MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2350
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Co to za pasożyty, może warroza pszczela ??, to można odymiać.
Tych brudów (zarazków ) nie wiadomo jakich to tego bym nie tykała się.
U nas to w powietrzu fruwa tych owadów dużo.
Wy jesteście ważniejsi niż te murarki i te dzikie pszczoły w rurkach.
Tych brudów (zarazków ) nie wiadomo jakich to tego bym nie tykała się.
U nas to w powietrzu fruwa tych owadów dużo.
Wy jesteście ważniejsi niż te murarki i te dzikie pszczoły w rurkach.
-
- 200p
- Posty: 215
- Od: 11 cze 2018, o 14:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podlaskie Białystok
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
anthrax, monodontomerus, trichodes to są najbardziej uciążliwe one zjedzą do ostatniego kokona.
Nie piszemy posta za postem.
Korzystamy z edycji (w oznaczeniach "kredka")
Połączyłam Twoje posty/Karo
Przepraszam Cię bardzo ale twój wpis nic nowego nie wnosi chcesz to czyścisz nie chcesz to nie twój wybór.gienia1230 pisze: ↑23 gru 2022, o 17:47 Jeszcze 50 lat temu co do niektórych stwierdzeń przyznałabym Ci racje, ale nie teraz.
Tak tylko nie murarki ok 300m co z tego że wystawione uliki dla dzikich zapylaczy skoro nie mają co jeść to samo dotyczy łąk kwietnych które kwitną latem.suzana pisze: ↑23 gru 2022, o 16:47 Tak czytam ten wątek i nie myślę, żeby było aż tak żle z zapylaczami, że tyle orobicie się przy tych rurkach, pszczoły lecą nawet 3km po pożytek a nawet do 5 km, a trzmiele przecież są i nie wyginęły, murarki też dadzą sobie radę same. Rozumiem rurki wystawić, ale nie grzebać w nie wiadomo czym, zostawić to naturze. Moda teraz na te domki, u nas wystawili nawet przed przychodnią może z 25 szt domków, trawy i kwiatów potem nie kosili żeby miały co jeść, przesada.
Nie piszemy posta za postem.
Korzystamy z edycji (w oznaczeniach "kredka")
Połączyłam Twoje posty/Karo
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7516
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Kenaj, to nie była odpowiedź na Twój wpis tylko Suzany. Jakoś w jednym czasie odpisywaliśmy i wskoczyłeś przede mną. Już poprawiłam.
Rzadko kto zdaje sobie sprawę, że świat owadami stoi i gdyby nie one nie mielibyśmy co jeść.
Rzadko kto zdaje sobie sprawę, że świat owadami stoi i gdyby nie one nie mielibyśmy co jeść.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2350
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
U mnie na strychu nalepione gliny i otworki w niej, straszne ilości, na pograniczu dachówki i podmurówki, taka twarda glina , że ciężko to obtłuc, zrezygnowana zostawiłam to.
Geniu, tylko uważaj żebyś nie złapała jakiegoś dziadostwa.
Geniu, tylko uważaj żebyś nie złapała jakiegoś dziadostwa.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Witam. Muszę się odnieść do wcześniejszego posta:
Gdyby Zagiel nie podzielił się rurkami to pewnie nadal u mnie byłoby ich mało - teraz mam za dużo
Po kilku kolejnych latach wysiewania kwiatów i ograniczenia koszenia obserwuję, że pojawiają się pszczoły (i nie tylko), których wcześniej nie można było zaobserwować.
Oczywiście nie jestem zwolennikiem wydłubywania i niszczenia wszystkiego co nie jest pszczołą, jednak jeśli ktoś potrzebuje dużej kolonii to musi o nią zadbać.
Już kiedyś pisałem, że mam kilka domków i w niektóre w ogóle nie ingeruję i nie 'czyszczę'. Myślę, że to dobre podejście.
Jestem przekonany na 100 %, że to co robimy ma duży sens. Mieszkam na terenach wiejskich i wydawałoby się, że jest w okolicy mnóstwo owadów. Jednak kiedy chciałem rozpocząć przygodę z murarką, to okazało się, że ich nie ma. Przez 3 lata udało mi się znaleźć w domku ok. 10 kokonów tejże pszczoły.suzana pisze: ↑23 gru 2022, o 16:47 Tak czytam ten wątek i nie myślę, żeby było aż tak żle z zapylaczami, że tyle orobicie się przy tych rurkach, pszczoły lecą nawet 3km po pożytek a nawet do 5 km, a trzmiele przecież są i nie wyginęły, murarki też dadzą sobie radę same. Rozumiem rurki wystawić, ale nie grzebać w nie wiadomo czym, zostawić to naturze...
Gdyby Zagiel nie podzielił się rurkami to pewnie nadal u mnie byłoby ich mało - teraz mam za dużo
Po kilku kolejnych latach wysiewania kwiatów i ograniczenia koszenia obserwuję, że pojawiają się pszczoły (i nie tylko), których wcześniej nie można było zaobserwować.
Oczywiście nie jestem zwolennikiem wydłubywania i niszczenia wszystkiego co nie jest pszczołą, jednak jeśli ktoś potrzebuje dużej kolonii to musi o nią zadbać.
Już kiedyś pisałem, że mam kilka domków i w niektóre w ogóle nie ingeruję i nie 'czyszczę'. Myślę, że to dobre podejście.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 6 gru 2021, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Prędzej czy póżniej następuje kres naszych możliwości i wtedy takie podejście ma sens .Ograniczamy naszą hodowlę bo z naszą pomocą wzrasta corocznie X10. Można oczywiście zrobić jak nie które osoby tu piszące i nic nie robić zwłaszcza jak ma się takiego sąsiada jak np.żagiel i inni ....... i zrobią dobrą robotę za nas. Po co kupować trzcinę lub ją samemu pozyskiwać , ciąć łupać oczyszczać jak można pomarudzić i napisać że natura sobie sama poradzi.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2764
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Uważam, że jednak warto włożyć trochę swojej pracy w wsparciu natury o dodatkowe owady które są dla nas bardzo pożądane.Niestety na przestrzeni 20 lat obserwuję, że owadów ubywa! Nie ma już tego buczenia jak by linie wysokiego napięcia grały w czasie kwitnięcia akacji czy lip. Aby usłyszeć te ,,buczenie" trzeba podejść do drzew. Takie drobne niuanse a jednak zauważalne. W pewnym okresie na przestrzeni paru lat moje drzewa owocowe prawie nie owocowały. Jakoś wytłumaczyłam sobie ,że to przez te przymrozki dopóki nie trafiłam na informację o dzikich pszczołach. Spróbowałam je hodować i cud- moje drzewka uginają się od owoców. Co parę lat dokupuję kokony. Nie wiem dlaczego, ale u mnie hodowla w porównaniu z innymi hodowcami tak się nie rozrasta. Co do wczesnych oblatywań bąków to są, ale można je policzyć na sztuki. Obserwuję je na jagodzie kamczackiej.Niestety mamy teraz takie czasy, że wszędzie rośnie nawłoć, niecierpek zagłuszające wszystko lub wykoszone trawniki nie wspominając o rolnikach którzy pryskają w czasie oblotu owadów.
Najciekawsze u mnie w tym roku było to, że bardzo dużo rurek w różnych punktach miałam zasiedlone przez bardzo malutkie czarne mrówki. Jak rozłupywałam rurki to wręcz wysypywały się. Czy towarzystwo ich może zniechęcać pszczoły do zalepiania rurek?
Najciekawsze u mnie w tym roku było to, że bardzo dużo rurek w różnych punktach miałam zasiedlone przez bardzo malutkie czarne mrówki. Jak rozłupywałam rurki to wręcz wysypywały się. Czy towarzystwo ich może zniechęcać pszczoły do zalepiania rurek?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2350
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Stachu 56, pewnie to do mnie był ten wpis, ja nie marudzę. .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7516
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Pamiętam i nie zapomnę kwitnącego „brzęczącego” przydomowego sadu, ogromnej „drgającej i buczącej” od pszczół lipy i tego pięknego zapachu, w polach żółtego rzepakowego kwiecia. A teraz? Stoję pod kwitnącą czereśnią czy wiśnią i wypatruję jakiejś pszczółki!
Jak tak dalej pójdzie , będziemy z pędzelkami latać po drzewach i zapylać.
I właśnie dlatego mam małą hodowlę na własne potrzeby i najbliższych sąsiadów. I się cieszę. Mam kokony, trzcinę, będą pszczółki, i owoce - jak dobrze pójdzie.
Jak tak dalej pójdzie , będziemy z pędzelkami latać po drzewach i zapylać.
I właśnie dlatego mam małą hodowlę na własne potrzeby i najbliższych sąsiadów. I się cieszę. Mam kokony, trzcinę, będą pszczółki, i owoce - jak dobrze pójdzie.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Jolek,
W pierwszym roku naokoło 100 rurek trzcinowych zamurowanych zostało tylko 30. Największy problem miałem właśnie z mrówkami (za późno obsmarowałem towotem słupki na których stały uliki).
https://www.e-sadownictwo.pl/artykuly/p ... -ogrodowej
Trzeba wiedzieć, że jeśli koło ula „kręcą się” mrówki, to bardzo prawdopodobne, że wyniosą z gniazd zarówno pyłek, jak i larwy. Aby ochronić ul przed mrówkami, możemy dolny odcinek słupa zakleić taśmą dwustronną – mrówki będą się do niej przyklejać. Dobrze sprawdza się także rozwiązanie ze smarem, którym możemy posmarować słupek.
W pierwszym roku naokoło 100 rurek trzcinowych zamurowanych zostało tylko 30. Największy problem miałem właśnie z mrówkami (za późno obsmarowałem towotem słupki na których stały uliki).
https://www.e-sadownictwo.pl/artykuly/p ... -ogrodowej
Trzeba wiedzieć, że jeśli koło ula „kręcą się” mrówki, to bardzo prawdopodobne, że wyniosą z gniazd zarówno pyłek, jak i larwy. Aby ochronić ul przed mrówkami, możemy dolny odcinek słupa zakleić taśmą dwustronną – mrówki będą się do niej przyklejać. Dobrze sprawdza się także rozwiązanie ze smarem, którym możemy posmarować słupek.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3754
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
U mnie ulik stał na 4 nogach. Każdą obsypywałem fusami kawy z expresu. Usypywałem takie kopczyki. Mrówki trzymały się z daleka ale przylatywały pszczoły miodne, coś je zwabiało.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 877
- Od: 16 kwie 2018, o 15:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Witam wszystkich w nowym sezonie 2023 r łupię i końca nie widać . Ja łupię co roku wszystko ale cały czas mam roztocza i inne pasożyty tylko w mniejszości do kokonów .3 sezony temu zostawiłem wiązkę trzciny pod dachem altany nic z nią nie robiłem po 3 sezonach rozłupałem i okazało się że z dużej wiązki miałem 15 kokonów( 15 sztuk gdzie powinno być 500 szt) reszta ro pleśń i roztocza.Piszę do Tych co chcą rozrostu swojej pszczelej rodziny to trochę pracy trzeba wykonać,nowe rurki i łupanie i wzrost liczebności murowany.
Pozdrawiam zagiel
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 46
- Od: 2 cze 2013, o 10:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Północne woj. Świętokrzyskie
Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.9
Zakończyłem łuskanie kokonów. To zdecydowanie był u mnie najlepszy sezon od kiedy zacząłem hodować Murarkę. Z wystawionych około 1200 kokonów ogrodowej i 50 rogatej wyłuskałem 12300 ogrodowej i 91 rogatej z rurek trzcinowych i plastikowej formatki. Bardzo mało było w tym roku pasożytów. Na najbliższy sezon szykuję głównie formatki bo ciężko u mnie o trzcinę a ta, którą kupowałem nie spełnia moich wymagań przez niewłaściwe cięcie.