Działka korzo_m 2009

[Raczek]

Aga co to jest cerinte?
Jeśli piszesz,że można podsuszyć to po obiedzie powyrywam aksamitki i na razie wrzucę część do kotlowni.
Niech się suszą.

[agaxkub]

ja tak w zeszłym roku robiłam
i tak pale tym co wyrwe w kotłowni bo inaczej nie wolno... wrzuciłam na węgiel takie mokre... a po jakimś czasie tak ślicznie podeschły ze zbierałam nasionka bo było szkoda tak ich duzo było...

a cerinte... tu możesz zerknąć...

niby niepozorne, mało kolorowe, ale mnie bardzo się spodobało

[korzo_m]

Agnieszko u mnie w ogrodzie dużo się zmieniło, od Twojej wizyty. Teraz naprawiam to co wiosną żle posadziłam. Przesadzam ,przekopuję, wyrywam, robię nowe rabatki. Zobaczymy wiosną czy zmiany będą korzystne. Zmniejszam warzywnik, posadzę tam kwiaty, chyba w przyszłym roku znajdą tam miejsce dalie.
Ja też zebrałam mało nasion, aksamitki poobrywałam takie mokre jak nie zaczną pleśnieć to może za rok coś z nich wyrośne. nie mogę postawić na grzejnikach bo po nich buszują kotki i na pewno byłyby bardzo zaintresowane. Na szczęście cynie zdążyłam pozbierać przed śniegiem .

Aniu Ty pracujesz i nie nadążasz, a ja na miejscu i też się nie wyrabiam Nie wiem jak będzie z nasionkami aksamitek ja też poobrywałam mokre. Chyba za rok nie posadzę ich tak dużo.
Ja dzisiaj z wielką ochotą zabrałam się za prace, uporządkowałam rabatki przed domkiem, myślę, że dobre bądą zmiany. Udało mi się poprzesadzać ciemierniki, patrzyłam aby czasami nie posadzić je głębiej niż rosły. Deszczyk koło 12.30 mnie przegonił. Trochę mnie to zmartwiło, ale on wiedził co robi, poszłam gotować obiad. Ok. 14 przestało padać więc z powrotem do łopaty, zaczęłam robić nową rabatkę, posadziłam na niej szafirki, liliowca. Zadołowałam doniczki z sadzonkami i znowu zaczął padać deszcz, ale teraz taki porządny i tak zakończłam pracowity dzień. Znowu Aniu nie udało mi się zrobić fotorelacji, ale może jutro.

[kogra]

Czekam Dorotko zatem na fotorelację.

[korzo_m]

Dzisiaj obiecuję ,że będą zdjęcia. Ja mam pole już zaorane. Pojechałam do mojego sklepu ogrodniczego i zgłupiałam kupiłam dwa rododendrony, idę sadzić.
Pogoda nieciekawa ,jest wiatr i wiszą takie ciemne chmury, ale może uda się coś zdziałać.

[korzo_m]

Chwilowa przerwa od łopaty, przekopuję miejsca w które nie dało się wjechać pługiem.
W ramach odpoczynku znalazłam czas aby popstrykać zdjęcia
Zrobiono opaskę pod domkiem, musiałam zmienić nasadzenia na rabatce przy domku, ponieważ jest tam cień ,posadziłam hosty, na brzegach pozostawiłam niezapominajki, po kwitnieniu pewno je wyrzucę

a tak wygląda teraz rabatka po zmianach, przesadziłam ciemierniki, wrzośćce i dosadziłam 3 rododendrony Nowa Zembla, Lamentosa, Blutopia, może w te puste miejsca wiosną dosadzę wrzosy

po wyrwaniu jednorocznych rabatka pod płotem nabrała wyglądu, jeszcze wiosną pojawią się na niej narcyze i szafirki i tak już zostanie, żadnych zagęszczających nasadzeń


a tak wygląda przedłużenie rabatki przy płocie od strony bramy wjazdowej, jeszcze muszę ją dobrze obmyślić, może za rok i tam będą zmiany, na razie są tam zadołowane roślinki na skalniak, myśle że wiosną pódą już na stałe miejsce

nowo powstająca rabatka przy skalniaku, przesadziłam róże pienne, posadziłam 2 parkowe, tamaryszka, dosadzę wierzbę, a na wiosnę dokupię perukowca, między krzaczkami poprzesadzam kilka liliowców

[kogra]

Dorotko oby tylko nie poniszczyli Ci tych grządek panowie jak będą podjazd robili.
Inaczej wygląda to super.

[korzo_m]

Grażynko na podjazd i drogę wjazdową pewnie przyjdzie mi czekać kilka lat, trzeba uzbierać fundusze.
Ja bardzo pilnuję pana, który nam robi grubsze prace, on stara się aby nic nie zniszczyć, jak robili płot to wcześniej wskazano mi co w jego bliskości muszę usunąć.
Ja na wiosnę na pewno tę rabatkę podsypię korą, dosypię też przekompostowane liście i kwaśny torf. Jak bedą zapowiadali przymrozki to rododendrony okryję włókniną.

Dzisiaj od rana pada deszcz, ale ja się nie poddałam w ruch poszła łopata i dalej dokopywałam miejsca, w które nie dojechał pług. Teraz zastanawiam sie jak już mam wszystko przygotowane do zimy to co ja będę robiła
Wczoraj kopiąc obyśliłam w którym miejscu najlepiej będzie dla altanki, są to odległe plany, ale może kiedyś się doczekam.

[kogra]

Dorotko na pewno się doczekasz.
Przy twojej pracowitości to chyba nie taka znowu odległość.

[korzo_m]

Grażynko, dziękuje za słowa otuchy

W siepniu od pana na targu zakupłam cebule lilii, św. Józefa, bardzo się ucieszyłam, cena zachęcająca tylko 2 zł. Ta cena powinna mnie już zastanowić, gdyż kilka lat temu kupiłam tylko 1 cebulkę, bo koszt wysoki 10zł. Kilka lat wstecz miałam te piękne lilie, sadziłam do donic, ale nornice je przegryzły, zostawiły tylko na pocieszenie małe łuseczki z cebulek.
Kupione lilie posadziłam do donic jakie było moje rozczarowanie jak zobaczyłam kiłkujące, dziś moje lilie wyglądają tak

Zastanawiam się ,czy nie wykopać donic i przenieść do ciepła, aby lilie się rozkwitły, widziałabym co mam.
Łuseczki, które pozostawiły mi nornice, sadzę od kilku lat, powstały już małe ceblki, może w końcu doczekam się kwiatów lilii w przyszłym roku

[Raczek]

Dorotko,ale będziesz miała pięknie jak wszystko się rozrośnie.
Widzę,że robisz takie falowane rabaty,mnie też właśnie takie najbardziej się podobają.
Próbowałam rozszyfrować co masz posadzone na tych rabatach przy płocie,ale nie za bardzo mi się udaje.
Wyraźnie widać tylko iglaczki,różaneczniki.Czy pod płotem i przy wejściu będzie kwaśna rabata?
Nowy płot bardzo mi się podoba.
U ciebie widać zieloniutkie lilie a u mnie cesarskie korony.

[korzo_m]

Aniu na to rozrośnięcie przyjdzie czekać pewno kilka lat. Ja właśnie tu chciałam mieć falowane rabatki, ale po sezonie w nietórych miejscach troszeczkę poprawiam. Stwierdzam ,że nie wszystkie zakręty dobrze było kosić. Może jak uda nam się wkopać kostkę na krawędzi rabatek będzie lepiej. Syn robił ją przez całe wakacje, może na jedną rabatkę wystarczy, a formy na kostkę kupił na allegro.
Na przednich rabatkach mam posadzone iglaczki, kilka wrzosów i wrzośćce, wiosną wśród nich pojawią się jeszcze narcyze i szafirki, nie wykopałam ich. Tak na tych rabatkach będą rosły kwasolubne chyba dosadzę jeszcze wrzosy. Dzisiaj patrzyłam i zastanawiałam się nad żurawkami, dodałyby koloru i rabatki nie byłyby tak monotonne
Ten płot to moja była działka, poprawił wizerunek całości, poprzedni koszmarny antyk poszedł na złom.
Aniu lilie to pomyłka, miały być św. Józefa, dzisiaj miałam je wykopać, aby kwitły w domu. Nie wiem jak będą wyglądały jutro, u mnie już jest 0 st, a do rana pewno temperatura bedzie minusowa. Przed chwilą wnosiliśmy z mężem chryzantemy z samochodu, boję się że mogłyby przemarznąć.
Ja praktycznie mam już wszystko zrobione, uporządkowane, jeszcze tylko pookrywać niektóre roślinki nie wiem czy już tego nie trzeba bedzie zrobić, aha jeszcze kilka starych róż do obsypania zostało.
U mnie cesarskie korony nie widać, czosnek też nie pokazał swoich kiełków.

[Andrzej Max]

Dorotko,
Jesteś niesamowicie pracowita, ja się nie mogę doczekać żeby się do swoich rabatek dorwać, pewnie mi się nie uda przed mrozami pojechać choć może 14 - go jakby pogoda dopisała...

[kogra]

Dorotko może nadkryj agrowłókniną lilie - szkoda by ich było.

[korzo_m]

Andrzeju pracocholizm też nie jest wskazany, mąż często się na mnie złości :x bo długo na jednym miejscu nie usiedzę, gonię wszystkich do pracy, jak coś wymyślę to chciałabym aby było zrobione dokładnie, ale szybko.
Żal jak często nie można być na działce, kiedyś też miałam ten problem ,na szczęście obecnie mam wszystko pod nosem. Ale Andrzeju i tak się nie wyrabiam - to tak na pocieszenie)

Grażynko ja je dzisiaj chyba wykopię postawię w chłodniejszym pokoju.

Wczoraj porobiłam kilka jesiennych zdjęć
tak wygląda moje hostowisko

moje żurawki

liście aronii pięknie wybarwione

chryzantemki, jedyny krzaczek, który posiadam