Albicja, drzewo jedwabne (Albizia julibrissin) - uprawa, pielęgnacja, sianie

[maaargarett]

Bardzo dziękuję, po przeniesieniu poprosiłam męża aby podlał rośliny i musiał grubo przesadzić. Czyli na ta chwilę zostawić ją już na poddaszu, zrobić drenaż i lekko przesuszyć?

[blaadee]

Dzisiaj nabyłem właśnie taką małą sadzonkę jakieś 15cm i chciałbym ją przesadzić, jak przygotować dla niej ziemię i jaką? Myślę dać 50/50 ziemi uniwersalnej kronen do warzyw i ziemi o pH 6-7, do tego aqua żel i ciut obornika granulowanego kurzego i podlać to wodą z ciut biohumusem uniwersalnym organicznym. Czy do ziemi dodać keramzyt?

[Agatejszyn]

Witam wszystkich. Czytam Was od dawna ale dziś postanowiłam się zartejestrować i podzielić swoimi doświadczeniami z albicją. To moje 5 podejście do niej. Trzy pierwsze było pójściem na łatwiznę i zakupem gotowych sadzonek, 3 x fiasko bo przyszły tak przelane że w dwa tygodnie padły. Wtedy postanowiłam kupić nasiona. W ubiegłym roku 10 wysianych sztuk różowej albicji, przeżyła 1 i do dziś lekko nędzna ale żyje. 3 miesiące temu zakupiłam 20 nasion, 10 różowej, po 5 białej i żółtej. Różowej wzeszło 6, żółtej 2 a biała ani jedna. Nasiona spleśniały mając taką samą opiekę i wilgotność. Nie zakrywałam żadną folią, słoikami tylko po prostun rosną. Żeby zminimalizować obecność ziemiórek stoją wśród roślin owadożernych. Żółte albicje wyglądają na dużo mocniejsze niż różowe i są większe mimo jednakowego wieku. Zastanawiam się, kiedy mogę je bezpiecznie przesadzić, żeby nie zmarnować tego co mam. Spróbuję dodać zdjęcia jutro,bo dziś już poskładały liście ale nie wiem czy mi to wyjdzie.

[Agatejszyn]

Wstawiam zdjęcia?, linki do zdjęć. Pierwsze to sadzonki żóltych albicji a 2 to różowych. Nie wstawiam ubiegłorocznej bo jest w słabszej kondycji niż te na zdjęciach (ale żyje i nie usycha). Pytanie moje do osób mających z nimi doświadczenie, czy one już się kwalifikują do przesadzenia do większych doniczek czy dopiero na jesieni? Będę wdzięczna za każdą wskazówkę i sugestię.

[Lucek89]

Witam od maja mam dwa drzewka albicji wysokości 40-50 cm jak kupiłem to miały po 4 łodygi z liśćmi a na początku sierpnia jedna miała już 10 łodyg z 10 liśćmi a druga 8 łodyg ale chyba je przelałem bo od tygodnia obie zrzuciły wszystkie łodygi (były zielone) teraz na czubku widać że pojawiają się nowe ale mam pytanie bo na dole w miejsca tych pierwszych łodyg (tak mi się wydaje) odrastają nowe, czy to normalne ? I czy trzeba coś z tym zrobić?

[Locutus]

Nie do końca wiem, czemu ten wątek w dziale o roślinach doniczkowych. Moje albicje, siane w 2011. roku, prezentują się obecnie tak:



I jeszcze zbliżenie na kwiaty:



Pozdrawiam!
LOKI

[Jolek]

W moim regionie spotykam często okazy tych pięknych drzew. Wczoraj spotkałam duże, ok 25 letnie obsypane kwieciem, drzewo przy domu. Właścicielka powiedziała, że przywiozła sobie nasiona z Ameryki . Jak wzeszły to posadziła do ogrodu i przez ileś lat zabezpieczała drzewo przed mrozami. U niej pomimo potężnej ilości kwiatów nie zawiązuje nasion.

[Locutus]

To jest frajda niesamowita wyhodować sobie pełnowymiarowe drzewo z nasion…

Pozdrawiam!
LOKI

[Jolek]

Mam i ja , udało mi się kupić po wielu próbach w sklepach wysyłkowych . Nie chciałam bawić się w wysiewanie bo jakoś mam inne szczęście do nasion egzotycznych-nie wschodzą. Mam nadzieję ,że uchowam moje drzewko i dożyję jej pierwszego kwitnięcia

[Karo]

Gratuluję zdobyczy Jolu
Będę śledzić czy Twoja roślina zaaklimatyzuje się w naszych warunkach ,bo ja mialam dwie i niestety żadna nie przetrwała u mnie dłużej niż 2 - 3 sezony,oczywiście uprawialam w donicy. Może gdybym ją posadziła od razu do gruntu i opatuliła na zimę to lepiej bym na tym wyszła. Trudno, podziwiam u Lokiego i musi mi to wystarczyć

[Jolek]

Ja też mam zamiar przezimować ją w donicy w chłodnym pokoju ok 5-8*C. Widziałam je w mojej okolicy puszczone na krzew lub drzewko. Jedne rosną przy domu inne w roli solitera lub na tle żywopłotu z tui. Robiły na mnie ogromne wrażenie, dlatego dostałam ,,chciejstwo". Wg rozmowy z klientami ,najwięcej opieki potrzebują w początkowym okresie.
Trochę żałuję , że tym spotkanym okazom nie robiłam zdjęć. Jednak zdjęcie nie odzwierciedla ich uroku . Najbardziej w pamięci utkwił mi ich widok przed zmierzchem. Na tle zieleni te pióropusze prawie ,,świeciły".

[Locutus]

@ Karo – no fakt faktem, że u mnie zimy dużo łagodniejsze niż w Polsce i albicje je świetnie znoszą… Ba, na początku miałem je w nieocieplanej doniczce, która stała na balkonie, przesadziłem do gruntu jak tylko grunt (wraz z chałupą) nabyłem…

@ Jolek – mnie najbardziej urzeka w nich to jak składają liście na dobranoc.

Pozdrawiam!
LOKI