Ja cie, dostałam ochrzan! Przemocą grożą...;-) I za co to, pytam, za co, ja przecież nawet szpalerek tuj mam - całe 15 sztuk, robią za osłonę przeciwśniegową.
Tak jak pisze Agata - ja sie za późno zorientowałam, że iglaki są fajne. Chociaż przecież, ma się tego parę sztuk, w tym trzy świerkusy pospolitusy, dwie sosenki, jakieś małe kosodrzewinki, jałowce kolumnowe, parę cisów (bardzo ładna jest odmiana "David") i nawet jodłę koreańskąmam! (co prawda, parę mądrych głów pisało na forum, że te koreańskie sprzedawane u nas w niskich cenach, to są takie kundelki, zmieszane z jodłą Veitcha, ale co tam, grunt, żeby miała szyszki.)
Kontynuując sagę o iglakach, przesadziłam sobie jednego Wojtka i jodłę koreańską w bardziej eksponowane miejsce. A dodatkowo przytachałam z ogrodniczego malego świerczka - Nidiformis. Ale jeśli chodzi o jakąś większą sztukę...to u mnie za domem jest nasadzone trochę drzew owocowych, które w przyszłości zajmą dużo miejsca i nie bardzo mam co gdzie wcisnąć...tak w ogóle, to jaki świerk jest ładniejszy, Białobok, czy Frohburg? (ale pojechałam, nie?

)
Zresztą, nie ma co robić w pospiechu, prawda? Przyjdzie wiosna, drzewka dostanąlisci i się zapomni o iglakach
Bardzo dziękuję za przemyślenia, rady i w ogóle, pozdrawiam i polecam się łaskawej pamięci
