Halinko, trochę pochlebstw, trochę próśb w ostateczności gróźb i będą rosły pięknie. Na drugi rok będziemy już mieć wprawę.
Narcyzy wszystkie bardzo lubię i nie oprę się jak zobaczę jakieś ciekawe, chociaż te nowe czasem nawet nie pokażą się wiosną. Dużo ich zniknęło ostatnio, wielu nie mam na ubiegłorocznych zdjęciach, chyba im szkodzą jesienne deszcze.
Miłego dnia, Halinko
Stasiu, u nas, na wschodzie, jeszcze ma być zima, chyba, że nagle znajdziemy się na południu, bo to różnie bywa u mnie
To w sobotę będziesz miała sporo pracy, bo masz duuużo begonii. Ja tylko osiem doniczek, a właściwie aż osiem, bo wzeszły mi wszystkie wysiane nasionka kobei.
Wprawdzie dwa dopiero pokazują kolanka, a jedna siewka ma żółte liścienie, ale sukces pełny.
Stasiu, bardzo się cieszę, że moje wspomnieniowe obrazki sprawiły Ci przyjemność

Magnolia jest delikatna, byle przymrozek odbiera jej urodę i rzadko tak pięknie rozwija kwiaty. To zdjęcie z cudnej wiosny 2018 roku.
Duża buźka
Danusiu, dzięki

Wiosny ciepłej, kolorowej już mi się bardzo chce.
Co do kalendarza, to ja najchętniej przestrzegam dni pełni i nowiu, bo wtedy nie wolno nic robić w ogrodzie.
Siać lubię, ale pikowanie, to już nie moja bajka, toteż bardzo się ucieszyłam, że kalendarz pozwolił mi, z czystym sumieniem odsunąć w czasie tę czynność.
U mnie wczoraj też było słonecznie, a dzisiaj znowu pada śnieg.
Bogusiu, chętnie poczekam dłużej, byle tylko ta odwilż nie była gwałtowna, tylko przychodziła powolutku, bo mój ogród ma już dosyć wody po ostatniej i może mieć problem z wchłonięciem następnej porcji

Na razie mi dosypuje śniegu.
Beatko, witaj! Właśnie rozgościłam się w Twoim wątku w poszukiwaniu lewizji, a tu taka miła niespodzianka, dziękuję za wszystkie wskazówki.
U mnie mają pewnie zbyt mokro w korzeniach, bo mimo okrycia rozety, giną przez zimę. Mam już donicę ceramiczną i w niej będę sadzić, jak tylko uda mi się kupić sadzonki. A może posadzone w ogrodzie jakimś cudem przetrwają? Chciałabym się doczekać obficie kwitnącej roślinki, bo dotychczas widziałam najwyżej trzy łodyżki.
Moje kobee jeszcze malutkie, dopiero dwie zaczynają pokazywać listki właściwe, ale będę z nimi eksperymentować. Patyczki już mam!
Wiosna zawsze jest piękna, a we wspomnieniach jeszcze piękniejsza

Magnolia to "Susan", najodporniejsza na przymrozki, rozwija kwiaty partiami, to zawsze jakieś cieszą, ale najpiękniejsza i pachnąca jest w cieplutkie, słoneczne dni.
Jadziu, moje lewizje przykryte przezroczystym plastikiem i zawalone śniegiem, zobaczymy, co pod nim zostanie?
Bletille powinny przetrwać bez szwanku, w końcu takich strasznych mrozów nie było.
U mnie jak coś zniknie, to tylko się odrobinę przerzedzi, no chyba, żeby floksy zniknęły, to będzie pustka.
Iwonko, papachy trochę się zmniejszyły, ale znowu je poprawia padający śnieg
Kobee posiałam tak szybko, bo wyczytałam, że długo rosną do kwitnienia, a chciałabym kwiatów mieć moc! Do końca maja tylko 3 miesiące

Dziękuję bardzo, że napisałaś o głębokości sadzenia siewek, bo tego nie mogłam znaleźć.
Mam trochę starych zdjęć, ale żałuję, że tak mało, i że nie robiłam ich w czasie budowy, bo już wtedy sadziłam kwiatki pomiędzy drzewkami owocowymi, a na reszcie działki kwitła gorczyca. Kiedy miałam wizję ogrodu, brakowało pieniędzy, powodzie wybiły mi z głowy oczko wodne, a teraz już zależy mi tylko na tym, żeby kwitło i pachniało i żeby było ciepło.
Tobie też życzę dużo zdrowia i zielonych parapetów
Śniegu mi dosypuje, to jeszcze kilka kolorowych wspomnień.
