Orzech włoski - uprawa Cz.2

Drzewa owocowe
berthold61
200p
200p
Posty: 448
Od: 3 lis 2017, o 15:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Mój jacek piękne liście wypuścił oraz spro bazi tzn kwiatu a tu przyszedł mróz ok minus stopnie i wszysko pomarzło liście brazowe wiszą jak szmatki , kaplica.
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2123
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

To jest bardzo wkurzające, tym bardziej jeśli cały sad tak wygląda. Jedyny ratunek to odmiany bardzo późno rozpoczynające wegetację. Nowe francuskie takie są, ale wymarzły w zimie i to jest też bardzo wkurzające.
Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała krzyżować polskich orzechów, właśnie po to, żeby nie marzły na wiosnę. Trochę tych krzyżówek było, z czego znakomita większość skończyła w piecu. Perspektywiczne są 2 orzechy, które w tej chwili są tak mało zaawansowane w rozwoju, że jeszcze by nie zmarzły. Jeden to typ jackowaty, drugi półkarłowy drobny, ale z cieniutką łupinką. Nie mają jeszcze własnych kocurków, więc nie wiadomo czy któryś będzie samopylny. Na razie obsłużył ich w zeszłym roku orzech też z własnej hodowli, nieznacznie wcześniejszy. Jego kotki dotrwały rzutem na taśmę, a odmianowe wszystkie dawno już przekwitły. Wśród krzyżówek był też orzech rozpoczynający wegetację pod koniec maja, ale ten nie drewniał przed zimą i przemarzał.
Jackowaty orzech jesienią będzie już rozmnażany, drugi musi się jeszcze raz zweryfikować.
zielonaJAGA
50p
50p
Posty: 79
Od: 30 gru 2015, o 12:45
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

U mnie orzechy też dostały przymrozkiem, ale w koronach są i przemrożone pędy, i nieuszkodzone. Dobrze zniosły mróz odmiany Zygmunt i Broadview. Chyba mają lepsze miejscówki od innych, w większym stopniu przemrożonych odmian. Mróz nie uszkodził dwóch odmian Marsa i U12. Chociaż miały już pęknięte pąki i widać było zielone listki, to mróz ich nie zniszczył.
Trzymam kciuki, za późno rozpoczynające wegetację krzyżówki. Oby się udało.
90chrzan
100p
100p
Posty: 168
Od: 25 wrz 2011, o 23:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie,świętokrzyskie

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Z późno rozpoczynających wegetację jest jeszcze odmiana Słoweńska Sava-jedyna odmiana która u mnie przetrwała przymrozki,u mnie niestety większość odmian przemarzła...
Ramon
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 kwie 2015, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Straty 24:
Koszycki wycięty
Wiśnicz wycięty
Lake to samo
Marsy na moje oko to z 60% out
No i jest rodzynek - Franquette - 1 liściowy i 1 kotek out - reszta dopiero sie rozwija.

I teraz mam pytanie:

Skoro ten Franquette jako ostatni kwitnie to jest najbardziej odporny na przymrozki (im później tym ich nniej) to czy on nie był by remedium na nasze problemy z coraz częściej występującymi przymrozkami? Doczytałem we francuzkiej literaturze, że dodatkowo się sam zapyla.

Czy ktoś zna minusy tej odmiany?
Ramon
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1254
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Moje nowe nasadzenia nie przetrwały przymrozku. Będzie coś jeszcze z tego?

Broadwiew
Obrazek

Koszycki
Obrazek

Wiśnicz
Obrazek

Leopold
Obrazek
Ramon
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 kwie 2015, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Nie bedzie nic.
Pomarznięte. Jeśli masz niżej po 1 oczku na szczepionym to czekać aż odbije.
Nic więcej nie pozostaje.

Edit:

Następnym razem kolego nie zostawiaj przy cięciu takich czopów, tnij równo po ukosie ze świeżym pędem.

Edit2:

Przepraszam, ale nie widzialem komu odpisuje 🤣
Myślałem, że jakiś „świeżak” źle obciął…
Ramon
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1254
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław / okolice Trzebnicy

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Z tych młodych pędów, co zmarzły, to wiadomo, że nic nie będzie. :D
Ja właściwie pytam, czy odbiją z zeszłorocznych „pieńków”, czy robić nowe zakupy?

A cięcie, to szkółkarz robił na jesień, bo to sadzonki wsadzone na jesień do gruntu ;:306
Ramon
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 kwie 2015, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Wiadomo, że odbiją. Taki przymrozek działa jak mocne cięcie czyli pobudza do wydania nowych pędów. Całe raczej nie zmarzły…
Ramon
Ramon
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 kwie 2015, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Ponawiam zapytanie:

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia większe z Franquette?
Ramon
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21764
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

W tych postach wypowiadała się o nim w przeszłości nasza specjalistka kozula.
search.php?keywords=orzech+Franquette&t ... mit=Szukaj
Sądzę,że jak odwiedzi forum, z pewnością doda jeszcze swoje uwagi :D
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Ramon
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 33
Od: 26 kwie 2015, o 00:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

2012 i 2017 rok to trochę stare informację, niemniej dziękuję.

Jeśli ktoś coś odnośnie Franquette to zapraszam serdecznie.
Ramon
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2123
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Ramon, źle doczytałeś w literaturze, bo Franquette absolutnie nie zapyli się samodzielnie. Rozdzielność kwitnienia kwiatów męskich i żeńskich wynosi około 2 tygodni. Kwiaty żeńskie kwitną bardzo późno i jest problem u nas z zapylaniem tej odmiany. Francuski zapylacz (trzylatek), wymarzł tej zimy do ziemi, więc nic z niego. Udało mi się z hodowli uzyskać zapylacza do Franquette i innych bardzo późnych odmian też. Nie przemarzł tej zimy, więc będzie w zestawie odmian które szczepimy. Natomiast sama Franquette (12 letnia), straciła pąki kwiatowe w zimie, więc orzechów nie będzie w tym roku.
U nas przymrozku nie było, za to są duże straty po zimie w odmianach z południa. Tylko Milotai 10 się obronił, ale węgierski klimat też bywa zmienny, więc jakieś dostosowanie ma. Marsa też trochę przetrzebiło, a wegetacja w tym roku tak przyspieszyła, że w czasie przymrozku byłby zmarzł.

Do wszystkich którym przymrozek zwarzył orzechy - nic nie tnijcie, ani nie skubcie czarnych pędów. Niech to wszystko pozasycha w spokoju, a śpiące oczka wybiją. Dopiero jak się coś zazieleni, można wyciąć martwe części zdrewniałych pędów. Na zdjęciach widać fragmenty żywych zielonych pędów, więc te drzewka powinny bez problemu odbić z uśpionych oczek. Przy mrozie - 6 i więcej szkody bywają nieodwracalne, jeśli popękają wiązki przewodzące. Wtedy wypływają soki ze zdrewniałych części i zdarza się że orzech zamiera równo z ziemią. Jeśli nic nie wycieka, orzechy będą żyć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”