Przekonałam sie już dawno dziewczyny,że większość krzewów bardzo dobrze znosi cięcie...
Musiałam zaryzykować bo wiecie,że ogródek mały musi pomieścić dużo gatunków i odmian różnych roślin..musi...
więc nie mam wyjścia,tnę i już.
Samo cięcie modelujące wykonuję na ogół 2 razy w roku...wiosną nie muszę,
dopiero jak dereń wypuści pierwsze liście.
U niektórych odmian w zależności gdzie rośnie- jakie ma warunki,duża wilgotność -utrapieniem mogą być odrosty.
Wybijają dość licznie więc trzeba usuwać szczególnie u tych prowadzonych na pniu.
U mojego 'chlastanego" na okrągło nie jest to problemem.
Natomiast po zaplecieniu warkocza jeszcze przez jakiś czas wypuszczają z ziemi odrosty
a nawet pojawiają się pędy na warkoczu.Młode są jednak miękkie i można je wylamać palcami.
Elu chyba mam derenia jadalnego
Przedstawiałam nawet go do zidentyfikowania na forum...bo jeden z zakupionych chyba 4 lata a może już 5

temu został wyrwany z ziemi i doszczętnie zjedzony przez Redę
a inny przetrwał.Nie wiem który...do dziś.
Nie kwitł jeszcze u mnie więc tym bardziej jest mi trudno go zidentyfikować.
Tez czekam niecierpliwie na ten moment
Tak wygląda w sezonie
Tak wygląda jesienią
Wszystkie inne derenie a mam ich w sumie 6 odmian kwitną i owocuja normalnie - sa to jednak derenie ozdobne.
Może w tym roku zdecyduje się ujawnić kim jest?
Czy znajdę gdzieś u Ciebie zdjęcie Twojego Elu?
