Soniu te krzaczkowe witaminki nie mają sobie równych!

Ja teraz najchętniej na surowo prosto z krzaczka,kiedyś robiliśmy soki,galaretki,dżemy,teraz nie ma chętnych na takie przetwory...Za pochwałę zdjęć,dziękuję!
Halinko doczekamy się już wnet,doczekamy!Ja jeszcze na działce nie byłam,wiem że tam mokro i niewiele się dzieje,więc czekam cierpliwie na okazję!
Aniu ,dawno nie widziana na FO ,witam serdecznie w moich progach!

Zdjęcia amatorskie,koło profesjonalnych nawet nie leżały niemniej cieszy mnie jak się podobają
Co do paproci to nie mam doświadczeń z kleszczami,nawet pies ich 'nie łapie 'na działce więc polecam śmiało.
Lucynko u mnie deszcz przeplata się ze słońcem ale nie miałam jeszcze możliwości wyprawić się na działkę.

Samej nie bardzo mi się chce i czekam na okazję i towarzystwo...

Chętnie bym już pstryknęła co nieco...
Serdeczności ślę!
JESZCZE WSPOMNIENIOWO...
