Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4206
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Ok, rozumiem że żywe lub mechaniczne koty działają najlepiej albo jedynie.
Ja jestem jednak przekonany, że baza wypadowa do mojego ogródka znajduje się u sąsiada wśród wszelkiego rumowia. Macie jakiś sposób na odgrodzenie się? Mam ogrodzenie betonowe, więc przynajmniej nad ziemią jest samo w sobie szczelne. Jaką barierę można wymyślić poniżej poziomu gruntu? Chemia? Brzęczyki? Te ostatnie spisują się wyraźnie dobrze. Mam kawałek klombu skutecznie pilnowanego przez całą zimę(i zeszłe lato), podczas gdy gdzie indziej pogrom!
Ja jestem jednak przekonany, że baza wypadowa do mojego ogródka znajduje się u sąsiada wśród wszelkiego rumowia. Macie jakiś sposób na odgrodzenie się? Mam ogrodzenie betonowe, więc przynajmniej nad ziemią jest samo w sobie szczelne. Jaką barierę można wymyślić poniżej poziomu gruntu? Chemia? Brzęczyki? Te ostatnie spisują się wyraźnie dobrze. Mam kawałek klombu skutecznie pilnowanego przez całą zimę(i zeszłe lato), podczas gdy gdzie indziej pogrom!
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- Baltazar
- 500p
- Posty: 703
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Można by wkopać na głębokość 50 cm blachy wzdłuż ogrodzenia.
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Mam zdobyczny gres i terakotę. Płytki 30x30 wkopane na 25cm. Ale to na małych działkach. Na bok długości 20m wychodzi 66 płytek.
Zastanawiałem się nad siatkami przeciw kretom, ale trudniej je wkopać, a przez oczka 16x16mm mniejsze nornice mogą się przeciskać.
Zastanawiałem się nad siatkami przeciw kretom, ale trudniej je wkopać, a przez oczka 16x16mm mniejsze nornice mogą się przeciskać.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 703
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Bilans 2024:
Karczownik: 2
Kret: 2 (z czego ocalonych: 1)
Zauważyłem że krety lubią biegać po korytarzach karczowników. Zwłaszcza po deszczu. Pewnie mniej wysiłku bo dżdżownice zatrzymują się w korytarzach więc tylko biegną i zbierają do pyszczków. Muszę ściągać pułapki po deszczu żeby nie łapać kretów.
Karczownik: 2
Kret: 2 (z czego ocalonych: 1)
Zauważyłem że krety lubią biegać po korytarzach karczowników. Zwłaszcza po deszczu. Pewnie mniej wysiłku bo dżdżownice zatrzymują się w korytarzach więc tylko biegną i zbierają do pyszczków. Muszę ściągać pułapki po deszczu żeby nie łapać kretów.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7966
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Baltazar i Wroniarz
Wiecie co tak sobie myślę o pomysłach wkopywania czegokolwiek.
Przecież nornice i krety /te drugie rzadziej/ wychodzą z ziemi i przejdą sobie górą
Swojego czasu napracowałam się nad skrzynią na warzywa z siatką metalową i plastykową na dnie.
Zgadnijcie czy kret nie wlazł do środka
Wiecie co tak sobie myślę o pomysłach wkopywania czegokolwiek.
Przecież nornice i krety /te drugie rzadziej/ wychodzą z ziemi i przejdą sobie górą
Swojego czasu napracowałam się nad skrzynią na warzywa z siatką metalową i plastykową na dnie.
Zgadnijcie czy kret nie wlazł do środka
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Tak, ale zdarzające się desanty są łatwiejsze do likwidacji.
Po roku od wkopania na granicach działki zapór z płytek na działce pojawia się dużo mniej kopczyków, a i korytarze są krótsze.
Aktualnie nad zakopanymi płytkami robię z następnych murek wysokości 30cm.
Dodatkowo zalewam ,,śmierdziuchami'' świeże kopczyki poza działką (także u sąsiadów). Pomaga !!!
Po roku od wkopania na granicach działki zapór z płytek na działce pojawia się dużo mniej kopczyków, a i korytarze są krótsze.
Aktualnie nad zakopanymi płytkami robię z następnych murek wysokości 30cm.
Dodatkowo zalewam ,,śmierdziuchami'' świeże kopczyki poza działką (także u sąsiadów). Pomaga !!!
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4206
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Ja pytałem, ale równocześnie napisałem, że mam nad powierzchnią ogrodzenie betonowe, szczelne. Nie przejdą górą.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- Baltazar
- 500p
- Posty: 703
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
To też taki gryzoń pomyśli dwa razy czy wdrapać się na murek i narazić się na ryzyko kota, lisa czy kuny - nie wiedząc w dodatku co czeka go za murkiem. A nawet jeśli to na pewno jakiś procent wszystkich gryzoni będzie cykorami i nie przejdą.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4206
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Gryzoń nie myśli, nie naraża się, nie sieje cykorii. On jest głodny albo jego dzieci i idzie za żarciem. Trzeba go odciąć od pastwiska i jego zapachu organoleptycznie lub fizycznie.
Każda opinia najlepiej opisuje jej autora!
- Baltazar
- 500p
- Posty: 703
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Ale ma instynkt a ten ogranicza jego pewne zachowania. Tak samo kret i karczownik za dnia nie biega po powierzchni pomimo to że ma głodne dzieci i jest głodny. Podobnie ptaki i ryby mają swoje pułapy.
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Gratulacje!
Widać gryzonie z otwartej walki przeszły na skrytą partyzantkę.
U siebie na działce jakoś dziwnie nie widzę żadnych nowych kopców. Trochę to podejrzane, może też się skitrały skubańce gdzieś głębiej. Na razie, jak ziemia była miękka po deszczach, to zadeptałem ok 70m korytarzy. Czekam aż zechcą coś odbudować, ale żadnej aktywności na powierzchni. Trochę mnie to martwi. Codziennie po robocie robię obchód i ruszam drzewkami, mam nadzieję, że się kiedyś nie zaskoczę negatywnie.
Widać gryzonie z otwartej walki przeszły na skrytą partyzantkę.
U siebie na działce jakoś dziwnie nie widzę żadnych nowych kopców. Trochę to podejrzane, może też się skitrały skubańce gdzieś głębiej. Na razie, jak ziemia była miękka po deszczach, to zadeptałem ok 70m korytarzy. Czekam aż zechcą coś odbudować, ale żadnej aktywności na powierzchni. Trochę mnie to martwi. Codziennie po robocie robię obchód i ruszam drzewkami, mam nadzieję, że się kiedyś nie zaskoczę negatywnie.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 703
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
U mnie też póki co cisza. Wpadłem na pomysł żeby po złapaniu karczownika zostawiać jego truchło w korytarzu i zakopywać ziemią. Niech pozostali na niego trafiają. Coś jak totem.
Od następnej ofiary wdrożę w działanie.
Od następnej ofiary wdrożę w działanie.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7966
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Kret, karczownik, nornica czy ... - 4 cz.
Adam
Gratuluję połowu tak okazałego szczurzyska
Czytałam o ''zapachu śmierci'' ,powinno się przelać wrzątkiem pułapkę /o ile materiał pozwala/
Choć i na ''śmierdzącą'' potrafią się złapać
Ruszające się jabłonki są i u nas
Gratuluję połowu tak okazałego szczurzyska
Czytałam o ''zapachu śmierci'' ,powinno się przelać wrzątkiem pułapkę /o ile materiał pozwala/
Choć i na ''śmierdzącą'' potrafią się złapać
Ruszające się jabłonki są i u nas