Izuś - bywa i tak.
Ale nie martw się.
Następny rok na pewno będzie lepszy.
Berniś - to w przyszłym nadrobią.
W tym nabrały siły i się nie wyeksploatowały, to w przyszłym będziesz miała tyle, że nie będziesz wiedziała co z nimi zrobić.
Hanuś - za to masz rękę do róż jak mało kto.
Ty to królowa różana jesteś.
Dla mnie taki różany guru.
Ewuniu - orzechy laskowe w tym roku wyjątkowo dobrze obrodziły.
Aż dziw bierze, że wiosenne przymrozki ich nie zniszczyły.
Kasiu - ja tez stare wywaliłam i posadziłam nowe.
Zobaczymy czy ta zamiana była dobrze wyważona.
W przyszłym roku się okaże.
Posadż Pokusę i tnij na dwa zbiory.
To świetna malina.
Ewka majowa - jak nie ma się bezpośredniego porównania, to trudno stwierdzić czy to to samo czy różne odmiany.
Ale ja się nie sprzeczam, bo w tej dziedzinie raczkująca jestem dopiero.
Stasiu - to tylko 3 powojniki a u Ciebie multum odmian i wszystkie wystawowe.
Jeśli moje nowo kupione się rozrosną i przezimują to może w przyszłym roku będzie co pokazać.
Oleńko - w moim przypadku nie.
Ja to w ogóle owocowo warzywna jestem.
Nie z przekonania, ale z dobrowolnego wyboru i to od dziecka.
Nigdy mięso mnie tak nie pociągało jak warzywa i owoce.
Taki typ człowieka ze mnie.....
Kwitną jeszcze floksy.
Chociaż kilka kęp musiałam wyciąć do pnia, bo mączniak prawie ich pożarł.
Róże kwitną tylko dwie.
Schneewitchen i Warwick Castle.
Reszta albo stoi jak zaklęta, albo poddała się plamistości i nie rozwija pąków.
