Rozalko tak to kanarek a lustereczko bylo juz w klatce jak dostalam a widzialam,ze przeglada sie w lujsterku,wiec nie wyjelam go,niech ma do zabawy
Maga dziekuje
Kinia
Szymku dziekuje
Lusterko ma sens, jeśli ptak jest sam. To sie czesto stosuje zwlaszcza u papuzek, ktore sa ptakami stadnymi i zle znosza samotnosc. Kanarek to ciekawskie stworzonko, wiec lusterko go intryguje prawdopodobnie.
Dorotko pięknie tam w tym Twoim gąszczu. Z przyjemnością wypiłam w tym otoczeniu niejedną herbatkę z cytrynką.
A i pewnie znalazłoby się co innego wnioskując z zawartości barku I do tego Twoje miłe towarzystwo
i byłoby, jak w raju.
Wiem, ze jest sam, w tym co pisalam akcent powinien byc na "ma sens". Kanarki, podobnie jak papuzki, lubia sie bawic, a lueterk to calkiem fajna zabawka. Zwariowany ptaszek! Disco polo??
Ja też czekam na pomysł na multiflorę, bo moja też tak głupio rośnie i nie ukrywam, że coraz bardziej mi to przeszkadza (zajmuje miejsce na parapecie na co najmniej trzy doniczki ).
Cytryna faktycznie wygląda zjawiskowo
Dorotko i dalej przypatruję się Twoim cytrynom i napatrzeć się nie mogę,fantastyczny widok -widać,że bardzo Cię cytrusy lubią w przeciwieństwie do mnie bo uchowała się jedynie kalamondyna z przed laty.
Dziękuję za herbatkę była smaczna a koncert kanarka jedyny w swoim rodzaju-bardzo fajnie jest u Ciebie
Pozdrówka