Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
- Igala
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2603
- Od: 11 gru 2012, o 19:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Deja vie; twój poprzedni raj różany "powraca" i to tak szybko ; uczta dla oczu ; dziękuję za wskazówki co do zapachu róz bo właśnie naszło mnie na nasadzenia kilku róż i tez chce silnie pachnące. Padły mi ostatnio i bardzo mi ich brakuje muszę ci powiedzieć.
Ale jak to wszystko skomponowac zapachowo i kolorystycznie oraz co im dać pod nóżki? A co pomiędzy krzakami sie sprawdza najlepiej?
Ale jak to wszystko skomponowac zapachowo i kolorystycznie oraz co im dać pod nóżki? A co pomiędzy krzakami sie sprawdza najlepiej?
Zapraszam serdecznie! Iga
Kontrolowana dzikość cz.2
Kontrolowana dzikość cz.2
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21744
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dech zapiera jak się przegląda Twoje posty Dorotko!
Bajkowy świat róż.
Chwilami czuję ich zapach, do niektórych wtulam nos...
Piękne krzaki Ci porosły w tak krótkim czasie.
Z przyjemnością podglądam Twój wątek .
Bajkowy świat róż.
Chwilami czuję ich zapach, do niektórych wtulam nos...
Piękne krzaki Ci porosły w tak krótkim czasie.
Z przyjemnością podglądam Twój wątek .
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Witajcie!
Miło, że jednak ktoś zajrzał i zostawił ślad. Dziękuję
Iga, do silnie pachnących róż należy też Abraham Darby. Piękny nie tylko zapach, ale i kolor kwiatów, więc jeśli szukasz czegoś o wyrazistym, mocnym aromacie, to Abraham należy do tej grupy
Lubię mieszać kolorami i na rabatach mam właśnie tak posadzone róże. Natomiast niektórzy wolą rabaty jednolite kolorystycznie. Nie wiem co Ci w duszy gra?, więc trudno coś radzić. Co dać pod nóżki?... Myślisz o towarzystwie dla róż? U mnie jest sporo różnych roślin… Szałwia, kocimiętki, floksy, przywrotniki ostroklapowe, orliki, perowskia, zawilce, rudbekie i oczywiście lawenda. Na tyłach ostróżki, dalie, krwawnica… A z jednorocznych - co roku mam szałwię trio, która sama się wysiewa oraz posadziłam wysiane do doniczek, nasionka orlayi. Wszędzie panoszą się też brateczki miniaturki. Jest naprawdę w czym wybierać…
Karo, dziękuję za ciepłe słowa Róże to naprawdę silne rośliny, bo rzeczywiście w dość krótkim czasie zadomowiły się w nowym miejscu. Może nie wszystkie odmiany rosną jak kiedyś, ale daję im czas i cierpliwie czekam
Jeszcze kilka czerwcowych ujęć
Miło, że jednak ktoś zajrzał i zostawił ślad. Dziękuję
Iga, do silnie pachnących róż należy też Abraham Darby. Piękny nie tylko zapach, ale i kolor kwiatów, więc jeśli szukasz czegoś o wyrazistym, mocnym aromacie, to Abraham należy do tej grupy
Lubię mieszać kolorami i na rabatach mam właśnie tak posadzone róże. Natomiast niektórzy wolą rabaty jednolite kolorystycznie. Nie wiem co Ci w duszy gra?, więc trudno coś radzić. Co dać pod nóżki?... Myślisz o towarzystwie dla róż? U mnie jest sporo różnych roślin… Szałwia, kocimiętki, floksy, przywrotniki ostroklapowe, orliki, perowskia, zawilce, rudbekie i oczywiście lawenda. Na tyłach ostróżki, dalie, krwawnica… A z jednorocznych - co roku mam szałwię trio, która sama się wysiewa oraz posadziłam wysiane do doniczek, nasionka orlayi. Wszędzie panoszą się też brateczki miniaturki. Jest naprawdę w czym wybierać…
Karo, dziękuję za ciepłe słowa Róże to naprawdę silne rośliny, bo rzeczywiście w dość krótkim czasie zadomowiły się w nowym miejscu. Może nie wszystkie odmiany rosną jak kiedyś, ale daję im czas i cierpliwie czekam
Jeszcze kilka czerwcowych ujęć
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
-
- 200p
- Posty: 247
- Od: 15 mar 2020, o 16:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.lubelskie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko wspaniałe róże pokazujesz. Po prostu encyklopedia róż angielskich. Jak chcę zobaczyć jak wygląda jakaś angielka , zawsze zaglądam do Ciebie. Można obejrzeć nie tylko kwiaty , ale też jak wygląda cały krzaczek, a to też jest ważne. Mam nadzieję, że wrócisz do opisów odmian-dla początkujących jest to bardzo pomocne. Masz świetną rękę do uprawy, bo Twoje młode róże wyglądają imponująco.
Zawsze zastanawiałam się nad Jude de Obscure, bo wszędzie chwalą jej zapach. Dopiero po obejrzeniu Twoich zdjęć doceniłam też jej urodę. Wygląda ślicznie;:167 Podoba mi się też Anne Boleyn, ale ona chyba ma mniejsze kwiatki. Czy pachnie?
Pozdrawiam. Emi
Zawsze zastanawiałam się nad Jude de Obscure, bo wszędzie chwalą jej zapach. Dopiero po obejrzeniu Twoich zdjęć doceniłam też jej urodę. Wygląda ślicznie;:167 Podoba mi się też Anne Boleyn, ale ona chyba ma mniejsze kwiatki. Czy pachnie?
Pozdrawiam. Emi
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko cóż mogę powiedzieć p o e z j a , posiedziałam nieco dłużej w Twoim różanym raju i można tylko "zazdraszczać" tylko w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
Eglantyna jedna z marudnych u mnie różyc przez pewien okres zmieniałam miejscówki i udało się choć miała już prawie eksmisję. Zachwycona jestem Twoim okazem tej róży na pewno wpływ na to mają warunki wprost idealne.
Leonardo de Vinci i Artemis wprost urzekają, brak słów moje natomiast nie mają szans konkurować, słabeusze a może będzie im w końcu wstyd.
Muszę nieco wzbogacić ziemię czy dobry pomysł to obornik jeśli tak to jaki? Podsypuję nawóz do róż ale myślę, że brakuje już dobrej ziemi czy dodać ziemię i obornik? pozdrawiam
Eglantyna jedna z marudnych u mnie różyc przez pewien okres zmieniałam miejscówki i udało się choć miała już prawie eksmisję. Zachwycona jestem Twoim okazem tej róży na pewno wpływ na to mają warunki wprost idealne.
Leonardo de Vinci i Artemis wprost urzekają, brak słów moje natomiast nie mają szans konkurować, słabeusze a może będzie im w końcu wstyd.
Muszę nieco wzbogacić ziemię czy dobry pomysł to obornik jeśli tak to jaki? Podsypuję nawóz do róż ale myślę, że brakuje już dobrej ziemi czy dodać ziemię i obornik? pozdrawiam
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Witam różane koleżanki!
Ewa-ewita, patrząc na zdjęcia Twojej nn, mogę się mylić, ale obstawiam Gentle Hermione. Na pewno nie jest to Queen of Sweden Nawet liście są inne. Queen ma liście małe, bardziej okrągłe, a i sam kwiat jest inny. Kwiaty Królowej Szwecji mają kształt małych filiżanek i oprócz różu, potrafią też kwitnąć w odcieniach moreli. Są też mniejsze od tych na zdjęciu. Długo szukałam róży podobnej do Twojej i jeśli jest to rzeczywiście róża angielska, to obstawiam Gentle Hermione. Zastanawiałam się też nad Eglantyne, ale jednak ona kwiaty ma inne, bardziej płaskie i mocniej wypełnione. Jak znajdę jakieś zdjęcie w zbliżeniu samego kwiatu Gentle Hermione - to pokażę.
Emi, miło, że zostawiłaś ślad, bo większość teraz woli oglądać po cichu, niż skrobnąć chociaż kilka słów. Tym bardziej cieszę, się z Twojego wpisu, bo już zaczynałam się zastanawiać, czy róże przestały być na topie, czy może się opatrzyły? Tak mało osób tutaj zagląda…
Hmm, mówisz, że powinnam wrócić do opisów Austinek? Przerwałam te opisy dość dawno i teraz zastanawiam się czy zaczynać od początku, czy kontynuować? Trudna decyzja, bo nie dość, że części z tych róż już nie mam, ogród nowy, a w nim zupełnie inna gleba i warunki chyba jednak gorsze. Muszę to jeszcze przemyśleć…
Anna Boleyn ma ciut mniejsze kwiaty, a sam zapach…słaby.
Aniu, dziękuję za odwiedziny Eglantyne mam aż 5 szt i wszystkie rosną i kwitną obficie, nie przysparzając mi żadnych problemów Jedyne do czego mogę się przyczepić, to z końcem sezonu łapią plamistość. Nie robię oprysków, więc muszą sobie radzić same. Obrywam porażone liście i tyle. One pomimo to i tak chętnie kwitną.
Jeśli chcesz użyć nawozu naturalnego, to proponuję obornik koński, a raczej gnojówkę z niego. Jest z tym trochę zabawy, ale efekt murowany Róże go uwielbiają i nie ma obawy przenawożenia. Nawozy sztuczne niestety po jakimś czasie bardzo zasolają glebę i zamiast efektu wow mamy problem. Jakbyś chciała przepis na gnojówkę, to chętnie służę
W tym sezonie Royal Jubilee poszalała
Kurczę, dopiero teraz zauważyłam, że w obiektyw władował swoje cztery litery mój ogrodowy szkodnik - Bravo
Teasing Georgia taka roztrzepana, że trzeba ją było powiązać. Strasznie się rozwaliła na boki, jakby mało jej własnej kratki, to wlazła na kratkę, Crown Princess Margareta
Ewa-ewita, patrząc na zdjęcia Twojej nn, mogę się mylić, ale obstawiam Gentle Hermione. Na pewno nie jest to Queen of Sweden Nawet liście są inne. Queen ma liście małe, bardziej okrągłe, a i sam kwiat jest inny. Kwiaty Królowej Szwecji mają kształt małych filiżanek i oprócz różu, potrafią też kwitnąć w odcieniach moreli. Są też mniejsze od tych na zdjęciu. Długo szukałam róży podobnej do Twojej i jeśli jest to rzeczywiście róża angielska, to obstawiam Gentle Hermione. Zastanawiałam się też nad Eglantyne, ale jednak ona kwiaty ma inne, bardziej płaskie i mocniej wypełnione. Jak znajdę jakieś zdjęcie w zbliżeniu samego kwiatu Gentle Hermione - to pokażę.
Emi, miło, że zostawiłaś ślad, bo większość teraz woli oglądać po cichu, niż skrobnąć chociaż kilka słów. Tym bardziej cieszę, się z Twojego wpisu, bo już zaczynałam się zastanawiać, czy róże przestały być na topie, czy może się opatrzyły? Tak mało osób tutaj zagląda…
Hmm, mówisz, że powinnam wrócić do opisów Austinek? Przerwałam te opisy dość dawno i teraz zastanawiam się czy zaczynać od początku, czy kontynuować? Trudna decyzja, bo nie dość, że części z tych róż już nie mam, ogród nowy, a w nim zupełnie inna gleba i warunki chyba jednak gorsze. Muszę to jeszcze przemyśleć…
Anna Boleyn ma ciut mniejsze kwiaty, a sam zapach…słaby.
Aniu, dziękuję za odwiedziny Eglantyne mam aż 5 szt i wszystkie rosną i kwitną obficie, nie przysparzając mi żadnych problemów Jedyne do czego mogę się przyczepić, to z końcem sezonu łapią plamistość. Nie robię oprysków, więc muszą sobie radzić same. Obrywam porażone liście i tyle. One pomimo to i tak chętnie kwitną.
Jeśli chcesz użyć nawozu naturalnego, to proponuję obornik koński, a raczej gnojówkę z niego. Jest z tym trochę zabawy, ale efekt murowany Róże go uwielbiają i nie ma obawy przenawożenia. Nawozy sztuczne niestety po jakimś czasie bardzo zasolają glebę i zamiast efektu wow mamy problem. Jakbyś chciała przepis na gnojówkę, to chętnie służę
W tym sezonie Royal Jubilee poszalała
Kurczę, dopiero teraz zauważyłam, że w obiektyw władował swoje cztery litery mój ogrodowy szkodnik - Bravo
Teasing Georgia taka roztrzepana, że trzeba ją było powiązać. Strasznie się rozwaliła na boki, jakby mało jej własnej kratki, to wlazła na kratkę, Crown Princess Margareta
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 22 lis 2011, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko ,
czekałam na nowe zdjęcia a tu takie piękności nam pokazałaś.
Ogród dojrzewa, wszystko sporo podrosło. Róże cudne, coraz większe, widać, że im dobrze u Ciebie. Rutewka śliczna.
Ogród jesienny jest poetyczny i zwiewny, czuję urokliwą atmosferę.
Trawy wspaniale komponują się z marcinkami.
Zazdroszczę Twoim sąsiadom, oglądać takie cuda to wielka przyjemność.
Wyobrażam sobie ile pracy kosztuje Cię pielęgnacja ogrodu ale jaki jest efekt!!!!
Zainteresowała mnie Jude de Obscure, cały czas myślę czy dałabym radę ją gdzieś upchnąć.
Dalia Cafe wspaniała.
Napiszę na pw.
czekałam na nowe zdjęcia a tu takie piękności nam pokazałaś.
Ogród dojrzewa, wszystko sporo podrosło. Róże cudne, coraz większe, widać, że im dobrze u Ciebie. Rutewka śliczna.
Ogród jesienny jest poetyczny i zwiewny, czuję urokliwą atmosferę.
Trawy wspaniale komponują się z marcinkami.
Zazdroszczę Twoim sąsiadom, oglądać takie cuda to wielka przyjemność.
Wyobrażam sobie ile pracy kosztuje Cię pielęgnacja ogrodu ale jaki jest efekt!!!!
Zainteresowała mnie Jude de Obscure, cały czas myślę czy dałabym radę ją gdzieś upchnąć.
Dalia Cafe wspaniała.
Napiszę na pw.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Haniu , w ogrodzie powoli robi się ciasno. Kilka dni chodziłam i szukałam miejsca dla Oczara, którego kupiłam w ubiegłym tygodniu. To będzie spory krzak, więc i miejsca musi mieć odpowiednią ilość. Wreszcie znalazłam dobre miejsce, ale wiązało się to z przesadzeniem hortensji na pniu, więc zaczyna powoli się zagęszczać Zakwitła chryzantema od Ciebie Jutro zrobię zdjęcie i wrzucę, ale w tym drugim wątku. Już nie mogłam się doczekać na jej pierwszy kwiatek i obawiałam się czy pogoda nie spłata figla i mróz nie zawita zanim ona rozkwitnie. Na szczęście jesień jest łaskawa i ciepła i niech taka będzie jak najdłużej.
Jude de Obscur warto zaprosić do ogrodu. To nie tylko piękna i silna róża, ale ten zapach… Po prostu powala Kwiaty nie zwieszają główek jak to często bywa u Austinek, bo pędy ona ma grube, silne. Bardzo dobrze się krzewi i kwitnie prawie bez przerwy. Moja młodsza ma jeszcze kwiaty na szczycie długaśnego pędu. Lubi wywalić w drugiej części sezonu takie długie baty. Potrzebuje dość sporo miejsca, bo nieźle rośnie też w szerokość. Jak masz miejsce, gdzieś koło często uczęszczanej ścieżki, bądź jakiś ulubiony kącik, to posadź ją właśnie w takim zakątku. Wtedy będziesz czuła jej zapach. Rano siedzę w kąciku kawowym i pijąc kawkę mam ją na wyciągnięcie dłoni. Picie kawki w takim towarzystwie to czysta przyjemność
Specjalnie dla Ciebie kilka fotek z różanych kwitnień
Ostatnie zdjęcie dedykuję wszystkim zaglądającym, ale nie zostawiającym śladu
Jude de Obscur warto zaprosić do ogrodu. To nie tylko piękna i silna róża, ale ten zapach… Po prostu powala Kwiaty nie zwieszają główek jak to często bywa u Austinek, bo pędy ona ma grube, silne. Bardzo dobrze się krzewi i kwitnie prawie bez przerwy. Moja młodsza ma jeszcze kwiaty na szczycie długaśnego pędu. Lubi wywalić w drugiej części sezonu takie długie baty. Potrzebuje dość sporo miejsca, bo nieźle rośnie też w szerokość. Jak masz miejsce, gdzieś koło często uczęszczanej ścieżki, bądź jakiś ulubiony kącik, to posadź ją właśnie w takim zakątku. Wtedy będziesz czuła jej zapach. Rano siedzę w kąciku kawowym i pijąc kawkę mam ją na wyciągnięcie dłoni. Picie kawki w takim towarzystwie to czysta przyjemność
Specjalnie dla Ciebie kilka fotek z różanych kwitnień
Ostatnie zdjęcie dedykuję wszystkim zaglądającym, ale nie zostawiającym śladu
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3962
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Pięknie zaczyna sę robić u Ciebie. Kolejny sezon będzie piękny, taka ilość kwiecia.
Jak tak patrzę to sama mam ochotę zamówić parę królowych. Już dwa razy z koszyka wchodziłam w rosarium
Jak tak patrzę to sama mam ochotę zamówić parę królowych. Już dwa razy z koszyka wchodziłam w rosarium
Pozdrawiam - Justyna
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Hej Dorotko!
Te ostatnie zdjęcie dla odwiedzających bez zostawiania śladu zmotywowało mnie do rejestracji na forum
Od kilku lat obserwuję Twoje poczynania w ogrodzie i bezustannie podziwiam Twoje róże. Jesteś dla mnie natchnieniem i motorem do działania ....
No i wiadomo, angielskie piękności znalazły się i w moim ogrodzie Dzięki Tobie
Te ostatnie zdjęcie dla odwiedzających bez zostawiania śladu zmotywowało mnie do rejestracji na forum
Od kilku lat obserwuję Twoje poczynania w ogrodzie i bezustannie podziwiam Twoje róże. Jesteś dla mnie natchnieniem i motorem do działania ....
No i wiadomo, angielskie piękności znalazły się i w moim ogrodzie Dzięki Tobie
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 41
- Od: 22 lis 2011, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Dorotko ,
spacer po Twoim ogrodzie to ogromna przyjemność i radość. Wszystko ładnie rośnie i się zagęszcza.
Róże są przepiękne, pomarzyć.
A ta wspaniała Bathsheba!!!! Jesteś różaną czarodziejką
Wiosną spróbuję z końskim obornikiam.
Listopadowa chryzantema jest bardzo wytrzymała, nawet jak już naprawdę było zimno to ona w najlepsze kwitła.
Nie oparłam się pokusie i kupiłam Jude, nie bez kłopotu znalazłam miejsce.
I jeszcze Jakarandę , zobaczymy jak będą rosły.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
spacer po Twoim ogrodzie to ogromna przyjemność i radość. Wszystko ładnie rośnie i się zagęszcza.
Róże są przepiękne, pomarzyć.
A ta wspaniała Bathsheba!!!! Jesteś różaną czarodziejką
Wiosną spróbuję z końskim obornikiam.
Listopadowa chryzantema jest bardzo wytrzymała, nawet jak już naprawdę było zimno to ona w najlepsze kwitła.
Nie oparłam się pokusie i kupiłam Jude, nie bez kłopotu znalazłam miejsce.
I jeszcze Jakarandę , zobaczymy jak będą rosły.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - angielskie piękności w moim ogrodzie
Witajcie!
Dzisiaj witam Was lipcowymi różami W lipcu na dobre zaczęły kwitnąć rabatówki.
Justynko, uwierzysz, że nic jesienią nie zamówiłam? Chciałam zamówić nowości od Austina, ale niestety do Polski nadal nie wysyłają Niby mam jakąś tam możliwość przez znajomych, ale sporo z tym zachodu i trzeba zawracać ludziom głowę, a to trochę kłopotliwe. Chyba muszę na razie poprzestać na tym co mam.
Helenko, Bardzo mnie ucieszył Twój wpis, bo już zaczynałam się zastanawiać na sensem prowadzenia wątku… Widzę po ilości odsłon, że sporo osób zagląda, ale śladu nie chce się nikomu zostawić. To trochę przykre W zasadzie poza Daysy i mną nikt od dłuższego czasu nie prowadzi swojego wątku. Może spróbuję trochę rozruszać ten dział poprzez opisy. Mam nadzieję, że to zmobilizuje różano zakręcone koleżanki do bardziej czynnego udziału i w ten sposób zachęcę innych do podzielenia się obserwacjami z własnych ogrodów. Jeśli udało mi się Ciebie zachęcić do posadzenia Austinek to bardzo się cieszę. Może napiszesz, jakie Austinki znalazły się w Twoim ogrodzie? Bardzo jestem ciekawa…
Haniu, oj ogród zagęszcza się, zagęszcza i to dzięki takim fajnym osobom jak Ty, Dorotka, Marta,Halszka, Jadzia… To wielka dla mnie radość, że są osoby bezinteresowne, które zadają sobie trud, żeby wykopać, podzielić, wysłać paczkę. Mam nadzieję, że i ja za jakiś czas będę mogła podzielić się z kimś innym swoimi roślinkami. To fantastyczne uczucie móc zobaczyć jak coś, co rosło w naszym ogrodzie, w naszej ziemi, sprawia radość innej osobie i rośnie w innym miejscu. Latem byłam u koleżanki i pokazała mi irysy, takie zwykłe, żółte – babcine, które jakieś dwadzieścia lat temu wykopałam ze swojego ogrodu i podarowałam jej kilka karp. Nadal u niej rosną, kwitną i to jest najwspanialsze
Jude jest piękną różą i super, że się na nią zdecydowałaś. Mam nadzieję, że spodobają Ci jej kwiaty i nie zawiedzie Twoich oczekiwań. Jacaranda powiadasz … Ciekawie wyglądają te baldachy kwiatów. Swego czasu miałam taką rabatę z Circusami. Po przeprowadzce wszystkie rosną znacznie słabiej. Być może to miejsce pod lasem nie jest najszczęśliwiej dobrane, ale tak naprawdę nie bardzo mam już gdzie je posadzić… Chociaż coś mi się roi w głowie i nieśmiało napomykam mężowi o zmianach na wiosnę…
i kilka ogólnych widoczków
Dzisiaj witam Was lipcowymi różami W lipcu na dobre zaczęły kwitnąć rabatówki.
Justynko, uwierzysz, że nic jesienią nie zamówiłam? Chciałam zamówić nowości od Austina, ale niestety do Polski nadal nie wysyłają Niby mam jakąś tam możliwość przez znajomych, ale sporo z tym zachodu i trzeba zawracać ludziom głowę, a to trochę kłopotliwe. Chyba muszę na razie poprzestać na tym co mam.
Helenko, Bardzo mnie ucieszył Twój wpis, bo już zaczynałam się zastanawiać na sensem prowadzenia wątku… Widzę po ilości odsłon, że sporo osób zagląda, ale śladu nie chce się nikomu zostawić. To trochę przykre W zasadzie poza Daysy i mną nikt od dłuższego czasu nie prowadzi swojego wątku. Może spróbuję trochę rozruszać ten dział poprzez opisy. Mam nadzieję, że to zmobilizuje różano zakręcone koleżanki do bardziej czynnego udziału i w ten sposób zachęcę innych do podzielenia się obserwacjami z własnych ogrodów. Jeśli udało mi się Ciebie zachęcić do posadzenia Austinek to bardzo się cieszę. Może napiszesz, jakie Austinki znalazły się w Twoim ogrodzie? Bardzo jestem ciekawa…
Haniu, oj ogród zagęszcza się, zagęszcza i to dzięki takim fajnym osobom jak Ty, Dorotka, Marta,Halszka, Jadzia… To wielka dla mnie radość, że są osoby bezinteresowne, które zadają sobie trud, żeby wykopać, podzielić, wysłać paczkę. Mam nadzieję, że i ja za jakiś czas będę mogła podzielić się z kimś innym swoimi roślinkami. To fantastyczne uczucie móc zobaczyć jak coś, co rosło w naszym ogrodzie, w naszej ziemi, sprawia radość innej osobie i rośnie w innym miejscu. Latem byłam u koleżanki i pokazała mi irysy, takie zwykłe, żółte – babcine, które jakieś dwadzieścia lat temu wykopałam ze swojego ogrodu i podarowałam jej kilka karp. Nadal u niej rosną, kwitną i to jest najwspanialsze
Jude jest piękną różą i super, że się na nią zdecydowałaś. Mam nadzieję, że spodobają Ci jej kwiaty i nie zawiedzie Twoich oczekiwań. Jacaranda powiadasz … Ciekawie wyglądają te baldachy kwiatów. Swego czasu miałam taką rabatę z Circusami. Po przeprowadzce wszystkie rosną znacznie słabiej. Być może to miejsce pod lasem nie jest najszczęśliwiej dobrane, ale tak naprawdę nie bardzo mam już gdzie je posadzić… Chociaż coś mi się roi w głowie i nieśmiało napomykam mężowi o zmianach na wiosnę…
i kilka ogólnych widoczków