Bardzo dziękuję Wam za odwiedziny i gratulacje

Złota karta w końcu przyszła, co nie było zbyt szybkie, bo jak pewnie zauważyliście, nie jestem zbytnim gadułą i lubię pisać tylko merytorycznie
Dziękuję
Jollu,
Izo-tu.ja,
Grzesiu,
Alu,
Cynthio
Alu, nie słyszałem o żółtych porzeczkach

Znam tylko czerwone, czarne i białe. I porzeczkoagrest, który jest smaczny i miałem go kiedyś w starym ogrodzie.
Przemku, to smutna prawda - ludzie zbyt często wierzą obrazkom i potem się rozczarowują. Ja też przez to przeszedłem. Teraz obrazek ma dla mnie znaczenie czysto poglądowe. Ale jak nie ma dokładnej nazwy (polskiej i łacińskiej) oraz podstawowych informacji, to nawet najpiękniejszy obrazek jest dla mnie podejrzany.
Tak
Agness, porzeczki i smaczne i zdrowe, dlatego to właśnie od nich zacząłem sadzić krzaczki. Będzie też sporo truskawek, które na ten rok jeszcze zostały, i poziomki.
Danusiu, też słyszałem o jagodzie kamczackiej i pewnie z czasem się pojawi u mnie.

Na razie nie szaleję z zakupami, bo teren pod krzewy i drzewka nieuporządkowany.
Witaj
Pelagio 
Cieszę się, że wpadłaś i za wszystkie miłe słowa

Bardzo dobrze to ujęłaś - naturalistycznie i bezpretensjonalnie u mnie. Mój tysięczny post prawie zbiega się z rocznicą objęcia tego ogrodu w posiadanie (to dokładnie za miesiąc) i pamiętam, jak się zachwycałem roślinami, które tu rosły. A to były głównie chwasty, co widać w pierwszych zdjęciach

. I do dzisiaj mam do nich sentyment, więc jak wykiełkuje jakiś popłoch, to na pewno go zostawię na pamiątkę

Jestem jednak miłośnikiem porządku więc chwasty będą rosły nie na rabatach uprawnych tylko w naturalistycznych kątach. Mam nadzieję, że na powrót przyjdą dzięki temu bażanty, że będą się dobrze czuły u mnie jeże, nietoperze i inne zwierzątka, które tu były do tej pory (z wyjątkiem kretów i nornic, bo te będę tępił

)
Halinko, u mnie rycynowce też jeszcze nie wyszły, ale ja siałem jakieś 2 tygodnie temu. Ale martwi mnie fakt, że pojawiła się pleśń na ziemi, którą pryskam ale na razie bezskutecznie. Właśnie na rycynowcach
