Rododendron - problemy w uprawie

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Jelizawieta
200p
200p
Posty: 204
Od: 23 sty 2021, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wyspa Uznam

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Półokrągłe wyżarcia na liściach, to pewnie sprawka opuchlaków.
Podaję przepis Asprokola o przesadzaniu rododendronów:
Gdynianin pisze:
Witam, mam prośbę;) jestem świeżo upieczonym dzialkowieczem. W sobotę chcę posadzić azalię speak's orange. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć jak to najlepiej zrobić? Na jaką głębokość itd :)
najlepiej szpadlem ;) poważnie to wiem że mogę napisać jak ja to robię ale Ty tak wybierzesz tylko te punkty które są najmniej pracochłonne ;)
1) sadząc rośliny kwasolubne musimy zapewnić im "bufor" czyli strefę ochronną od reszty ogrodu
2) kopiemy dół - i tu właśnie najlepszy jest szpadel - dól powinien mieć 40-50 cm głębokości i średnicę jak postawionych 5 doniczek w rzędzie ( to minimum )
3) zalewamy dół wodą i sięgamy po piwo i zegarek - liczy się czas kiedy w naszym dole woda zniknie - jak po 3 godzinach mamy wodę to znów sięgamy po szpadel i robimy dziurę o 20 -30 cm głębszą ;)
4) sypiemy tyle piasku aby postawiona doniczka nie wystawała ponad poziom otoczenia
5) teraz pora na mieszankę do azalii - czyli kwaśny torf 3,5 -4,5 i 30% piasku to do dziury i lejemy wodę aż z tej mieszanki zrobi się takie bagno że zaczniesz kombinować czy nie założyć salonu kąpieli błotnych
6) no i musimy czekać aż bagno podeschnie - przeważnie na drugi dzień jest OK - teraz wyciągamy krzaczek z doniczki i wsadzamy - warto obejrzeć czy przypadkiem za długo krzaczek nie siedział w doniczce i korzenie nie kręcą się w kółko jak na Formuła 1 . jak się kręcą to musisz przerwać wyścig i nożem robisz wcięcia na 2 cm od dwóch do czterech miejsc, jeżeli widzisz że bryła jest strasznie zbita to jeszcze warto przepłukać korzenie silnym strumieniem wody
7) no to kierzek do dołu i czas zrobić resztę - mieszanką obsypujemy delikatnie ugniatamy lejemy wodę ( ja zalewam mieszankę w taczce dzień przed obsypaniem mieszanką bryły ) aby suchy torf nie wysuszył bryły korzeniowej - zawsze otoczenie musi być więcej wilgotne niż środek
8) posypujemy rozdrobnioną korą tak na 4-5 cm i mamy posadzony prowizorycznie krzaczek . nawet jak się nam kora wymiesza później z mieszanką torfu i piasku to będzie to na plus
9) teraz robimy bufor ;) wystarczy przekopać na szerokość szpadla ten nasz unikalny skrawek ogrodu i wymieszać go z siarką pylistą bufor zacznie działać za parę miesięcy ale odpowiednia średnica dołu ochroni do tego czasu system korzeniowy
10) mamy już prawie po pracy wystarczy poczekać parę tygodni aby uzupełnić osiadającą mieszankę pokryć wszystko korą grubą
11) nie daję żadnych nawozów bo na 99,99% krzaczek jest tak nafaszerowany że wystarczy aż do wiosny
12) no i czas na pacierz - im więcej punktów ominiesz tym powinien być dłuższy"
Od siebie dodam, że dół pod przesadzany rododendron powinien mieć większą średnicę niż korona krzewu, gdyż rododendrony mają płytki szeroko rosnący system korzeniowy. Na czas przygotowania nowego dołu wykopany krzew proszę umieścić w pojemniku z wodą.

Zmoderowałam/K.
Pozdrawiam, Jelizawieta
Madziuluhna
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 9 cze 2023, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Odpowiednia kolejność nawożenia i oprysków

Post »

Najwyraźniej popełniłam sporo błędów podczas sadzenia rododendronów. Próbuję teraz to wszystko ponaprawiać i po rozmowie ze sprzedawcą / sprzedawcami w sklepie ogrodniczym zakupiłam szereg produktów, których koniec końców nawet nie wiem jak używać. Mam totalny mętlik w głowie. Będę wdzięczna za podpowiedzi i za wyrozumiałość, ponieważ moja przygoda z ogrodnictwem jest póki co krótka i jeszcze muszę się wiele nauczyć.

Zakupiłam 9 rododendronów. Posadziłam je ubiegłej jesieni: wykopałam dołki, ziemię mam gliniastą z górną warstwą 'dobrej' ziemi przywiezionej celem założenia ładniutkiego trawnika, cała ziemia z dołków poszła na bok i w zamian nasypałam ziemi do roślin kwasolubnych, powsadzałam rośliny, podlałam, potem późną jesienią podlałam ponownie. Miejsce jest na wpół zacienione, pod dwoma wielgachnymi sosnami rosnącymi po drugiej stronie płotu, u sąsiadów. Wiosną okazało się, że jeden z rododendronów chyba nie przeżył, a kilka jest mniej zielonych od innych. Zaczęłam szukać po różnych forach i podejrzenie padło na jakąś chorobę grzybową. Czekał mnie oprysk miedzianem na drzewka owocowe, więc rozrobiłam go więcej, żeby też potraktować nim rododendrony. Ale niedługi czas później w sklepie ogrodniczym panie po obejrzeniu kilku liści zaproponowały mi Substral Saprol i magnez( Sumin Help Plant) oraz nawóz do różaneczników i azalii. Zrobiłam więc oprysk łączony, bo ponoć magnez z fungicydem można połączyć, podsypałam nawozem. Przynajmniej jeden rododendron z pożółkłymi liśćmi po kilku dniach wydawał mi się być w lepszej kondycji, więc uznałam, że wrócę do sklepu po magnez, bo opakowanie było bardzo małe i powtórzę tę samą mieszankę po tygodniu. W sklepie był już inny pan i powiedział, żeby zabiegu nie łączyć, tylko pryskać dzień po dniu. Po obejrzeniu zdjęć rododendronów stwierdził, że to nie brak magnezu a żelaza i że magnez oczywiście nie zaszkodził, ale żeby opryskać preparatem żelazowym. Zaproponował też Mospilan na opuchlaki i powiedział, żeby Saprol zamienić na Magnicur Energy, bo ten prawie umarły rododendron zaatakowała fytoftoroza. Pan poświęcił mi naprawdę dużo czasu, wszystko wytłumaczył, powiedział, żeby lać pod chory krzaczek bardzo dużo wody i przez trzy dni zrobić opryski: pierwszego dnia na opuchlaki, drugiego żelazem a trzeciego Magnicurem i potem powtórzyć. W zeszłym tygodniu zrobiłam wszystkie 3 opryski ale też trochę poczytałam. Przerażona tym, co przeczytałam, postanowiłam wykopać okaz z fytoftorozą i nie wiem, co dalej. Lanie wody pod chory krzaczek chyba więcej zaszkodziło? Nawet jeśli wyrzucę / spalę ten krzaczek, to jak długo pryskać Magnicurem? Pryskać czy też podlewać? Czy saprol w ogóle odstawić? Na kilku egzemplarzach pojawiły się plamki, więc chyba jakiś grzybek mi je atakuje. Na opuchlaki pryskać teraz drugą dawkę (po tygodniu) czy dopiero w sierpniu? Jak długo podawać to żelazo? Teraz na weekend planuję wymienić ziemię pomiędzy roślinami też na kwaśną, żeby cała grządka była kwaśna a nie tylko dołki z krzaczkami. Kilka z nich jest naprawdę ładnych (liście, bo kwiaty już powoli opadają), więc miejsce chyba nie jest złe...

Będę szalenie wdzięczna za podpowiedzi odnośnie tego, które z wymienionych środków i jak stosować. Czy np. mogę dzień po dniu i saprol, i magnicur? Co robić, żeby w przyszłym sezonie nie musieć stosować tej całej chemii?
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21681
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Odpowiednia kolejność nawożenia i oprysków

Post »

Madziu witaj na forum. :wit Pokaż jakieś zdjęcie/cia swoich różaneczników.
Podpowiadać w ciemno raczej trudno.
Tu znajdziesz najbardziej przydatne wiadomości odnośnie sadzenia viewtopic.php?p=786091#p786091
nawożenia viewtopic.php?p=786091#p786091 i pielęgnacji tych krzewów.
I od ich przeczytania- wskazówek myślę,że powinnaś zacząć. Czy da się coś podpowiedzieć Tobie? Z pewnością tak ale pokaż nam stan swoich roślin na dzisiaj.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16947
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

To moje 2 rododendrony to katastrofa. 2 już mi wypadły i te pewnie też to czeka. Bryłę miały rozluźnioną. Może moja gleba im nie służy. Trochę nawozu im dałam .A może za mało takiego dla nich ??
To jeden , który zakwitł , ale jak widać kiepski stan. Dawałam im też jakiś nawóz przeciwko zżółknięciu liści dla rododendronów. Ale coś nie pomogło. Przy posadzeniu ich dałam trochę ziemi torfowej ale widocznie to za mało ??

Obrazek
Obrazek
Obrazek
I drugi...ten nawet nie zakwitł w tym roku

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
jarha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2547
Od: 17 lip 2014, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Aniu-anabuko1, przeczytaj w trzecim poście powyżej cytat, który zamieściła Jelizawieta.
Pozdrawiam, Halszka
Mój ogród niepokazowy Cz.2
Madziuluhna
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 9 cze 2023, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Odpowiednia kolejność nawożenia i oprysków

Post »

Karo pisze: 9 cze 2023, o 16:19 Madziu witaj na forum. :wit Pokaż jakieś zdjęcie/cia swoich różaneczników.
Podpowiadać w ciemno raczej trudno.
Tu znajdziesz najbardziej przydatne wiadomości odnośnie sadzenia viewtopic.php?p=786091#p786091
nawożenia viewtopic.php?p=786091#p786091 i pielęgnacji tych krzewów.
I od ich przeczytania- wskazówek myślę,że powinnaś zacząć. Czy da się coś podpowiedzieć Tobie? Z pewnością tak ale pokaż nam stan swoich roślin na dzisiaj.
A dziękuję za powitanie :) bardzo kiepsko idzie mi jeszcze poruszanie się po tym forum, od wczoraj próbuję zamieścić zdjęcia. Może zaraz mi się to uda. Próbuje wchłonąć wiedzę z poprzednich postów i po drodze przeczytałam coś niepokojącego: że jak rododendron jest cały żółty, to już jest nie do odratowania. Naprawdę? Mój przynajmniej jeden tak właśnie wygląda.
Madziuluhna
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 9 cze 2023, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatnie zdjecie to różanecznik, którego wczoraj wykopałam. Na dwóch fotografiach widać też azalie - były blisko wykopanego krzaczka. Wczoraj wszystkie dostały żelazo a jutro planowałam oprysk magnicurem. I jak rokowania?
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2094
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Na zdjęciach widać, że podłoże nie bardzo do tych roślin. Na Forum jest mnóstwo informacji na ten temat, Stanowisko też nie za bardzo. One wolą półcień, jeśli nie nawet cień i nieco więcej wilgoci w glebie. No i kwaśna, luźna ziemia liściasta, czysty kwaśny torf...Poczytaj o sadzeniu rododendronów :wit
Pozdrawiam Lucyna
Madziuluhna
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 9 cze 2023, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Zdjęcia zrobiłam, kiedy akurat było słońce, większość dnia są w cieniu. Ziemia jest kwasna, ale tylko w dołkach, dlatego będę je wyjmować i powiększać doły. Pytanie tylko czym i w jakiej kolejności pryskac. Co zrobic z żółtym? Jest nie do uratowania?
Jelizawieta
200p
200p
Posty: 204
Od: 23 sty 2021, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wyspa Uznam

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Dzień dobry.
Przykro patrzeć na kondycje tych nieszczęsnych krzewów. Na ostatnim zdjęciu widać, że bryła korzeniowa jest zbita jak filc, pozostałe pewnie też tak mają. Rododendrony nie miały szansy zbudować systemu korzeniowego (przez ten filc) dlatego głodują. Proszę niczym ich nie pryskać, należy je wykopać, bryły korzeniowe ponacinać i posadzić je na dużym stanowisku zgodnie z przepisem Asprokola.

Ja również niedawno zaczęłam przygodę z rododendronami i kiedy zauważyłam, że dzieje im się krzywda, wykopałam je i posadziłam tak jak radził Asprokol. Aby łatwiej było mi utrzymać kwaśne podłoże, usunęłam ze wspólnego dołu całą ziemię zastępując ją torfem. Na dno głębokiego dołu dałam dużo kory sosnowej, a całe stanowisko odgrodziłam od trawnika głęboko wkopanym obrzeżem. Z moich obserwacji wynika, że dużo więcej pieniędzy trzeba wyłożyć na właściwą ziemię do dołu niż na sam krzew.

Przepis Aspokola zamieściłam kilka wpisów wyżej.
Pozdrawiam, Jelizawieta
Madziuluhna
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 9 cze 2023, o 11:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Czyli grzybami mam się nie przejmować? Po prostu przesadzić? Trudno mi uwierzyć, że przesadzenie to jedyny zabieg, który muszę wykonać. Byłam pewna, że przy okazji powinnam odkazic podłoże, wymoczyć korzenie w jakimś 'odgrzybiaczu' czy coś w tym stylu. Dołki przygotuję zgodnie ze wskazówkami, ale one głównie dotyczą chyba zdrowych krzaczkow...
Jelizawieta
200p
200p
Posty: 204
Od: 23 sty 2021, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wyspa Uznam

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Chorym powycinać suche pędy, a duże doły przygotować według przepisu, nie zapominając o poczochraniu bryły korzeniowej.
Pozdrawiam, Jelizawieta
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7321
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Rododendron - problemy w uprawie

Post »

Proponuję również przed posadzeniem w nowe dołki, każdy krzew / bryłę korzeniową /
pomoczyć w wodzie z dodatkiem kwasku cytrynowego.

Wiadro- 10 litrów wody, łyżka stołowa płaska kwasku i zamoczyć na ok 1,2 godziny.

Tego zdechlaka można dłużej potrzymać.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”