Mam tyle. Różnica jednak jest taka, że ja nie czekam, aż urosną wielkie "kabany" tylko zrywam bardzo małe - takie przerośnięte ogórki
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Mają mniej nasion, praktycznie ich brak, delikatną skórkę, której nie trzeba obierać i są delikatniejsze.
Tylko do faszerowanej biorę większe.
Na razie robiliśmy kilka razy smażoną w cieście naleśnikowym, teraz faszerowaną, a część idzie do rodziny i czasem do znajomych.