Aniu, w pełni się z Tobą zgadzam. Dla kosaćców musi się znaleźć miejsce, którego nie potrzebują zbyt wiele. Nie są też bardzo wymagające, a przesadzanie co parę lat pozwala wprowadzić zmiany i ulepszenia na rabacie. Tak ja to widzę. W tym roku kosaćce kończą już kwitnienie.
Jeden z ostatnich, który jeszcze kwitnie:
'Ring Around Rosie'
Późno też kwitnie kilka kosaćców bezbródkowych:
iris pseudata 'Tsukiyono Shimizu'
Cześć
Lojka. Tak, przy takim areale w sezonie robota jest nono stop. Właśnie sprzedałem hamak, bo nigdy z niego nie skorzystałem i nie skorzystam. A ławek czy krzeseł używam, by na nich coś położyć lub użyć jako półki pod doniczkowe. Nigdy nie ma czasu na nich usiąść.
Tylko pojedyncze kosaćce muszę wiązać. Większość trzyma się sztywno. Moje kosaćce też już przekwitają ale jeszcze coś tam kwitnie. Mam je w różnych miejscach więc dzięki temu dłużej kwitną.
'Queen's Circle'
I niektóre bezbródkowe kwitną później:
iris ochroleuca
Agnieszko, warzywa mamy ze sklepu.
Cieszę się, że komuś się podoba mój ogród ale każdy ma troszkę inne upodobania i inne podejście do ogrodnictwa. Ponieważ w moim przypadku stało się to profesją, to ogród ma charakter użytkowy. Nie dbam zbytnio o elementy dekoracyjne, wymyślny układ rabat czy nasadzeń itp; prostota i funkcjonalność. A teraz dochodzi jeszcze edukacja, bo zabieram moich uczniów, by na żywo omówić niektóre aspekty kwiatów, ogrodnictwa, rozmnażania roślin czy radzenia sobie z różnymi problemami.
Co do suszy - owszem jest ale nie zgadzam się, że większa czy wyjątkowa. Co roku jest jakiś suchszy okres lub inna anomalia pogodowa. Zmiany klimatyczne przebiegają bardzo powoli i twierdzenie, że "jest coraz gorzej" jest irracjonalne. Do suszy czy anomalii pogodowych podchodzę konstruktywnie, np. dopasowuję uprawy do warunków pogodowych, zmieniam pory pracy w ogrodzie czy organizuję kolejne możliwości łapania wody.
Deszcz prędzej czy później przyjdzie i ogród wraca do równowagi. Właśnie dziś trochę popadało
Tak, kosaćce pana Kilimnika są perełkami i staram się utrzymywać kontakt z tym sympatycznym i bardzo skromnym Panem, który mieszka niedaleko, a jego kosaćce zna cały świat. Sztandarowy kosaciec pana Zbyszka to np. 'Błękitne Tango'
Jeszcze jeden kosaciec, którego dobrze znasz, kwitnie późno:
iris louisiana 'Dorothea K. Williamson'
patrzę i trochę nie wierzę ja chyba mieszkam w innej stefie klimatycznej w każdym razie niski irysek w typie twojego kwitnie u mnie już ponad tydzień 
Twój ulubiony irys jest wyjątkowy 
Liści nie widać.
