Ja mam opisane tylko pierwsze 4-5dni zawiązywania owoców. Później albo kilka dni nie byłem na poletku albo bywałem w kratke i juz sie zrobił gąszcz. W sumie to i tak najbardziej zależało mi na tych pierwszych, na które zawsze z wytęsknieniem czekam. Później to już też zrywam w krakte.
Drugiego poletka nie mam wcale opisanego.
Żebym tylko zebrał te 15arbuzów, to później się zbrzydną.
W tamtym roku był boom na arbuzy jak było ciepło, to szły hurtowo ale jak się dni i nice ochłodziły, to już i jeść ich się tak nie chciało i tego bardziej się obawiam.