Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12111
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Gady są spoko. Ślimaki za to już nie. No ale rąbnąłem tego ferramolu i powinienem mieć przez chwilę trochę spokoju. Za to poskrzypka liliowa już zaczyna swoje harce, co mnie irytuje niemożebnie.

BTW – o co chodzi z jednolicie brązowym introdukowanym na Kaszuby gadem?

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7962
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Jurku
U nas mega plaga ślimaków ,nawet w prawie zerowych temperaturach żerują.
Ojjjj nie ciekawy sezon się zapowiada ;:108
Z żmijami to sprawa się przedstawia tak ,że jakiś czas temu ''ekolodzy'' postanowili uszczęśliwić ludzkość a raczej ekosystem i wypuścili wyhodowane w niewoli żmije jadowite /właśnie te jednolicie brązowe/ :evil:
Dżizas ;:oj Ponoć wilki i jastrzębie również.
Już odczuwamy zgubny skutek tych drapieżników.
Wp...gołębie /co akurat mi osobiście jest na rękę/, czworonogi polują z powodzeniem na owce i krowy w okolicy lesistej ;:oj
Nie wiem ,ale jakoś dziwnie zabawy w Pana Boga się często niefortunnie kończą.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Bobka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1112
Od: 28 lis 2020, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Agnieszko witaj ;:196 :wit Oj ja też dawno u Ciebie byłam ,bardzo przepraszam :wink:
Czytam o mężu jak zdrowie na dzień dzisiejszy ? Jak by coś to też może być na Pw .
Już 5 marca miałaś takie cudne kwitnienia ;:138
One dają radość życia jednak ,a w tym roku naprawdę szok z wystartowaniem wiosny w lutym .
Chociaż ja dziecko też PRL ;:oj pamiętam takie dnie lutego ,
że młodzi i nie tylko ubrani byli tylko w marynarki ,więc musiało być ciepło.
Ja tak samo jak Ty Aguś ,nie przeżyła bym ,sercowo chyba ataku takiego gada na but chociażby.
Pamiętam jak przed zalewem u mnie na wsi wypełzły z szuwarów dwa ogromne zaskrońce ,a
ja narobiłam paniki że to żmije zygzakowate ;:306
Mąż nawet uwierzył i ktoś kto jechał samochodem ,też chyba ;:306 .
Prawda jest co mówisz Agusiu ,ludzie czyli my namieszaliśmy w przyrodzie eh .
;:174
Foteczki piękne ,potwierdzam ,czekam na kolejne ;:196
Pozdrawiam cieplutko też męża :wink: :D
Obrazek
Dla Ciebie Agusiu Czyżyk zwyczajny ,w swoim energetycznym kolorze ,jak najbardziej na te dnie
pochmurne. ;:196
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2603
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

pelagia72 U mnie też są zaskronce a kilka lat temu złoty padalec zostawił ogon w najcieplejszym miejscu, akurat wyszlam z krzesłem aby tam posiedzieć a on w nogi (na szczęscie)...ale miałam cykora. Na szczescie nigdy potem go nie spotkałam. U mnie na łące było aż 7 bocianów; ciekawe co tam miały ślimaki,żaby czy zaskronce?
Bobka Czyżyk prześliczny, kolorek ma taki że mozna go by posadzic na głowie jako ptak odblaskowy o zmroku :D
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2321
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Agnieszko tak, w poprzednim ogrodzie mieszkały zaskrońce i maleństwa nawet brałem do ręki, a rozjechane regularnie widywałem na drodze. Teraz o zaskrońcach mogę tylko pomarzyć. Zadowalam się jaszczurkami i jeżami 8-)
Piękny czyżyk!
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7962
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Bogusiu
Cudny czyżyk :!:
Oglądałam u Ciebie i też chwaliłam :!:
Ptaszęta już śpiewają przed 4 - tą rano u nas :D
Jakiś sympatyczny przyleciał na tuję w donicy przy domu ,chyba sikorka. :D
Z. czeka na zabieg 14 - go kwietnia.
Będę musiała strasznie pilnować ,za moimi plecami podjada zakazane rzeczy i się nie słucha nadal.
Bogusiu serio nie pamiętam ciepła w lutym w czasach minionych.
Raz u Babci śmigus - dyngus na dworze ,Wujek w samych kąpielówkach latał.
Jeszcze lata 70 - te. Musiało być na prawdę ciepło ,ale pewnie później ta Wielkanoc była.
Jezuuu w Ogrodzie Botanicznym we Wro. okaz zaskrońca 1,5 m. siedział w jedynym przejściu na mostku.
Musiałam się przemóc i go minąć. Ludzie się gapili ,czemu taka zniesmaczona a potem sami wrzasku narobili ,jak go ujrzeli :;230

Igo
Brzydzę się i ja okrutnie.
Nigdy się nie przyzwyczaję do tych gadów. :(
Najgorzej ,jak gorąco.
Podczas odwiedzin Ani - wsiani latem podniosłam doniczkę przy samym domu a tam...brrrrr ;:223
Wczoraj wyczytałam ,że prawdziwe żmije już się budzą i trzeba uważać.
Leśnicy ostrzegają /u nas też/ ;:202

Florianie
Jak do ręki zaskrońca ;:174 Mocny jesteś :!:
A wydawało mi się ,że pies upolował żmiję obok domu.
Jaszczurki są ok. Bawię się z malutkimi - żelkami.
Jeżyki to już w ogóle uwielbiam. ;:333
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12111
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Ja też coś tak czuję, że w tym roku ferramolu pójdzie sporo. Na płocie od ulicy widziałem dziesiątki maleńkich muszelek. Inwazja, cholera jasna.

Z tymi żmijami to coś mi się wierzyć nie chce – miedziany wariant formy melanistycznej jest niesamowicie rzadki – na tyle rzadki, że mimo dłuższej chwili szperania w google’u nawet jednej fotki nie udało mi się znaleźć…

Tak czy siak, drapieżniki pełnią bardzo pożyteczną funkcję w ekosystemach, dobrze, że ktoś dba o ich reintrodukcję tam, gdzie człowiek je wcześniej wytrzebił.

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7962
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Jurku
A wiesz ,że i ja wysypałam niebieskie kulki...
Przez to ciepło.
Żmija /nie -żmija/ spotkana u mnie miała bardziej ciemno brązowy kolor niż miedziany.
A to co ugryzło kuzyna było brązowe w odcieniu patyka spotkanego pod nogami. ;:oj
Swoją drogą ekolodzy mogli się postarać o jakiś bardziej czytelny kolor i wygląd ogólnie tych gadów.
Kiedyś na kilometr było niebezpieczne gady widać a teraz jakieś takie zamaskowane. :shock:
Czytałam ostatnio ostrzeżenie Lasów Państwowych ,że żmij się przebudził i mamy uważać /i u nas/
Ale nie wszystkie ugryzienia są z jadem /to ma być rodzaj pocieszenia/
Mi by samo dziabnięcie do zawału wystarczyło.
Jakiś czas temu syna siostry Z. w lesie coś dziabnęło i nawet na pogotowie ani nic.
Nic mu nie było. A jak byliśmy to na własne oczy widziałam ,jak idzie w klapkach piankowych do lasu z koszykiem ;:oj
To w zamojskiem.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2603
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

pelagia72 pisze: 1 kwie 2024, o 23:48 ...... A jak byliśmy to na własne oczy widziałam ,jak idzie w klapkach piankowych do lasu z koszykiem ;:oj
To w zamojskiem.
;:oj lubią ryzyko.... niektorzy
Mnie sie wydaje że gady zwykle maja właśnie takie maskujące kolorki i niestety nie można ich szybko odróżnić od tła ... ja zawsze w gumiakach bo sie ich boje ogromnie.
Czy u was też takie nawałnice przechodzą a temp o 20C niższa niż wczoraj?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Awatar użytkownika
lojka 63
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1957
Od: 4 wrz 2011, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Cześć,na Podkarpaciu tak, ponuro chłodno i co chwilę leje ,chyba nie doczekam się suchych dni żeby uprawić moją przemokniętą glinę.tak że szybkiej poprawy pogody życzę,a pochwalę jeszcze ptaszka jest śliczny a jakie ujęcie doskonałe z ziarenkiem w dzióbku. ;:180
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7962
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

Iguś
Moja Osoba też :D
Dziadek zawsze uczył nas ,że do lasu w kaloszach i z kijem :lol:
Tu na terenie wykoszonym chodzimy w klapkach /zabudowanych/ ,ale pod nogi też patrzymy.
No i łap w trawę dużą nie wkładamy.
Jak koszę czy sprzątam liście to zawsze bardzo wysokie kalosze zakładam ,okulary i rękawiczki. :lol:

Jolu
U nas obsuszyło porządnie /też glina miejscami/
Ale pogoda się zmieniła ,bardzo mocno wieje i dużo zimniej jest.
Nieźle pomiętosiło biedne kwiaciorki za pewne.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
neferet
100p
100p
Posty: 154
Od: 18 paź 2014, o 19:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

U nas w okolicy na szczęście jakoś mniej jadowite stworzenia pełzają. Żmiję raz w życiu widziałam jak się na brzegu lasu w słoneczku wygrzewała na pieńku. Spierniczałam aż się kurzyło. Niech one tam sobie żyją szczęśliwie z daleka ode mnie.
Czyżyk prześliczny. To urocze ptaszki. Przylatują do nas na olchy nad bagienkiem. Takie małe niby-słoneczka. :)
Czy wchodzimy, czy wychodzimy z ogrodu furtka jest początkiem drogi.
Pozdrawiam, Monika
Za furtką
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12111
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4

Post »

No ja już drugi raz niebieskie kulki sypałem, jak odkryłem, że z tych sypanych ostatnio nie zostało już nic, podobnie jak z jednego z pierwiosnków. A jak z chrupnięciem i mlaśnięciem w wielkiego winniczka wlazłem, to już w ogóle mnie zmotywowało do kolejnego zasypywania ogrodu letalnymi przysmakami dla naszych śluzowatych nieproszonych gości.

Żmije zygzakowate, jak sama nazwa wskazuje, charakteryzują się obecnością zygzaka biegnącego wzdłuż plecków. U szaroniebieskich samców jest on dużo bardziej kontrastowy i mocniej zaznaczony niż u brązowych samic, ale – z wyjątkiem jednolicie czarnej formy melanistycznej – zasadniczo jest widoczny. Coś mi tak świtało, że istnieje mutant formy melanistycznej, jednolicie czerwonobrązowy, ale po tym jak tydzień temu nie znalazłem ani jednej fotki na potwierdzenie moich słów, zwątpiłem, zwłaszcza że tekstu na potwierdzenie też nie znalazłem. Pewnie mi się przyśniło. Natomiast wikipedia twierdzi, że czasami zygzak jest niewidoczny (choć znowuż fotek na potwierdzenie nie znalazłem).

Prawdą jest, że żmije, zwłaszcza takie, które starają się odstraszyć intruza, mogą ukąsić „na sucho”, bez wstrzykiwania jadu. Prawdą jest też to, że jad żmii zygzakowatej jest akurat relatywnie słaby – nie stanowi zagrożenia dla życia dorosłej, zdrowej osoby (choć oczywiście należy poszukać pomocy medycznej, bo bez niej mocno się ukąszenie odchoruje). Zagrożenie dla życia jest tylko w wypadku dzieci, osób starszych no i osób schorowanych (zwłaszcza chodzi o choroby serca i układu krążenia).

W klapkach bym w życiu do lasu nie poszedł, bałbym się, że mi na jakiejś nierówności terenu pospadają z nóg i że się zabiję. Ale w sandałach to zawsze, regularnie, no bo w czym innym chodzić niby do lasu jak lato jest?

Pozdrawiam!
LOKI
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”