Nowe wyzwania
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Nowe wyzwania
Przepiękne irysowo; wszystkie są pachnace? życzę ci aby palec szybko wracał do normy; wiem co to znaczy bo ostatnio ciągle jakos uderzam się w mały palec (jak głupia) u nogi i musze zakladać szerokie buty aby w ogole wyjsc z domu...
Te z sialam roże rugosa w sierpniu ale to chyba za pozno; coś tan wschodziło ale wątpię aby przetrwało... dlatego gratuluje ci tego pięknęgo kwitnienia!!
Te z sialam roże rugosa w sierpniu ale to chyba za pozno; coś tan wschodziło ale wątpię aby przetrwało... dlatego gratuluje ci tego pięknęgo kwitnienia!!
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Nowe wyzwania
Sauromatum, kępa irysa Variegata jest już porządnie nadszrpnięta odkopywaniem sadzonek. Była taka duża że wstawiłam go do wątku sprzedażowego Wsadziłam go "byle gdzie i byle jak" i niechcący trafiłam w miejsce, które mu bardzo służy
Siewka róży się zapodziała- siałam clematisy i miałam kilka nasion róży więc też posiałam. Clematisy wzeszły, przesadziłam z gruntu do doniczek i bardzo się zdziwiłam jak zobaczyłam tą zabłąkaną różyczkę a jeszcze większe będzie moje szczęście jak w tym roku też się ukaże. Czas pokaże ;)
Igala, jeśli chodzi o irysy, to wszystkie które wąchałam były pachnące ale tyle było tego zapachu, że nie bardzo dało się długo przebywać w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Chyba troszkę przesadziłam z ilością w jednym miejscu ale fakt: wyglądały zjawiskowo
Moje róże były wysiane wiosną a wzeszła tylko ta jedna. Jeśli u Ciebie wzeszło więcej to duża szansa, że jakaś przezimuje, trzymam kciuki
Siewka róży się zapodziała- siałam clematisy i miałam kilka nasion róży więc też posiałam. Clematisy wzeszły, przesadziłam z gruntu do doniczek i bardzo się zdziwiłam jak zobaczyłam tą zabłąkaną różyczkę a jeszcze większe będzie moje szczęście jak w tym roku też się ukaże. Czas pokaże ;)
Igala, jeśli chodzi o irysy, to wszystkie które wąchałam były pachnące ale tyle było tego zapachu, że nie bardzo dało się długo przebywać w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Chyba troszkę przesadziłam z ilością w jednym miejscu ale fakt: wyglądały zjawiskowo
Moje róże były wysiane wiosną a wzeszła tylko ta jedna. Jeśli u Ciebie wzeszło więcej to duża szansa, że jakaś przezimuje, trzymam kciuki
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Nowe wyzwania
Wpadam z rewizytą. Ale masz klimatycznie, cudownie.
Mam nieodparte wrażenie, że niektórzy na tym forum posiadają jakieś magiczne moce. Czego się nie dotkną to się to zamienia w arcydzieło.
Jesteś jedną z osób o którą to podejrzewam. Pięknie aranżujesz ogród a rośliny rosną w okamgnieniu.
Z przyjemnością pooglądam nowy sezon u Ciebie
Mam nieodparte wrażenie, że niektórzy na tym forum posiadają jakieś magiczne moce. Czego się nie dotkną to się to zamienia w arcydzieło.
Jesteś jedną z osób o którą to podejrzewam. Pięknie aranżujesz ogród a rośliny rosną w okamgnieniu.
Z przyjemnością pooglądam nowy sezon u Ciebie
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Nowe wyzwania
Ewo
Fajnie, że z nasion róży wyrosła roślinka.
U mnie w zeszłym roku jesienią wsadził eM patyczki róż pod klosz z butelek i tak w zimie były.
Część z nich obecnie mają listki ale zobaczymy wiosną czy są korzonki czy tylko roślina korzysta ze swoich soków. Nawet jakby tylko 2,3 szt się ukorzeniły to byłabym szczęśliwa.
Iryski piękne.
Fajnie, że z nasion róży wyrosła roślinka.
U mnie w zeszłym roku jesienią wsadził eM patyczki róż pod klosz z butelek i tak w zimie były.
Część z nich obecnie mają listki ale zobaczymy wiosną czy są korzonki czy tylko roślina korzysta ze swoich soków. Nawet jakby tylko 2,3 szt się ukorzeniły to byłabym szczęśliwa.
Iryski piękne.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nowe wyzwania
Ewuniu, jak Twój paluszek?
Miałam podobną przypadłość, na szczęście nie w sezonie, a już się bałam, że działka pójdzie w odstawkę.
Trzymaj się, Kochana.
Wiosna się spóźnia, zatem wykurujesz nóżkę.
Miałam podobną przypadłość, na szczęście nie w sezonie, a już się bałam, że działka pójdzie w odstawkę.
Trzymaj się, Kochana.
Wiosna się spóźnia, zatem wykurujesz nóżkę.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2887
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Nowe wyzwania
Ewuś, trochę się zgubiłam , ale wrócę jeszcze do liliowców. Na razie nie zmarzły mi, bo i zimy nie było. Teraz był przymrozek, ale i śniegu nasypało, to były osłonięte, a już zielone wypuściły wszystkie . Dotychczas miałam tylko jednego z zieloną czupryną w zimie, takiego pomarańczowego z brązowymi smugami, o niewielkich kwiatach, któremu to w niczym nie przeszkadzało i kwitł latem. Inne evergreeny znikały po pierwszej zimie, reszta była dormantami, aż tej zimy kilku zachciało się trzymać zielone liście . Widziałam, że i Twoje tak mają i mam nadzieję, że to nie wpłynie na kwitnienie .
Też muszę podsypać jakiegoś żarełka moim liliowcom, bo cofają się w rozwoju .
Z moich obserwacji wynika, że przebiśniegi mają nasiona nie do zebrania . One już w zielonych nasiennikach kiełkują i może udałoby się pobawić i przenieść je w trawnik, tak jak chcesz, ale wydaje mi się łatwiej, oczyścić ziemię wokół kwitnącej kępy i ułożyć na niej już oklapłe nasienniki, a za rok przenieść gotowe już siewki.
Róża z nasionka kwitnąca w rok
Mam nadzieję, że palec już w porządku, bo wiosna już wygania do ogrodu .
Też muszę podsypać jakiegoś żarełka moim liliowcom, bo cofają się w rozwoju .
Z moich obserwacji wynika, że przebiśniegi mają nasiona nie do zebrania . One już w zielonych nasiennikach kiełkują i może udałoby się pobawić i przenieść je w trawnik, tak jak chcesz, ale wydaje mi się łatwiej, oczyścić ziemię wokół kwitnącej kępy i ułożyć na niej już oklapłe nasienniki, a za rok przenieść gotowe już siewki.
Róża z nasionka kwitnąca w rok
Mam nadzieję, że palec już w porządku, bo wiosna już wygania do ogrodu .
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Nowe wyzwania
Witaj Ewunia ten paluszek będzie Cię bardzo długo bolał mi się tak stało w zeszłym roku w czerwcu horror nie mogłam ubrać buta chodzilam w klapkach deszcz nie deszcz nawet na 70 kuzyna pojechałam w klapkach koszmar do dziś mi jeszcze nie odrosną cały, ale bedzie dobrze. Pozdrawiam miłego wieczoru i środy
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Nowe wyzwania
Jeśli chodzi o awarię palca to jest już ok i może nawet paznokieć nie zejdzie, chociaż bardzo go podejrzewam o złamanie albo przynajmniej pęknięcie jakiejś kosteczki. Trochę spuchnięty ale mogę chodzić. Kupiłam sobie śniegowce i dałam radę ale obcasów na razie się boję nosić, nawet tych małych.
Ogródki to w tym roku będę miała 2 do obrobienia. Jeden mój i jeden co prawda malutki, mojej mamy, ale za to muszę dojechać. Śmiać mi się chce, jak sobie przypomnę, jak to kombinowałam, żeby mieć mniej pracy przy swoim ogrodzie. A tu masz! niespodzianka! Jak mniej pracy u siebie to na dokładkę drugi ogródeczek, żeby za dużo wolnego nie było
Alu, chyba jednak lepiej mieć takie przygody latem niż zimą A najlepiej wcale. Na początku to nawet skarpetki nie mogłam włożyć i zimą na bosaka w klapkach chadzałam
Marto, liliowce pokochałam za ich siłę i niezawodność w kwitnieniu. Zobaczysz, dadzą radę Co prawda, moja koleżanka, ma kilka liliowców cieniu i kwitną słabo ale u niej są tak ekstremalne warunki- sucho, słońce czasem pali liście i do tego strasznie cienka ziemia. Więc u niej każdy kwiatek to sukces
A jeśli chodzi o przebiśniegi, to robię tak jak z cebulicami. Zbieram bielejące nasienniki do doniczki i w reklamówkę. Tam dojrzewają, a jak się zaczną wysypywać to przenoszę do ziemi. Do tej pory się sprawdzało, tylko trzeba co dziennie zaglądać i oglądać nasienniki Zabawa dla upartych ;)
Plocczanka, dziękuję Fakt, w sezonie taka awaria... oj, już widzę to zielicho większe od kwiatów
Ewita, ja już próbowałam z patyczków na różne sposoby i niestety nie udało się Wyczytałam nawet gdzieś , żeby patyczki włożyć w ziemniaka i z tym ziemniakiem do ziemi. Ziemniak wyrósł (chociaż miał usunięte kiełki) a róża uschła. Trzymam kciuki za twoje próby, oby się udało
To maleństwo z nasionka też mnie zaskoczyło. Ledwo z ziemi wyrosło i już kwiatek Mam nadzieję, że przetrwa
Foxowa dziękuję za te miłe słowa chociaż mam wrażenie że na nie nie zasługuję Z tyloma roślinami mi się nie udało i odpuściłam... Metodą prób i błędów powstawał mój ogród. Kiedyś mi się wydawało, że jak wszystko dobrze zorganizuję, to wszystko urośnie i tak przez te parę lat dałam już spokój np. z rodkami i azaliami. Było jeszcze parę wpadek... ale teraz skupiam się na tym co rośnie i nie wybrzydza
Ogródki to w tym roku będę miała 2 do obrobienia. Jeden mój i jeden co prawda malutki, mojej mamy, ale za to muszę dojechać. Śmiać mi się chce, jak sobie przypomnę, jak to kombinowałam, żeby mieć mniej pracy przy swoim ogrodzie. A tu masz! niespodzianka! Jak mniej pracy u siebie to na dokładkę drugi ogródeczek, żeby za dużo wolnego nie było
Alu, chyba jednak lepiej mieć takie przygody latem niż zimą A najlepiej wcale. Na początku to nawet skarpetki nie mogłam włożyć i zimą na bosaka w klapkach chadzałam
Marto, liliowce pokochałam za ich siłę i niezawodność w kwitnieniu. Zobaczysz, dadzą radę Co prawda, moja koleżanka, ma kilka liliowców cieniu i kwitną słabo ale u niej są tak ekstremalne warunki- sucho, słońce czasem pali liście i do tego strasznie cienka ziemia. Więc u niej każdy kwiatek to sukces
A jeśli chodzi o przebiśniegi, to robię tak jak z cebulicami. Zbieram bielejące nasienniki do doniczki i w reklamówkę. Tam dojrzewają, a jak się zaczną wysypywać to przenoszę do ziemi. Do tej pory się sprawdzało, tylko trzeba co dziennie zaglądać i oglądać nasienniki Zabawa dla upartych ;)
Plocczanka, dziękuję Fakt, w sezonie taka awaria... oj, już widzę to zielicho większe od kwiatów
Ewita, ja już próbowałam z patyczków na różne sposoby i niestety nie udało się Wyczytałam nawet gdzieś , żeby patyczki włożyć w ziemniaka i z tym ziemniakiem do ziemi. Ziemniak wyrósł (chociaż miał usunięte kiełki) a róża uschła. Trzymam kciuki za twoje próby, oby się udało
To maleństwo z nasionka też mnie zaskoczyło. Ledwo z ziemi wyrosło i już kwiatek Mam nadzieję, że przetrwa
Foxowa dziękuję za te miłe słowa chociaż mam wrażenie że na nie nie zasługuję Z tyloma roślinami mi się nie udało i odpuściłam... Metodą prób i błędów powstawał mój ogród. Kiedyś mi się wydawało, że jak wszystko dobrze zorganizuję, to wszystko urośnie i tak przez te parę lat dałam już spokój np. z rodkami i azaliami. Było jeszcze parę wpadek... ale teraz skupiam się na tym co rośnie i nie wybrzydza
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2589
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Nowe wyzwania
Ewciu
Pokaż co się u Ciebie na rabatach dzieje, w Twoich stronach to chyba już wiosna w pełni
Mam nadzieję, że palec już mniej boli i możesz choć z aparatem wyjść do ogrodu
Gratuluję róży z nasionka, czy powtórzyła cechy matecznej?
Zdrówka i słoneczka Ci życzę
Pokaż co się u Ciebie na rabatach dzieje, w Twoich stronach to chyba już wiosna w pełni
Mam nadzieję, że palec już mniej boli i możesz choć z aparatem wyjść do ogrodu
Gratuluję róży z nasionka, czy powtórzyła cechy matecznej?
Zdrówka i słoneczka Ci życzę
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2887
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Nowe wyzwania
Ewuś, czy już kiedyś zebrałaś w ten sposób nasionka przebiśniegów? Może też spróbuję tej metody .
Moje liliowce z pewnością mają zbyt dużo cienia, dlatego zamierzam je podkarmić, może wtedy będzie im łatwiej kwitnąć .
Metodą na ziemniaka, też wyhodowałam całkiem ładny krzaczek, bulw wystarczyło na obiad dla dwojga , ale z patyczków wetkniętych w ziemię, mam już trzy różyczki, może nawet zakwitną .
Moje liliowce z pewnością mają zbyt dużo cienia, dlatego zamierzam je podkarmić, może wtedy będzie im łatwiej kwitnąć .
Metodą na ziemniaka, też wyhodowałam całkiem ładny krzaczek, bulw wystarczyło na obiad dla dwojga , ale z patyczków wetkniętych w ziemię, mam już trzy różyczki, może nawet zakwitną .
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Nowe wyzwania
Nie udało się ale zawsze można spróbować jeszcze raz. Czasem pogoda nie sprzyja. U mnie bardzo często się nie udawało a ostatnie dwa lata cudownie wszystko się ukorzeniało. Ktoś dał mi patyczki uśmiechając się pod nosem z mojej naiwności że urośnie a tu bam roślina z tego wyszla. Ogrodem się trzeba bawić , wyczuć go i próbować bo to nic nie kosztuje.
Każdy ogród jest wyjątkowy i to jest piękne.
Każdy ogród jest wyjątkowy i to jest piękne.
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Nowe wyzwania
Halszka, myślę, że za wcześnie oceniać różyczkę. Ta pierwsza i jedyna była mikrutka i miała pojedyncze płatki. Z tego co kojarzę wszystkie nasionka jakie wysiałam to były pełne róże.
Co do wiosny, to u mnie jest dużo później niż np. na Podkarpaciu czy w okolicach Poznania. Już się przyzwyczaiłam, że pierwsze zwiastuny wiosny oglądam na zdjęciach u innych
Ale w weekend ruszyłam w ogród i jak się siedzi z nosem przy ziemi to coś tam można wypatrzeć
Pięknie rozsiane ranniki tworzą coraz większą kępę i rosną już w kilku miejscach w ogrodzie
Pierwsza i jak na razie jedyna kępka krokusów:
a to wczorajsze prace:
Oplotłam gałązkami wierzbowymi hortensję Anabell, która zawsze się pokłada na sąsiadujące rośliny.
Co do wiosny, to u mnie jest dużo później niż np. na Podkarpaciu czy w okolicach Poznania. Już się przyzwyczaiłam, że pierwsze zwiastuny wiosny oglądam na zdjęciach u innych
Ale w weekend ruszyłam w ogród i jak się siedzi z nosem przy ziemi to coś tam można wypatrzeć
Pięknie rozsiane ranniki tworzą coraz większą kępę i rosną już w kilku miejscach w ogrodzie
Pierwsza i jak na razie jedyna kępka krokusów:
a to wczorajsze prace:
Oplotłam gałązkami wierzbowymi hortensję Anabell, która zawsze się pokłada na sąsiadujące rośliny.
- jolifleur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1441
- Od: 30 lip 2012, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zacisze Gwda Mała
Re: Nowe wyzwania
Marto, ja w ten sposób zbierałam cebulice i przebiśniegi też ale po prostu sypnęłam w trawę i zapomniałam. Cebulice na pewno wyrosły, ponieważ sypnęłam do sąsiadki kilka lat temu i mówiła, że teraz u niej rosną i kwitną a przebiśniegi sypnęłam u siebie w zeszłym roku i nawet nie pamiętam gdzie Ale warto próbować
Nad rzeką mam takie poletko przebiśniegów więc nie specjalnie mi zależy, żeby były też w ogrodzie. Jak są to ok a jak zginą to też ok- pójdę nad rzekę
Foxowa - próbować zawsze warto Zawzięłam się kiedyś na trawę kosmatkę śnieżną a kiedyś na gipsówkę... och jak ja pamiętam, że tyle razy próbowałam i nie chciały się przyjąć Ale wreszcie się udało Szału nie ma , wielkie kępy to nie są, ale już trzeci rok rosną. Próbować warto, tylko nie zawsze wystarcza cierpliwości. Na rodki wydałam dużo kasy- na rośliny, potem na ziemię, odżywki, zakwaszacz i udało się utrzymać tylko 3 szt a w tym roku widzę że zostaną już tylko 2. W tym wypadku wywiesiłam białą flagę.
A to kilka kwiatków, które udało się wypatrzeć przy okazji porządków wędrując z nosem przy ziemi ;)
Taka to jeszcze zaspana wiosna u mnie
a koło leszczyny to nawet sporo życia kwitło
Pozdrawiam wiosennie i serdecznie
Nad rzeką mam takie poletko przebiśniegów więc nie specjalnie mi zależy, żeby były też w ogrodzie. Jak są to ok a jak zginą to też ok- pójdę nad rzekę
Foxowa - próbować zawsze warto Zawzięłam się kiedyś na trawę kosmatkę śnieżną a kiedyś na gipsówkę... och jak ja pamiętam, że tyle razy próbowałam i nie chciały się przyjąć Ale wreszcie się udało Szału nie ma , wielkie kępy to nie są, ale już trzeci rok rosną. Próbować warto, tylko nie zawsze wystarcza cierpliwości. Na rodki wydałam dużo kasy- na rośliny, potem na ziemię, odżywki, zakwaszacz i udało się utrzymać tylko 3 szt a w tym roku widzę że zostaną już tylko 2. W tym wypadku wywiesiłam białą flagę.
A to kilka kwiatków, które udało się wypatrzeć przy okazji porządków wędrując z nosem przy ziemi ;)
Taka to jeszcze zaspana wiosna u mnie
a koło leszczyny to nawet sporo życia kwitło
Pozdrawiam wiosennie i serdecznie