Beatko, ja też nie potrafię wybrać najpiękniejszej chryzantemy, każda rozkwitająca jest naj

. Żal tylko, że to kapryśnice zależne od wielu czynników i nigdy niewiadomo, które pokażą się wiosną

.
W tych skrzynkach ziemia zamarza do dna i ciągle żal mi zostawiać w nich rośliny na zimę, dlatego przeważnie są w nich jednoroczne, które w ogrodzie mają niewielkie szanse, a na tarasie cieszą kolorami

, ale np. cebulowe już tam zimowały
Miłego tygodnia
Lucynko, dziękuję

.
Storczyki kiedyś już miałam, ale jakaś zaraza wyko,czyła mi je doszczętnie i dotychczas skutecznie opierałam się ich urodzie, a ten okaz znowu zaczyna kusić, żeby dobrać mu towarzystwo

.
U mnie też pochmurno, ale dzięki temu jeszcze ciepło, to nie mam żalu do słoneczka, że sobie podrzemuje za chmurami

. Może Tobie świeci w okna, bo masz do niego bliżej?
Bogusiu, jak już niemal nic nie kwitnie, tylko chryzantemy, to co fotografować

. Ptaki nie chcą mi pozować na tyle długo, żeby telefonem zrobić im jakie takie zdjęcie, ogólne widoki jakoś mnie nie kręcą, to pstrykam kwiatki, o ile sobie o tym przypomnę

, bo najczęściej to tylko gapię się na nie

.
Też chcę wiosnę

, toteż chętnie dołączę do klubu
Ciekawy zbieg okoliczności z naszymi imionami

, najwyraźniej historia zatoczyła koła w pewnym momencie, i pomyśleliści tak samo, jak moja rodzinka wiele lat wcześniej

.
Pozdrawiam gorąco Ciebie i moją imienniczkę

.
Dorotko, jeszcze mogłam wiele chryzantem ściąć, ale zabrałam tylko te, które nie zechciały rozwinąć kwiatków w ogrodzie. Nie jestem zwolenniczką ścinania kwiatów do bukietów, nawet nie mam wazonów

, bo w domu lądują tylko ofiary wypadków w ogrodzie. Trudno znoszę zwiędnięte kwiaty w wazonie, bo to o wiele smutniejszy widok, niż naturalny koniec na grządce.
Ci, co mnie lepiej znają, nigdy nie dają mi kwiatów bez korzeni
Pozdrawiam
A po zimie jeszcze cieszą, chociaż kolorki już zupełnie inne.
