Awokado - uprawa z pestki
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Awokado - uprawa z pestki
Jak sobie spojrzysz w posty wstecz to Twoje zdjęcia są jak kopiuj-wklej tego co się działo u mnie . Czy to jest grzyb czy nie grzyb to można debatować ale to się dzieje dość często. Na egzotykach piszą że jest to typowa przypadłość awokado i niestety przeważnie po tym jest opad liści I kaput.
Dlatego mnie to tak bardzo zniechęciło , bo za każdym razem po sezonie zimowym drzewko mi w ten sposób zamierało.
Tu masz wątek o chorych liściach
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... &start=221
Jak widać nie tylko mnie się tak działo.
Możesz prysnac, może coś zdzialasz. Ja walczyłam Topsinem i Bioseptem, dawałam nawet mu odżywkę Jelly costam A i tak jakby śmierć była mu pisana.
Jak nie zawialam optymizmem to przepraszam,ale to jest coś co dość ciężko przeskoczyć.
---17 sty 2021, o 10:39---
Tak mnie to zniechęciło, że mam 2 kolejne drzewka...
Ale juz je coraz bardziej olewam. Nie kiełkuję już pestek w wodzie, wsadzam do donicy i jak urośnie to urośnie. Potem na balkon i koniec mojego dbania. Nawożę i traktuję jak wzyzyskie inne rośliny, bo moje cudowanie nie przynosi skutku. Żyje świetnie aż do zimy. A potem to już róznie bywa
Zobaczymy jak się to będzie sprawowało, jak się wpienię to je zacznę uprawiać jednorocznie...
Dlatego mnie to tak bardzo zniechęciło , bo za każdym razem po sezonie zimowym drzewko mi w ten sposób zamierało.
Tu masz wątek o chorych liściach
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... &start=221
Jak widać nie tylko mnie się tak działo.
Możesz prysnac, może coś zdzialasz. Ja walczyłam Topsinem i Bioseptem, dawałam nawet mu odżywkę Jelly costam A i tak jakby śmierć była mu pisana.
Jak nie zawialam optymizmem to przepraszam,ale to jest coś co dość ciężko przeskoczyć.
---17 sty 2021, o 10:39---
Tak mnie to zniechęciło, że mam 2 kolejne drzewka...
Ale juz je coraz bardziej olewam. Nie kiełkuję już pestek w wodzie, wsadzam do donicy i jak urośnie to urośnie. Potem na balkon i koniec mojego dbania. Nawożę i traktuję jak wzyzyskie inne rośliny, bo moje cudowanie nie przynosi skutku. Żyje świetnie aż do zimy. A potem to już róznie bywa
Zobaczymy jak się to będzie sprawowało, jak się wpienię to je zacznę uprawiać jednorocznie...
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Awokado - uprawa z pestki
Nie napisałeś niczego jeśli chodzi o warunki uprawy i pielęgnacji, ale były w wątku podobne przypadki. Poczytaj go.
Zbyt twarda woda, zbyt suche powietrze to tak na początek.
Zbyt twarda woda, zbyt suche powietrze to tak na początek.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Awokado - uprawa z pestki
Taka ciekawostka.
Miałam awokado wyhodowane z pestki od niechcenia wetkniętej w tamtym roku do ziemi. Stało w ogrodzie do późnej jesieni a potem poszło do domku gdzie zaschło bo nikt do niego nie przyjezdzał.
Ja jednak jestem przewrotna i zawsze jak mi coś uschnie to jeszcze podlewam i sprawdzam czy aby na pewno jest martwe .
Patrzę a tu pestka wypusciła 2 nowe pędy.
A to ci niespodzianka.
Miałam awokado wyhodowane z pestki od niechcenia wetkniętej w tamtym roku do ziemi. Stało w ogrodzie do późnej jesieni a potem poszło do domku gdzie zaschło bo nikt do niego nie przyjezdzał.
Ja jednak jestem przewrotna i zawsze jak mi coś uschnie to jeszcze podlewam i sprawdzam czy aby na pewno jest martwe .
Patrzę a tu pestka wypusciła 2 nowe pędy.
A to ci niespodzianka.