Trawy pampasowe
- Tomek-Warszawa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3360
- Od: 11 lut 2008, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Posiałem trawę pampasową do pojemników. Trzymać ją w domu czy w szklarni? Kwitnie w pierwszym roku uprawy?
Tu możesz pomóc poszkodowanym w powodzi - viewtopic.php?t=127991
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
Otwarcie drzwi i wyjście do ogrodu jest najbardziej ekscytującym wydarzeniem każdego dnia.
-
- 1000p
- Posty: 1230
- Od: 9 sie 2008, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków/ Leżajsk
Przeczytałem i stwierdzilem, że ja zupełnie inaczej przezimowałem moją pampasową. Przed zabezpieczeniem jej na zime została ścięta na wysokośc 10 cm, i ocieplona słomą, nakryta workiem takim jak na ziemniaki. Biała pampasowa była posadzona w suchym miejscu, natomiast różowa w dość mokrym, nawet lubi stać tam woda->> i rożowa ładniej przezimowała. Teraz wygląda tak, przyciąłem ją do samej ziemi-> to dopiero pierwsza zima zobaczymy co będzie dalej.


-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 19 kwie 2009, o 12:16
- Lokalizacja: Niemcy - Hessen
Trawa pampasowa - przycinanie
Witajcie moja trawa(biala)nie byla przykrywana od trzech lat ale zawsze na wiosne przycinalem ja przy samej ziemi,teraz tez tak zrobilem przed dwoma tygodniami-na razie nic nie widac zeby puszczala nowe liscie-moje pytanie ile czasu potrzeba na jaki kolwiek znak ze ona zyje????.
Piekno - to kwiaty i kobiety.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 19 kwie 2009, o 12:16
- Lokalizacja: Niemcy - Hessen
Trawa pampasowa
No tak przecież większość tutaj właśnie o tejze pisze-wysyłam zdjęcie by pokazać jak cierpi moja duma. 

Piekno - to kwiaty i kobiety.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 27 kwie 2009, o 19:37
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 19 kwie 2009, o 12:16
- Lokalizacja: Niemcy - Hessen
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 21 sty 2009, o 11:17
- Lokalizacja: Chorzów
Pampasówka
Mam podobny problem , nie okryłem na zime mojej pampasówki , myslałem , że już jest na tyle duża , że jej nic nie będzie . Obciąłem suche liście do ziemi . Nie widać nowych , ale korzenie mają się dobrze .Czy jest szansa że jeszcze z niej coś będzie ????
niech rośnie i kwitnie
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 19 kwie 2009, o 12:16
- Lokalizacja: Niemcy - Hessen
Dzisiaj znowu sprawdzałem moja trawę. Nowych liści nie puszcza,a te o których pisałem że siedzą twardo chyba dołem gniją,tak się zastanawiam czy może tego co zostało jeszcze nie przykryć przed deszczem,bo ostatnio polewa u nas.Ale jak to nie pomoże trzeba będzie kupić nową .
Piekno - to kwiaty i kobiety.
Ja mam podobny przypadek
Zeschniętą trawę przyciąłem już parę ładnych tygodni temu. Potem podzieliłem ją na dwie kępy i jedną przesadziłem na nowe miejsce. I co ciekawe: ta przesadzona kępa zaczęła puszczać zielone listki, podczas gdy ta "pierwotna" ani zipnie
Może podziel tę swoją trawę, tak jak ja podzieliłem swoją

Zeschniętą trawę przyciąłem już parę ładnych tygodni temu. Potem podzieliłem ją na dwie kępy i jedną przesadziłem na nowe miejsce. I co ciekawe: ta przesadzona kępa zaczęła puszczać zielone listki, podczas gdy ta "pierwotna" ani zipnie

Może podziel tę swoją trawę, tak jak ja podzieliłem swoją

to ja, Wojtek 

Mam podobny problem. Posadziłam trawę w jesieni (wtedy kupiłam). Na zimę przykryłam kawałkiem agrowłókniny i przysypałam korą. Sprzedawca mówił żeby przysypać ziemią, więc może przesadziłam z tą agrowłókniną? W tej chwili wygląda to tak ja na zdjeciu. Korzeni nie sprawdzałam, ale uschnięte pędy tzrymają się, więc razcej nie zgniły. Od paru tygodni jest u nas sucho. Może zacząc ją podlewać?
Pozdrawiam,
Joanna
Pozdrawiam,
Joanna
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22159
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Joanno ,nie chce Cię martwić bo należy podejmować próby zatrzymania w swoim ogrodzie różnych roślin.
Sama tak czynię.
Jednak z uprawy trawy pampasowej wyleczyłam się już definitywnie.
Sądzę,że większość ja uprawiających dochodzi w końcu do takiego wniosku.
Proponuję byś wpisała tę trawę w wyszukiwarkę i zapoznała się z wieloma naszymi dyskusjami na temat jej uprawy w naszym klimacie.
Nawet jeśli komuś się uda przetrzymać ją przez jedną zimę (jak mnie) czy więcej zim (jak EmZet) o czym dowiesz sie z lektury,którą wyżej polecam - to na stałe nie zagości ona w naszych ogrodach chyba że stworzy się jej warunki w jakich rośnie w swoim naturalnym klimacie czyli w Argentynie.
Oczywiście eksperymentować trzeba,nie można łatwo się poddawać ,pozdrawiam serdecznie
KaRo
Sama tak czynię.

Jednak z uprawy trawy pampasowej wyleczyłam się już definitywnie.
Sądzę,że większość ja uprawiających dochodzi w końcu do takiego wniosku.
Proponuję byś wpisała tę trawę w wyszukiwarkę i zapoznała się z wieloma naszymi dyskusjami na temat jej uprawy w naszym klimacie.
Nawet jeśli komuś się uda przetrzymać ją przez jedną zimę (jak mnie) czy więcej zim (jak EmZet) o czym dowiesz sie z lektury,którą wyżej polecam - to na stałe nie zagości ona w naszych ogrodach chyba że stworzy się jej warunki w jakich rośnie w swoim naturalnym klimacie czyli w Argentynie.
Oczywiście eksperymentować trzeba,nie można łatwo się poddawać ,pozdrawiam serdecznie
KaRo
