Jolu na pewno zakwitnie.Gdy posadziłam moją wisterię to byłam świeżo upieczoną ogrodniczką nie miałam pojęcia o jej prowadzeniu i zawsze na wiosnę ją przycinałam i przez wiele lat mi nie kwitła, jednego roku zapomniałam ją przyciąć i zakwitła.Dopiero wówczas się dowiedziałam że nie tnie się ją wiosną, teraz tnę ją przez cały letni sezon oprócz wiosny i efekt jest widoczny.
Tosiu mam nadzieję że nie posadziłaś tych wisterii na jednej pergoli, ja mam jedną na całej altanie i ona jej ciężaru po tylu latach nie wytrzymała w tym roku muszę wymienić słupy i górne belki po jej masywne pędy powykrzywiały te słupy aż pękły górne belki.To pnącze ma ogromną żywotność.
Co do clematisów to ja bardziej kieruję się moim gustem niż ich wytrzymałością,dlatego czasami różnie to z nimi bywa.To Nela jest specjalistką w wyborze odpowiednich clematisów na odpowiednie miejsce.Natomiast jeśli chodzi o ich wymagania to niestety aby były piękne iładnie rosły trzeba ich dopasować do miejsca gdzie mają rosnąć.Tutaj jest wiele informacji o tym jakie kupić i na jakie stanowisko.
http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php/
Aniu czy wsadziłaś ją do gruntu czy może masz ją w doniczce bardzo bym ją chciała nie zmarnować.
Elu mam ją na biurku przed oczami i zachwycam się jej urokiemco ciekawe zauwarzyłam jeden odpijający nowy pęd.
Aleksandrze to przez to forum ciągle coś zmieniamy gdy podpatrzymy u innych coś ciekawego, ale to dobrze bo gdyby nie to nasze ogrody były by nudne.
Nelu jest urocza szkoda tylko że nie pachnie jak wsadzę ją do gruntu to się przekonamy jak wysoko urośnie dla informacji wypuściła nowy pęd naokoło 10cm. Clematis Violet Elizabeth kwitł mi w zeszłym roku pierwszy raz jednak z tego co wiem na starych pędach ma kwitnąć kwiatami półpełnymi a na młodych już puste.Ma jednak piękny odcień a rośnie razem z Falstaffem myślę że im będzie dobrze.
Za oknem mam zimę i ciągle pada delikatnie śnieg więc niech chociaż tutaj jest trochę wiosny.
