Oj Gosiu, nie narzekajrosiowa pisze:To rzeczywiście kropla, ale uczę się cieszyć z tego, co mam
...uczę się...uczę się .
. Wszystko rośnie "gdziekolwiek". Ja wiem, że tu cierpliwości trzeba. Nie oczekuję, że wszystko będzie od razu duże i piękne. Jednak minimum jakiegoś uporządkowania jest mi bardzo potrzebne. Uprosiłam mojego M, żeby wyskrobał jakoś kasy na jedną wywrotkę ziemi, to może uda mi się zacząć prawdziwy ogród.
Jak tylko przekwitnie przygatuję Ci sadzonkirosiowa pisze:Agatko, bardzo chcę, bardzo
Krysiu, trochę masz rację. Ale to wszystko naprawdę nie wygląda tak, jak powinno. I to nie jest narzekanie, tylko stwierdzenie faktu. Nie ma ani jednej rabatki
Ja pedantką nie jestem, jednak chociaż troszeczkę tego porządku mieć muszę ;)
. Rododendrony mam trzy, ale to tego ciemnoczerwonego lubię najbardziej. Marzy mi się jeszcze taki liliowy, ale to kiedyś sobie dokupię. A irysy też uwielbiam, jeszcze nie wszystkie przewiozłam, a jednym nie zdążyłam zrobić zdjęcia (moim ulubionym zresztą), bo po przeprowadzce tylko jeden zakwitł . 
