Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
loeb
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2122
Od: 25 lut 2010, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Ciekawe czy jakby ją zapakować w kulki ala Fukuoka to by odpaliła. Musze w końcu przetestować tę koncepcję jest wybitnie kusząca;)
S_H_A_D
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 670
Od: 7 maja 2010, o 20:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Kielc

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

loeb pisze:To raczej nie mikoryza tylko allelopatia, rośliny wydzielają do gleby różne substancje i żeby się tego pozbyć trzeba się czasem trochę wysilić.
Co do allelopatii to nie kojarzę żeby brzoza wydzielała jakieś substancję ograniczające wzrost innych roślin, myślę że cały problem polega na tym że brzoza posiada gęsty i wybitnie żerty system korzeniowy, bardzo silnie wyjaławia i osusza glebę. Myślę że jest tak jak napisał Rossynant, pomimo tego że nie widać korzeni podczas przekopywania, to one są tylko trochę głębiej i wyciągają całą wodę, co bardzo dobrze jest obecnie widoczne, gdzie muszę 2 razy dziennie podlewać ogródek a gleba i tak cały czas jest strasznie przesuszona. Glebę mam VI klasy, kwaśną, bardzo ubogą i strasznie szybko przesuszającą się, w ogóle nie magazynuje wody, boję się tych nasadzeń bo teraz gdy jest jedna młoda brzózka to już jest nieciekawie, a jak wokół ogródka będą 3 śliwy na ałyczy i 2 grusze na kaukaskiej to może się okazać, że ogródek nie będzie w ogóle się opłacało uprawiać. Z drugiej strony jeśli ogródek będzie dużo mocniej zacieniony przez drzewa niż jest teraz, to słońce nie będzie go tak mocno osuszać. Ewentualnie można tam wsadzić wiśnie na antypce, wtedy takie małe drzewko nie powinno silnie oddziaływać na ogródek, tylko że szkoda mi tych dużych, super zaprawionych dołków na antypkę.
loeb pisze:Ta ekoderma to taka raczej przylegająca, jesteś pewien że one się przez to zakorzenią?
Zgadza się Eko-Derma tworzy taką jednolitą, nieprzepuszczalną warstwę jak wyschnie, dlatego bardzo lubię ten środek do zabezpieczania ran na drzewach. Ale taka warstwa powstaje jak się nałoży Eko-Dermę bez rozcieńczania, ja do zabezpieczenia pędów idących pod ziemię robię tak że w wodzie rozpuszczam środki grzybo- i bakteriobójcze i potem dodaje trochę tej Eko-Dermy. Wówczas nie tworzy takiej zbitej warstwy ale działa zagęszczająco na przygotowany roztwór (łatwiej nanieść na roślinę), zwiększa przyczepność roztworu i powoduje że dłużej utrzymuje się na roślinie. Przez takie coś na pewno drzewka się zakorzenią, obserwuję że nawet przez taką zbitą, grubszą, jednolitą warstwę Eko-Dermy z łatwością przebijają się młode pędy z pąków śpiących, tak więc korzenie również się przebiją.
loeb pisze:Nie wiem czy ma sens ochrona przed patogenami glebowymi miejsc które i tak mają się z tą glebą macać hm.
Co do tego że miejsce zabezpieczone w taki sposób i tak ma się macać z glebą, wobec czego takie zabezpieczanie jest mało rozsądne, to ja podchodzę do tego w trochę inny sposób. Rzeczywiście z tej części pędu ma się zrobić korzeń, ale zanim się ta część w korzeń zmieni to trochę minie, a do tego czasu ten fragment pędu wciąż funkcjonuje jako część nadziemna i jest narażona na patogeny glebowe, głównie chodzi o grzyby. Kiedyś wsadziłem szczepione buki trochę głębiej, tak by miejsce szczepienia było pod ziemią i niczym nie zabezpieczyłem. Po 3 latach z bukami było bardzo źle, w części nadziemnej nie widziałem żadnych przyczyn kiepskiej kondycji drzewek więc postanowiłem je odkopać, okazało się że ta część pędu która znalazła się pod ziemią całkowicie przegniła, kora odeszła i zrobiła się martwica. Dlatego teraz wolę w razie czego zabezpieczyć w ten sposób pęd idący pod ziemię, na pewno nie zaszkodzi a może pomóc.
loeb pisze:W końcu nie z samych patogenów się gleba składa a jak malujesz środkami wszystkobójczymi to nie dość że się życie kasuje, to jeszcze robi się potencjalna nierównowaga którą niekoniecznie ci dobrzy muszą wygrać...
Ja maluję jedynie pęd, a żeby zabić życie glebowe to bym musiał nawalić parę litrów takiego roztworu na całą powierzchnię i to jeszcze na różnej głębokości. Do żadnej nierównowagi takim działaniem nie doprowadzam, po prostu mojego zabezpieczonego pędu przez jakiś czas nie tknie się ani dobry ani zły mieszkaniec pedosfery. Poza tym życie glebowe w przygotowywanych przeze mnie dołkach jest znikome, sama gleba to przesuszony piach (bardzo ubogi edafon), zaprawiony sporą ilością kurzańca z fermy brojlerowej, a w tym jest od groma różnych leków, środków grzybo- i bakteriobójczych, hormonów, antybiotyków itp. Tak więc przez dodatnie takiego obornika, na pewno nie wzrasta ilość edafonu glebowego. A że to prawda to podam taki przykład: leżała jeszcze u mnie tej wiosny mała kupeczka kurzańca który miał już 2 lata, i jak na wiosnę rozwoziłem ten kurzaniec do ogródka, to napotkałem w tej kupeczce całą zdechłą kurę, która pomimo tego że była zdechła ponad 2 lata to wyglądała jakby minutę temu jeszcze biegała po podwórku. Będąc w tym kurzańcu taki czas nic jej nie tknęło, nawet żadnego nieprzyjemnego zapachu świadczącego o jej rozkładzie nie było czuć, była jak zmumifikowana. Można by rzec że kurzaniec to sterylne środowisko :D .
Rossynant pisze:Przy gliniastej ziemi jak sadzę drzewko głębiej niż było to obsypuje górę piaszczystą, tak na wszelki wypadek, ale to żeby nie stało w mokrym i korzenie miały jak oddychać tam pod spodem, a poza tym w piasku nowe korzonki lepiej puszcza.
Ja wsadzane drzewka obsypuje kwaśnym torfem ponieważ jest w miarę sterylny, drzewko całkiem dobrze się w nim korzeni, no i w razie czego guzowatość mi się nie przyczepi bo kwaśne. Jak tylko młode korzonki podrosną to się przebijają przez tą kwaśną warstwę i dalej mają już żyzne i lekko zasadowe podłoże, tak więc do żadnego zakwaszenia nie dochodzi a po paru latach to i tak się to wszystko wymiesza.
Awatar użytkownika
kefas g
200p
200p
Posty: 238
Od: 23 maja 2011, o 17:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

Bardzo ciekawy temat. Z doświadczenia pragnę dorzucić swoje "trzy grosze". Warzywniak posiadam otoczony brzozami od strony południowo-zachodniej, juz od kilku lat i nie zauważam znaczących różnic w plonach. Poprzednio warzywa rosły w otwartym terenie i różnic żadnych nie ma. Gleba gliniasta. Pozdrawiam i załączam zeszłoroczny widok. Obrazek
kwiatek_kw
50p
50p
Posty: 80
Od: 13 wrz 2020, o 11:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: płd. Wlkp.

Re: Jak efektywniej wykorzystać miejsce w ogrodzie.

Post »

S_H_A_D pisze: 29 gru 2011, o 13:54 Witam.
Chciałbym abyśmy się w tym wątku dzieli informacjami i pomysłami na to jak zwiększyć ilość roślin i ich odmian w naszych ogrodach, między innymi poprzez odpowiedni dobór samych roślin, jak również efektywniejsze wykorzystanie przestrzeni w naszych ogrodach. Ja akurat jestem osobą która teoretycznie mogła sobie pozwolić na obsadzanie ogrodu licznymi drzewami i krzewami w dużych odstępach, tak by nie stanowiły dla siebie bezpośredniej konkurencji. Jednakże ostatnio okazało się że teren na którym gospodarzyłem, niekoniecznie całkowicie należy do mnie. Obecnie kształt i powierzchnia działki zmieniły się. Teraz teren na którym mogę szaleć ogrodniczo jest kształtu prostokąta o długości 207 metrów i szerokości w zależności od miejsca 10-11 metrów, łącznie wychodzi lekko ponad 2100 metrów kwadratowych. Główny problem to szerokość działki, ponieważ w rzędzie o długości 10 metrów (a nawet mniej bo wypadałoby jeszcze odejść chociaż po metrze od granic) można posadzić jedynie od 2 do 4 sztuk drzewek np: 2 jabłonki, orzechy włoskie czy czereśnie, 3 śliwy, morele, 4 wiśnie lub pigwy. Kolejny problem jest taki że zanim zabrałem się za urządzanie sadu czy może bardziej precyzyjnie części użytkowej (chcę by znalazły się tutaj również krzewy i pnącza owocowe, poletko truskawek, ogródek itd.) rozpocząłem nasadzanie lasu. Obecnie po zmianie powierzchni i kształtu działki, leśny młodnik (drzewka 2-5 letnie) obejmuje zdecydowanie większą część bo ponad 1400 metrów kwadratowych ,a więc około 70% całej powierzchni. Ze względu na to że jest tak wiele ciekawych "owocorodnych" roślin, pomału zaczyna mi brakować przestrzeni i zaczynam się zastanawiać nad sposobami bardziej efektywnego wykorzystania miejsca w moim ogrodzie. Wiem że na pewno pierwsze co zrobię to ograniczę zalesioną część działki, póki jeszcze drzewka są młode i w miarę da się je przesadzić, tak by połowę całej działki stanowiła część leśna a druga połowę cześć użytkowa.
Wracając do rozwiązań to oczywiście największe znaczenie ma dobór gatunku i odmiany danego drzewka oraz podkładki na jakiej jest zaszczepione. Jeśli w ciasnym już sadzie zasadzimy drzewko gatunku i odmiany osiągającej duże rozmiary np. jabłoń odmiany 'Zorza', dodatkowo na silnie rosnącej podkładce np. siewka antonówki, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo że nasze nowo posadzone drzewko szybko przerośnie drzewka sąsiednie, zacieniając je i wygrywając konkurencję pokarmową i świetlną. W ten sposób zmniejszymy sobie zarówno ilość jak i jakość owoców z tych drzew. Dlatego w tych fragmentach ogrodu gdzie mamy mało miejsca, wybierać należy rośliny gatunków i odmian słabo rosnących na podkładkach skarlających. Ale co zrobić jeśli chcemy mieć kilka odmian z danego gatunku a nie tylko jedną czy dwie. Można np. wsadzać drzewka podwójnie szczepione zwane DUO, lub nawet wielokrotnie szczepione. Wtedy na jednym drzewko mamy kilka odmian i tak zamiast sadzić 4 śliwy, posadzimy trzy drzewka śliw typu DUO i mam 6 różnych odmian, zachowując przy tym tyle samo miejsca co przy sadzeniu oddzielnie 4 drzewek a za to wzbogaciliśmy się o dodatkowe dwie odmiany. Problem z tym że takie drzewka rzadko trafiają się w ofercie a jeszcze rzadziej takie które są zaszczepione dokładnie tymi odmianami które akurat chcemy u siebie w sadzie posiadać. Jeśli potrafimy szczepić to nie ma problemu, zrazy można tanio odkupić od szkółkarzy a jeśli nawet nie chcieliby odsprzedać zrazów jakiejś rzadkiej odmiany, to można kupić od nich gotowe drzewko, wsadzić tymczasowo i pobrać z niego za rok zrazy do zaszczepienia naszych już rosnących drzewek. Jeśli jednak nie potrafimy szczepić to pozostaje nam polowanie na ofertę drzewek w typie DUO, ewentualne sposób który teraz opiszę, prosząc tym samym o opinię bardziej doświadczonych forumowiczów na jego temat i ogólnie słuszność takiego postępowania.
Otóż jeśli nie potrafimy szczepić i nie znajdujemy w ofercie drzewek podwójnie szczepionych z odmian które sobie upatrzyliśmy, natomiast mamy możliwość ich zakupu ale jedynie jako oddzielne drzewka dla których nie mamy aż tle miejsca na działce, można zastosować podwójne lub potrójne nasadzenie. Chodzi o to że drzewka zaszczepione na tej samej podkładce, wsadzone w tym samym miejscu, po pewnym czasie zrosną się tworząc coś na wzór jednej rośliny podwójnie szczepionej. Najłatwiej będzie to przedstawić na rysunku:
Obrazek
Drzewko z numerem 1 to zwykła sadzonka jednoodmianowa (kolor czarny to podkładka, kolor niebieski część odmianowa).
Drzewko numer 2 to sadzonka w typie DUO (kolor czarny to podkładka, kolor niebieski to część odmianowa A, a kolor czerwony to część odmianowa B).
Drzewko z numerem 3 to właśnie przykład takiego "podwójnie wsadzonego" drzewka, prowadzonego tak by zarówno podkładka jak i części odmianowe szybko się zrosły, tworząc jakby jedną, wspólną roślinę.
Drzewko z numerem 4 to również przykład "podwójnie wsadzonego" drzewka, ale prowadzonego tak by jedynie podkładka miała możliwość się zrosnąć, natomiast części odmianowe rosły oddzielnie.
Drzewko z numerem 5 to przykład sadzonki złożonej z kilku różnych oddzielnych drzewek.
Taki sposób nasadzania drzewek i robienia z kilku pojedynczych sadzonek jednej lub dwóch zbiorczych, złożonych z kilku odmian, dla osób które nie potrafią szczepić i mają mało miejsca w ogrodach byłby naprawdę zbawienny.
Oczywiście mam trochę wątpliwości co do słuszności takiego nasadzania drzewek, ale zanim je opisze chciałbym najpierw zapoznać się z opinią forumowiczów.
Pozdrawiam
Witam,
testowałeś wariant z "podwójnie wsadzonym" drzewkiem? A może znalazłeś inne rozwiązanie?
Pozdrawiam Piotr
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”