Ser żółty konserwowy w słoiku? Czy można zrobić? Zapasy na trudne czasy

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
ODPOWIEDZ
osli
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 15 mar 2022, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Ser żółty konserwowy w słoiku? Czy można zrobić? Zapasy na trudne czasy

Post »

Witam
Wszyscy straszą wojną, brakiem towarów itd. Pomyślałam sobie czy by nie zrobić sobie trochę zapasu sera żółtego ale w słoikach.
Czy ktoś konserwował ser żółty w słoikach? C
Ja zrobiłam zapasy mięska w słoiku, ale nie wiem czy można konserwować w słoiku coś takiego jak masło czy ser żółty bo nigdy tego nie robiłam.

W teorii chyba można zalewać octem ser żółty, ale czy on podczas gotowania się w tym otcie nie rostopi i powstanie jakaś papka ;:14
Myślałam, żeby bez octu zagotować, ale czy to się nie popsuje?
grazyna255
100p
100p
Posty: 107
Od: 8 lut 2013, o 11:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: podlaskie; Grajewo

Re: Ser żółty konserwowy w słoiku? Czy można zrobić? Zapasy na trudne czasy

Post »

Ja proponuję na ciężkie czasy zakonserwować mięsko i kupić… żywą kozę. Jak Ci jej nikt nie zje to będziesz miała własne mleczko i ser. Jeśli chodzi o zjedzenie kozy… zapasy tez nam mogą zjeść. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Igala
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2564
Od: 11 gru 2012, o 19:25
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Ser żółty konserwowy w słoiku? Czy można zrobić? Zapasy na trudne czasy

Post »

Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
karion
500p
500p
Posty: 522
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ser żółty konserwowy w słoiku? Czy można zrobić? Zapasy na trudne czasy

Post »

Od dawna w domu mamy zapas na wypadek wojny i innych kataklizmów. Starczyło by na kilka miesięcy oszczędnego jedzenia. Nikt by się nie spodziewał tego ,że po 2014 znów mogła by się sytuacja powtórzyć na taką skalę i u nas wychodzili przed szereg machając szabelką. Przez chwilę jak ludzie się rzucili na podstawowe produkty to transport i hurtownie nie wyrobiły.
Warto o tym pomyśleć , bo nie każdy o tym myśli, ale chętnie w razie takiej sytuacji by wyciągnął rękę do takiej osoby. Zawsze można się z sąsiadem lub kimś podzielić.Człowiek głodny potrafi być nieobliczalny.
U nas nie są to jakieś wyszukane produkty i co jakiś czas przejadamy i wymieniamy na nowe. Głównie kupne produkty jak fasolka,ryże i inne które mają dłuższą date przydatności. Z domowych to mamusia ma sporo ogórków,przecierów pomidorowych i ziemniaczki świeże.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”