Witam serdecznie wszystkich odwiedzających i zaglądających.
Marylko - już pisałam u Ciebie - te zwisające pąki róż to bruzdownica, trzeba obciąć łodyżkę do zdrowej tkanki. Ja wczoraj jednak zrobiłam oprysk Confidorem, gdyż u mnie to samo się pojawiło, oprócz skoczka i mszyc. Nie jestem codziennie na działce, a jak jestem to albo za bardzo wieje, albo nie ta pora, albo jest przed deszczem, więc musiałam zadziałać szybko.
Ewo. Cieszę się bardzo, że wielka woda ominęła mnie, ale bardzo współczuję ludziom z zalanych terenów. W wielu wypadkach to jest strata dorobku całego życia, wiele osób pozostanie bez środków do życia, tragedia. Moja języczka Kagami Yishi jeszcze nie wyszła i już mam małą nadzieję, że wyjdzie, ale roślinki potrafią też nas zadziwić.
Dalu. Jak nie wiele nam trzeba do szczęścia - trochę słoneczka, możliwość popracowania w ogrodzie, pooglądania jak wszystko rośnie albo nie rośnie, a jak jeszcze trafi się tak udany zakup jak w Twoim wypadku to można zawołać - życie jest piękne
Izuniu. Niech zdrowo rosną. W Twoim przypadku poczta się super spisała. Tam był chyba włożony przetacznik pagórkowy - takie małe siewki - posadź raczej na słonecznym stanowisku. Rośnie na wysokość 60 - 70 cm. Kwitnie na niebiesko z białym oczkiem. Roślina starsza może się lekko pokładać. Ja ją zawsze wzmacniam cienkim lidlowym drucikiem.
Kilka wczorajszych zdjęć
