Beata T pisze:Izo hi hi a gdzie mi tu z takim wyjechałaś ....przecież ja im wojnę wytoczyłam jak mi gazenie napadły .....czytałam że Hania czymś je karmi hmmm i murowana wygrana
Dorotko wcześniej krokusy siedziały pod juką i ledwo złapałam ich kwitnienie więc przesadziłam a raczej upchałam w trawnik nie wiem czy to dobry był pomysł " krokusy w trawie" ale mam je przed oknem i na widoku .....moje sa takie drobne trzeba będzie nabyć te dorodniejsze
Beatko, własnie wróciłam z ogrodu, bo Krzyś przybiegł z wieścią, że w TV pokazują
chorzowskie rosarium, pełne kwitnących róż!
Hmmmm, okazało się, że to " Maja w ogrodzie" wśród kubłów z ciętymi rózami z kwiaciarni.
No, kwitną ino, ze szklarni, pochodzą
Ech, to meskie oko...

Rano, siedziałam z kawką i fają i obserowoałam takiego winniczka, jak wlazł na świezo posadzony pierwiosnek bezłodygowy i żżerał mu kwiaty.
Ociągałam się z sypaniem przywabiającej trutki ale teraz...nie ma litości!!!]
Zaraz idę i sypię to świństwo na wszystkie murki.
Wczoraj, wyrzuciłam nad rzekę koło 20-tki ślimaków a widzę, że w miarę rozwoju liści wyłażących z ziemi, te paskudy zaczynają robić zlot w ogródku.
Ich niedoczekanie !!!
Krokusy wyglądają super na trawniku, też je tak posadziłam.

Przekwitły po tygodniu ale trawnik tak mały, że jeszcze nie wymaga cięcia
i listki krokusów mogą nadal zasilać cebulki.