Oj dziewczyny ubawiłyście mnie od samego rana, a już Lidka pnączem od rzeźnika i akcją z łyżka w pubie szczególnie.
mniodkowa, przyznaję, że udało ci się dobrze m wyszkolić, bo sporo gatunków wymieniłaś, które rozróżnia.
Ja chyba poszłam w nieco innym niż większość kierunku, bo jakoś nie dopadła mnie żadna storczykoza ani fioł na punkcie fiołków, nawet grudniki jakoś mnie rozczarowały... Jednak odkryłam wczoraj całkiem przypadkiem moją ostatnią zieloną manię i jest to bzik na punkcie hiacyntów.
Wczoraj w lidlu kupiłam jednego w szklanej doniczce, zresztą był już ostatni.

Korzenie bielutkie, ale wylałam z tej doniczki całe mnóstwo wody, bo normalnie stała w środku, co widziałam przez przezroczystą na szczęście doniczkę. Na zdjęciu na metce jest hiacynt w kolorze bladoróżowym albo liliowym ciężko wyczuć, więc będę mieć niespodziankę
To hiacynty wsadzone przeze mnie we wrześniu, już jakiś czas temu pokazały łebki, ale jeszcze na razie trzymam je w chłodzie na klatce schodowej, muszę się dokładnie dowiedzieć, kiedy je przenieść do ciepłego pomieszczenia. Tu wsadziłam jeden różowy, jeden biały i jeden niebieski.
To są te biedaki z przeceny w LM, przesadziłam je, żeby mogły trochę dojść do siebie zanim zżółkną im liście. Te są bladoróżowe o ile dobrze pamiętam.
Poza tym mam jeszcze trzy różowe z biedronkowych cebul wsadzone do takiej większej donicy na przełomie października i listopada, a że mam już na balkonie tę skrzynię, to mam dylemat, czy je przesadzić, czy tylko zadołować.

To samo dotyczy innych roślin, które mają być w tej skrzyni, czyli wionobluszczu, rozwaru i dzwonka. Nie wiem, czy to już nie za późno na sadzenie.

Najgorsze, że skrzynia jest, ale jeszcze nie mam ziemi. Jednak tego sama nie załatwię, a mój m to wiadomo - zawsze ma czas...