Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1704
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Ciekawi mnie czy te kradzieże są popełniane przez osoby mające swoją działkę czy też osoby z zewnątrz. Jak ponad 20 lat temu mieliśmy działkę ROD to niestety takie rzeczy tez nas spotykały - i jak widzę kompletnie nic się nie zmieniło, i takie rzeczy dzieją się wszędzie. Współczuje takich akcji.
Ale widać, że zabawa z aparatem udana - piękne zdjęcia i ujęcia Rób zdjęć jak najwięcej bo widać, że masz do tego rękę
Teraz już pogoda chyba idzie w dobrym kierunku więc na pewno będzie co pokazywać I już tak zaawansowane pąki lilaków u Ciebie? u mnie malutkie jeszcze.
Ale widać, że zabawa z aparatem udana - piękne zdjęcia i ujęcia Rób zdjęć jak najwięcej bo widać, że masz do tego rękę
Teraz już pogoda chyba idzie w dobrym kierunku więc na pewno będzie co pokazywać I już tak zaawansowane pąki lilaków u Ciebie? u mnie malutkie jeszcze.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Majeczko, dużo mi się nazbierało do nadrobienia w Twoim wątku.
Warto było choćby z uwagi na przegląd naprawdę ślicznych wiosennych kwiatuszków.
Tylko smutno się robi podczas czytania opisów zachowań niektórych ludzi.
Złodziejska natura przeważa w nich nad rozumem, nie mówiąc o uczciwości, bo tej w takich osobnikach nie ma.
U nas kradzieże też się zdarzają, ale głównie owoców i warzyw. Rośliny już od dawna nie giną, a jeśli już, to raczej z powodów związanych z naturą. Zimą słabo zabezpieczone altany czy komórki są okradane np. z kabli bądź drogich narzędzi.
Nie zazdroszczę Ci spotkań z takimi indywiduami.
Trzymaj się, Kochana i goń złodzieja bez pardonu.
Warto było choćby z uwagi na przegląd naprawdę ślicznych wiosennych kwiatuszków.
Tylko smutno się robi podczas czytania opisów zachowań niektórych ludzi.
Złodziejska natura przeważa w nich nad rozumem, nie mówiąc o uczciwości, bo tej w takich osobnikach nie ma.
U nas kradzieże też się zdarzają, ale głównie owoców i warzyw. Rośliny już od dawna nie giną, a jeśli już, to raczej z powodów związanych z naturą. Zimą słabo zabezpieczone altany czy komórki są okradane np. z kabli bądź drogich narzędzi.
Nie zazdroszczę Ci spotkań z takimi indywiduami.
Trzymaj się, Kochana i goń złodzieja bez pardonu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Witam Was niestety z łózka...
Mam ...Anginę. Młoda przyniosła ze szkoły i podzieliła się. Dostałam chyba większe pół bo mnie sieknęło tak że szok. Znaczy w sumie czuję się nienajgorzej ale nie mogę jeść pić a nawet przełknąć własnej śliny.
Dziś po walce w przychodni udało mi się dostać do lekarza i mam 10 dni antybiotyk.
Także działka leży odłogiem. . cieszę się że wysiałam wcześniej bo bym znowu była w tyle.
Mam nadzieję tylko że slimole się nie obudzą i nie zjedzą mi moich siewek bo już jak odkrywałam włokninę to odkryłam ich sporo.
Pomidory i papryki rosną sobie i czekają na 15 maja.
Nie mogę w to uwierzyć że do sadzenia zostały trochę ponad 2 tyg .
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Chorować niedobrze ale chociaż sadzonek sobie depilnujesz.
Szybkiego powrotu do ogródka ;)
Szybkiego powrotu do ogródka ;)
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Tak. Przez weekend zajęłam się tematem dyniowatych.
Wysiałam arbuza, tykwę Birdhouse i 2 odmiany dyniek.
Jezcze do tego dodam cukinię i pełen serwis.
Trochę idzie do przodu.
Na szczęście już się lepiej czuję, gardło mi praktycznie przeszło ale do końca tyg mam antybiotyk więc ostrożnie. Pogoda ciągnie na działkę ale trzeba się hamować.
Kuruję się syropem z mniszka i czosnkiem niedźwiedzim.
Choć tym drugim już się przejadłam.
Dlatego zmieniam repertuar i ostatnio przy spacerze z psem przyniosłam naręcze chwastów i jem.
Oczywiście pokrzywa. Mój ulubieniec do wszystkiego. Jajecznica z młodą pokrzywą. Pokrzywa na włosy. Pokrzywa jako nawóz. I w sumie pokrzywy mam zawsze mało i zastanawiam się jak to możliwe żeby ktoś nazywał ją uciążliwą jak mi jej zawsze brakuje.
Za to nie brakuje mi podagrycznika .
Ten to wyrósł ekspresowo i robi mi parasole nad moimi wysiewami.
To kłopotliwe chwaścisko bo nawet jak chcę je wyrwać to szarpie ziemię w obszarze metra a moje sieweczki na tym cierpią.
Rwę więc i zjadam.
Dalej nie mogę znaleźć idealnego przepisu na jego goryczkowy smak więc pewnie zaraz będę miała go dość.
Za to dostałam obłędu na punkcie szparag chmielowych czyli młodych pędów kolejnego uciążliwego chwaściora.
W tamtym roku wykasowałam większosc chmielu z siatki a tu zapotrzebowanie wzrosło.
No i kwiaty. Sałatki z mniszka. Syropy z mniszka. Zbieram i zjadam co tylko się da a resztę suszę. To co można zjeść to zjadam a to czego nie da się zjeść też wykorzystuję ;)
Wysiałam arbuza, tykwę Birdhouse i 2 odmiany dyniek.
Jezcze do tego dodam cukinię i pełen serwis.
Trochę idzie do przodu.
Na szczęście już się lepiej czuję, gardło mi praktycznie przeszło ale do końca tyg mam antybiotyk więc ostrożnie. Pogoda ciągnie na działkę ale trzeba się hamować.
Kuruję się syropem z mniszka i czosnkiem niedźwiedzim.
Choć tym drugim już się przejadłam.
Dlatego zmieniam repertuar i ostatnio przy spacerze z psem przyniosłam naręcze chwastów i jem.
Oczywiście pokrzywa. Mój ulubieniec do wszystkiego. Jajecznica z młodą pokrzywą. Pokrzywa na włosy. Pokrzywa jako nawóz. I w sumie pokrzywy mam zawsze mało i zastanawiam się jak to możliwe żeby ktoś nazywał ją uciążliwą jak mi jej zawsze brakuje.
Za to nie brakuje mi podagrycznika .
Ten to wyrósł ekspresowo i robi mi parasole nad moimi wysiewami.
To kłopotliwe chwaścisko bo nawet jak chcę je wyrwać to szarpie ziemię w obszarze metra a moje sieweczki na tym cierpią.
Rwę więc i zjadam.
Dalej nie mogę znaleźć idealnego przepisu na jego goryczkowy smak więc pewnie zaraz będę miała go dość.
Za to dostałam obłędu na punkcie szparag chmielowych czyli młodych pędów kolejnego uciążliwego chwaściora.
W tamtym roku wykasowałam większosc chmielu z siatki a tu zapotrzebowanie wzrosło.
No i kwiaty. Sałatki z mniszka. Syropy z mniszka. Zbieram i zjadam co tylko się da a resztę suszę. To co można zjeść to zjadam a to czego nie da się zjeść też wykorzystuję ;)
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Majeczko, znowu chorusek
Kuruj się, Kochana, bo działeczka tęskni za Panią.
Siewki i sadzonki w domku masz bardzo ładne, zatem jest nadzieja na ładne zbiory, czego życzę Ci z całego serca.
Kuruj się, Kochana, bo działeczka tęskni za Panią.
Siewki i sadzonki w domku masz bardzo ładne, zatem jest nadzieja na ładne zbiory, czego życzę Ci z całego serca.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Witaj Majeczko dawno mnie nie było i tyle się wydarzyło u Ciebie wiosna w pełni. Pogoda zmienna jest i zdradliwa zwłaszcza na wiosnę uważaj na siebie bo działeczka czeka. Pozdrawiam życzę miłego weekendu
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Wyzbierałam się zdrowotnie i ruszyłam ze zbiorem mniszka na syropki.
Wreszcie wpadłam na wieś. Ostatni dzwonek na zbiory.
Przy okazji od razu na początku zapytałam jednego z nadgorliwych sąsiadów czy nie pryskał roundupem i ku mojej uciesze powiedział że jeszcze nie . Jeszcze.
Nie wiem ja chyba robię się aspołeczna na stare lata.
Odkąd pamiętam to tam były łąki i tam była masa kwiatów dzikich na których babcie i ciotki mnie uczyły o ziołach itd, a odkąd zjechali się ludzie z większych miast to nawet trawa jest zbyt zielona. Ja jedna taka dziwadło że jestem z miasta i nie próbuje zalać wszystkiego betonem. Mówiac wprost ja betonem rzygam i złoszczę się za każdym razem kiedy ktoś ingeruje w naturę. A szczególnie w tą naturę z której można zaczerpnąć dużo dobrego.
Dlatego z samego rana poleciałam z koszyczkiem. Zbieranie czegoś bardzo interesuje wszystkich wkoło i od razu pojawiają się kolejni zbieracze więc ledwie zaczęłam to już dwie sąsiadki biegły za mną pytać co zbieram i dołączyły się.
Mniszki pójdą do syropów. Część ususzę do herbaty . A część pójdzie dekoracyjnie.
Pokrzywa pójdzie na koktajle , płukanki i nawozy.
Zbieram też inne dzikości jak np dziki chmiel. Bardzo nielubiana a jednocześnie cenna roślina. Zbieram młode pędziki które jem. Robię je jak szparagi i są naprawdę pyszne.
Łapsnęłam też duży płat kurdybanka więc i on znajdzie zastosowanie.
Jedyny chwast jakiego nie mogę przejeść to podagrycznik, ale może kiedyś znajdę na niego sposób.
Niebawem będę też zbierać miętę i melisę. Mam ochotę na syrop miętowy.
W ostatnim czasie bardzo rzadko bywam na wsi. Szkoda mi tego ale teraz już się nie da tak sprawnie wsiąść do auta i pojechać.
Dlatego jak przyjeżdżam to korzystam na maksa..
Moje roślinki rosną. Widać efekty pracy z tamtego roku. Wreszcie ziemia jest jak ziemia a nie glina do lepienia. Część obsiałam wcześniej bobem, pietruszką,szpinakiem itd.
A dzisiaj dołożyłam cukinię, dynię ,słoneczniki ,fasolkę... Zostawię to tak i niech sobie rośnie.
Niestety grządkę mi znowu coś powichrowało. Coś wykopało ogromną dziurę na jej środku a ptaki non stop podbierają ziarenka. Co tylko wysieję to od razu w krzakach jest narada i całe stado sikorek i innych leśnych obsiada wkoło żeby skoczyć jak tylko odejdę.
Mam nadzieję że chociaż część tych wysiewów mi zostanie. Trochę zjadają ptaki, trochę robaki, a resztę ślimaki.
W tamtym roku nie miałam wcale cukin i dyń a bardzo bym chciała . Liczę że ten rok będzie lepszy.
Rownież będą papryki i pomidory. Cały nadmiar z miasta zyskuje nowe życie na wsi. Mam wysiany również amarantus i sorgo. Jak nie dla siebie to dla ptaków, niech mają.
Moje młode porzeczki z ukorzeniania pusciły w tym roku pierwsze kwiatki.
Bardzo się cieszę. Niestety te szkołkowe są martwe więc zaś zabawa w podmienianie krzaków.
Jestem ciekawa co z patykami z wiosny bo listki mają i wyglądają na żywe ale na razie nie ruszam nic.
Tam mam m.in porzeczki czerwone i białe. Dobrze by było bo tak to mam same czarne.
Latem będziemy likwidować zbutwiałą szopę na narzędzia i zyskam nowe miejsce. Myślę już nad roślinami jakie tam zasadzę. W doniczkach mam rokitniki więc może je gdzieś wcisnę.
Chciałabym mieć tu na działce dużo owoców żeby je przerabiać i mieć w słoiczkach. Tu fajne jest to że jest miejsce na wszytko.
Kwiaty trochę uboższe w tym roku. Wysiałam dużo a jakoś ich nie widać. Tulipany mam głównie żółte. Reszta tak malała malała aż zanikła. Jestem ciekawa co w tym roku urośnie. W marcu zrobiłam mieszankę i posypałam z zamiarem polnej łąki. No to czekam
Wreszcie wpadłam na wieś. Ostatni dzwonek na zbiory.
Przy okazji od razu na początku zapytałam jednego z nadgorliwych sąsiadów czy nie pryskał roundupem i ku mojej uciesze powiedział że jeszcze nie . Jeszcze.
Nie wiem ja chyba robię się aspołeczna na stare lata.
Odkąd pamiętam to tam były łąki i tam była masa kwiatów dzikich na których babcie i ciotki mnie uczyły o ziołach itd, a odkąd zjechali się ludzie z większych miast to nawet trawa jest zbyt zielona. Ja jedna taka dziwadło że jestem z miasta i nie próbuje zalać wszystkiego betonem. Mówiac wprost ja betonem rzygam i złoszczę się za każdym razem kiedy ktoś ingeruje w naturę. A szczególnie w tą naturę z której można zaczerpnąć dużo dobrego.
Dlatego z samego rana poleciałam z koszyczkiem. Zbieranie czegoś bardzo interesuje wszystkich wkoło i od razu pojawiają się kolejni zbieracze więc ledwie zaczęłam to już dwie sąsiadki biegły za mną pytać co zbieram i dołączyły się.
Mniszki pójdą do syropów. Część ususzę do herbaty . A część pójdzie dekoracyjnie.
Pokrzywa pójdzie na koktajle , płukanki i nawozy.
Zbieram też inne dzikości jak np dziki chmiel. Bardzo nielubiana a jednocześnie cenna roślina. Zbieram młode pędziki które jem. Robię je jak szparagi i są naprawdę pyszne.
Łapsnęłam też duży płat kurdybanka więc i on znajdzie zastosowanie.
Jedyny chwast jakiego nie mogę przejeść to podagrycznik, ale może kiedyś znajdę na niego sposób.
Niebawem będę też zbierać miętę i melisę. Mam ochotę na syrop miętowy.
W ostatnim czasie bardzo rzadko bywam na wsi. Szkoda mi tego ale teraz już się nie da tak sprawnie wsiąść do auta i pojechać.
Dlatego jak przyjeżdżam to korzystam na maksa..
Moje roślinki rosną. Widać efekty pracy z tamtego roku. Wreszcie ziemia jest jak ziemia a nie glina do lepienia. Część obsiałam wcześniej bobem, pietruszką,szpinakiem itd.
A dzisiaj dołożyłam cukinię, dynię ,słoneczniki ,fasolkę... Zostawię to tak i niech sobie rośnie.
Niestety grządkę mi znowu coś powichrowało. Coś wykopało ogromną dziurę na jej środku a ptaki non stop podbierają ziarenka. Co tylko wysieję to od razu w krzakach jest narada i całe stado sikorek i innych leśnych obsiada wkoło żeby skoczyć jak tylko odejdę.
Mam nadzieję że chociaż część tych wysiewów mi zostanie. Trochę zjadają ptaki, trochę robaki, a resztę ślimaki.
W tamtym roku nie miałam wcale cukin i dyń a bardzo bym chciała . Liczę że ten rok będzie lepszy.
Rownież będą papryki i pomidory. Cały nadmiar z miasta zyskuje nowe życie na wsi. Mam wysiany również amarantus i sorgo. Jak nie dla siebie to dla ptaków, niech mają.
Moje młode porzeczki z ukorzeniania pusciły w tym roku pierwsze kwiatki.
Bardzo się cieszę. Niestety te szkołkowe są martwe więc zaś zabawa w podmienianie krzaków.
Jestem ciekawa co z patykami z wiosny bo listki mają i wyglądają na żywe ale na razie nie ruszam nic.
Tam mam m.in porzeczki czerwone i białe. Dobrze by było bo tak to mam same czarne.
Latem będziemy likwidować zbutwiałą szopę na narzędzia i zyskam nowe miejsce. Myślę już nad roślinami jakie tam zasadzę. W doniczkach mam rokitniki więc może je gdzieś wcisnę.
Chciałabym mieć tu na działce dużo owoców żeby je przerabiać i mieć w słoiczkach. Tu fajne jest to że jest miejsce na wszytko.
Kwiaty trochę uboższe w tym roku. Wysiałam dużo a jakoś ich nie widać. Tulipany mam głównie żółte. Reszta tak malała malała aż zanikła. Jestem ciekawa co w tym roku urośnie. W marcu zrobiłam mieszankę i posypałam z zamiarem polnej łąki. No to czekam
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Emi staruszka też ma weekend i relaks.
Wyniosłam ją na kocyk i leżała w ogródku a ja masowałam jej nózki. Biedne pokurczone te nóżki. Takie to to było tęgie a na starość obydwie kocice wyschły i mają ścięgna na wierzchu.
Od razu przyszedł pan wszędobylski i ciekawiński.
Tak więc trochę popracowałam ale chwila relaksu też była .
Wszystko się tak ładnie rozwija że aż miło patrzeć.
Wyniosłam ją na kocyk i leżała w ogródku a ja masowałam jej nózki. Biedne pokurczone te nóżki. Takie to to było tęgie a na starość obydwie kocice wyschły i mają ścięgna na wierzchu.
Od razu przyszedł pan wszędobylski i ciekawiński.
Tak więc trochę popracowałam ale chwila relaksu też była .
Wszystko się tak ładnie rozwija że aż miło patrzeć.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Nawaliłam tyle postów ale ciągle przypominam sobie coś dopisać a już opcja edycji zniknęła.
Tulipanów mam niewiele ale za to mi się rozmnożyły te żółte , które mi się mega podobają.
Z rózowych jest kilka sztuk a te dropiaste i paskowane zanikły praktycznie całkiem.
Za to widzę że dużo orlików będzie . Rok temu je wysiewałam jak szalona i teraz zdominowały wszystko. Mam nadzieję że przepuszczą sieweczki .
W tym roku z nowości mam rose rugosę i migdałki. Migdałki kopałam już duże więc zakwitły. Mało bo mało ale mnie każdy kwiatek cieszy.
Za to róża to nowy nabytek i niecierpliwie czekam jak mi zakwitnie. Mam mega ochotę na rózane przetwory, wody i cukier różany.
Mam naplanowane co nie miara , a nie wiem kiedy to wszytko zrobię. Teraz odrobiłam się z mniszkiem i innym zielskiem plus kwiaty a przy kolejnym razie mam zamiar zabrać się za zbieranie liści na herbaty.
Zrobiłam też coś jeszcze na co czekałam do wiosny ale to pokażę jak wrócę bo mam na aparacie i muszę dopiero zgrać. Ogólnie wieś to moje życie , tu choćby nie wiem co to zawsze coś sobie znajdę ciekawego.
Niestety to koniec mojego wsiowania na ten weekend
Dopiero się rozkręciłam ale musimy wracać , bo jutro do pracy. Szkoda mi ale tamta działeczka też czeka ;)
Tulipanów mam niewiele ale za to mi się rozmnożyły te żółte , które mi się mega podobają.
Z rózowych jest kilka sztuk a te dropiaste i paskowane zanikły praktycznie całkiem.
Za to widzę że dużo orlików będzie . Rok temu je wysiewałam jak szalona i teraz zdominowały wszystko. Mam nadzieję że przepuszczą sieweczki .
W tym roku z nowości mam rose rugosę i migdałki. Migdałki kopałam już duże więc zakwitły. Mało bo mało ale mnie każdy kwiatek cieszy.
Za to róża to nowy nabytek i niecierpliwie czekam jak mi zakwitnie. Mam mega ochotę na rózane przetwory, wody i cukier różany.
Mam naplanowane co nie miara , a nie wiem kiedy to wszytko zrobię. Teraz odrobiłam się z mniszkiem i innym zielskiem plus kwiaty a przy kolejnym razie mam zamiar zabrać się za zbieranie liści na herbaty.
Zrobiłam też coś jeszcze na co czekałam do wiosny ale to pokażę jak wrócę bo mam na aparacie i muszę dopiero zgrać. Ogólnie wieś to moje życie , tu choćby nie wiem co to zawsze coś sobie znajdę ciekawego.
Niestety to koniec mojego wsiowania na ten weekend
Dopiero się rozkręciłam ale musimy wracać , bo jutro do pracy. Szkoda mi ale tamta działeczka też czeka ;)
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Foxowej urosło cz.3 - reaktywacja.
Witaj Majeczko tez mam te żółte tulipany ładnie mi się rozmnożyły i pięknie wyglądają zwłaszcza w słoneczny dzień to też moje ulubione. Pozdrawiam miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,