Madzieńku, to Ty szczęściara jesteś
Częśso zaplanuję sobie jakieś ładne zestawienie kolorystyczne, ale moja radość z pomysłu jest krótka, bo po przybyciu na miejsce, stwierdzam, ze dana roslina nijak się zmieścić nie może , chyba że .... przesadzę tę, co jej przeszkadza na miejsce innej, a tę inną znów ... no gdzie? Aha! wiem, gdzie! Tylko stamtąd znów musze przenieść ... i tak wydłuża się łańcuszek roslin. Bywa, że aby dopiąć swego, muszę przesadzić do 8 roslin

I co gorsza - robie to
Izulku, ja ubrania wieszam na pergoli, na płocie, albo na drzwiach od szklarenki, zależnie gdzie akurat pracuję, jak mi sie zrobi za gorąco

Sekatorów, pazurków, łopatek i innych akcesoriów nieustannie szukam
Izulku, pieńki w zasadzie są trzy, bo dwa do siedzenia i jeden na kawę itp. i zajmują prawie 1m kw.

Wiesz ile można posadzić na takiej powierzchni? A zapomniałam, ze wysępiłam tamaryszka ... siedziska są mocno zagrożone
