W moim ogródeczku ... Halina ;-) 2009r cz.1
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Halinko na pewno urosną.
U mnie są każdego roku i nawet same się wysiewają, chociaż nie staram się o to.
To bardzo odporna i smaczna odmiana. Im wcześniej wysiejesz pod osłonę tym dłużej będziesz się nimi cieszyć.
U mnie są każdego roku i nawet same się wysiewają, chociaż nie staram się o to.
To bardzo odporna i smaczna odmiana. Im wcześniej wysiejesz pod osłonę tym dłużej będziesz się nimi cieszyć.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Grażynko, czyli te pomidorki należy najpierw wysiać do inspektu
Ja nie mam takiej możliwości, mogę tylko na parapecie okiennym, w skrzyneczkach
Powiedź, proszę, kiedy to dokładnie trzeba zrobić
Geniu, selery, pory, kalafior i może kapustę (jak mi miejsca starczy) kupię na rynku - gotowe rozsady, tak dla sprawdzenia, jak to będzie rosło u mnie

Ja nie mam takiej możliwości, mogę tylko na parapecie okiennym, w skrzyneczkach

Powiedź, proszę, kiedy to dokładnie trzeba zrobić

Geniu, selery, pory, kalafior i może kapustę (jak mi miejsca starczy) kupię na rynku - gotowe rozsady, tak dla sprawdzenia, jak to będzie rosło u mnie

- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9422
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Grażynko, dzięki, że wpadłaś do mnie 
Właściwie, to ja w ogóle nie myślałam o pomidorach, bo nigdy z posadzonych krzaczków nic nie było.
Jeszcze jak mieszkałam u teściowej, to sadziliśmy pomidory i ogórki i wtedy to była klęska urodzaju, a na naszej działce ani pomidory, ani ogórki nie wychodzą, chociaż mąż chodził koło nich, jak koło jajka
Bardzo, bardzo bym chciała cieszyć się swoimi pomidorami
Ślinka mi leci na samą myśl o nich.


Właściwie, to ja w ogóle nie myślałam o pomidorach, bo nigdy z posadzonych krzaczków nic nie było.
Jeszcze jak mieszkałam u teściowej, to sadziliśmy pomidory i ogórki i wtedy to była klęska urodzaju, a na naszej działce ani pomidory, ani ogórki nie wychodzą, chociaż mąż chodził koło nich, jak koło jajka

Bardzo, bardzo bym chciała cieszyć się swoimi pomidorami

Ślinka mi leci na samą myśl o nich.

Z tymi pomidorami i u mnie tak było. Nie rosły!! W ubiegłym roku jednak się skusiłam na 3 krzaczki. Kupiłam na rynku już takie wyrośnięte, prawie kwitły i Wiesz, że urosły i miały dużo owoców. Pewnie i teraz tak zrobię.
grazka_j - moje wątki
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna
Pozdrawiam serdecznie. Grażyna