Cztery pory roku w moim ogrodzie cz.2

[drozd]

Jolu, Urszulko. W naszych stronach to ryzyko zostawiać nie zabezpieczone belamkandy. Poprzedniej zimy nie przykrywałem i ładnie przezimowała. Ostatniej zimy już dobrze rozrośniętą też nie okryłem no i zmarzła. Coś tam dopiero teraz zaczyna wyrastać ale to już bez znaczenia. Lobelię jak dobrze nie przykryje się to nie ma co spodziewać się, że wiosną wyrośnie. Jej zielona rozeta jest całą zimę zielona. Jak ktoś ma więcej może ryzykować zostawiając w gruncie ale bardzo dobrze przykryte i nie w dole(nie lubi zalewania wodą zimą) Ja jednak wykopuję- to jest pewne i sadze w doniczki.Wcześniej wynoszę wiosną z piwnicy do ciepła wtedy pięknie rozeta się rozbudowuje i wówczas wcześniej i obficiej kwitnie. Drugi plus wykopywania to jest to,że można przy okazji sadzenia do gruntu coś skubnąć i w ten sposób rozmnożyć. Bardzo ładnie oddzielają się poszczególne rozety.

Dorotko
Ismeny swoje wykopałem jeszcze we wrześniu. Od połowy września można już wykopywać. Zbyt długie przetrzymywanie w ziemi szkodzi cebulom.

Renatko.
To już kilkanaście nowych roślinek będzie. Pamiętaj,że one przynajmniej miesiąc kiełkują albo i dłużej,żebyś się tym nie zrażała taki ma kaprys co do kiełkowania.

[tade k]

Moje belamkandy od Ciebie maja sporo nasienników . Nie wiem czy zdążą dojrzeć.Z boku przy ziemi pokazały się nowe pędy. Nie przypuszczałem , że rozkrzewiają się.

[drozd]

Tadziu. To już wyrastają rozety na przyszły rok. U mnie podobnie. Swoje wykopię i posadzę w doniczki, bo mi potrzebne to miejsce na co innego. Może komuś przepadnie to będzie jak znalazł.
Jeszcze z tydzień brakuje moim żeby dojrzały. Już torebki nasienne bieleją.

[jola1]

A moje belamkandy nie zakwitły bo za późno posiałam ale i tak są ładne, okryję je jak radzisz Januszu i przyszłym roku na pewno doczekam się kwiatów- grunt to optymizm.

[MLODA1]

Moje belamkandy ładnie kwitły, torebki nasienne mają jeszcze zielone i nie wiem czy się dojrzeją. Myślałam, że belamkandy nie trzeba wykopywać, ale z drugiej strony to i dobrze że trzeba wykopać, w następnym roku posadzę w innym miejscu. Janusz powiedz, a gdzie je trzymać? Może w piwnicy?

[drozd]

Jolu. Bardzo dobrze.Nie ma co rozpaczać,że nie zakwitły ale masz satysfakcję,że sama wyhodowałaś z nasionka. A na drugi rok zakwitną.

Aniu. Nie koniecznie wykopywać. Wystarczy trochę przykryć. Można wykopać a przechować w piwnicy. Bardzo ładnie przechowują się i wczesną wiosną już zaczynają wypuszczać nowe rozety liściowe.

...i takie tam co jeszcze cieszy

















Ścięte krótko petunie odrosły i zaczynają ładnie kwitnąć..

[x-U-ie]

Nie wiedziałam, że takie ścinanie tak zadziała na petunie.

[e-genia]

ale piękny kwiat ma ta pelargonia

[x-U-ie]

Jest po prostu cudowna.

[drozd]

Ula. Trochę za późno ściąłem,trzeba było dwa tygodnie wcześniej to by już były wały kwiatów.

Geniu Dostałem ją od (Pamelki) Joli. U jej pelargonii kwiaty są wzniesione powyżej liści i są widoczne a u mojej gubią się w liściach. Chyba za bujnie rośnie.

[e-genia]

To ja też mam taka dostałam od Joli jak było spotkanie u Ciebie ,ale mi nie kwitła , ale spróbuję ją przezimować może w przyszłym roku zakwitnie.

Genia

[drozd]

Tę co dostałem od Joli drugi raz sadzonkowałem, bo zaczęła się przewracać. Spód łodygi miała czarny ale jeszcze zdążyła zakwitnąć. Teraz zrobiłem z niej 10 sadzonek już ładnie wyrosły to jak Twoja nie przezimuje będziesz miała u mnie.

[e-genia]

Janusz ja swoje wniosłam do domu już ponad miesiąc temu , są piękne i zdrowe więc chyba przezimują , ale jak nie to zawsze można na Ciebie liczyć , dzięki .

Genia

[gosia07]

Ja też taką dostałam od Joli ślicznie kwitnie.Janusz ja nigdy nie zimowałam ani nie sadzonkowałam pelargonii jakaś podpowiedź

[emmi53]

Śliczną masz tą pelargonię. Powiedz jak przechowujesz ismenę -swoją mam pierwszy rok i nie chcę jej zmarnować