Kawon (arbuz) - część 13
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11170
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Sprawdziłam dwa pierwsze , Abacin to abamektyna na szkodniki , Custodia fungicyd , u nas ma rejestrację
na zgniliznę twardzikową rzepaku . Ridomil na rzekomego , u nas już zakazany . Caragen na szkodniki .
Był jeszcze jakiś fungicyd , ale nie zapisałam .
Czy to terra rossa ?
na zgniliznę twardzikową rzepaku . Ridomil na rzekomego , u nas już zakazany . Caragen na szkodniki .
Był jeszcze jakiś fungicyd , ale nie zapisałam .
Czy to terra rossa ?
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ja ridomil jeszcze mam ze starych zapasów i to jest naprawdę skuteczny środek!!! Coragen to zabija wszystko co żeruje na krzaku i to po paru gryzach xD
Regulamin
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11170
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Nie nagrał do zbiorów , pewnie by klientów nie odstraszyć czym tam jeszcze psiknął .
W tej ziemi chwastów nie widać ?
W tej ziemi chwastów nie widać ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3835
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Kawon (arbuz) - część 13
W następnym filmie który jako miniatura pokazuje się pod koniec tego filmu są zbiory z takiego kawałka zebrał 11,3 tony 

-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 968
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Dzisiaj zerwałem przejrzale Rosario takie 7kg
Moje metody sprawdzania dojrzalosci:
1. Data zapylenia podpowiada mi plus minus
2. Zgniatanie już to potrafię i rozpoznaje chrupnięcie.
3. Żółta plama pod arbuzem (i tu się przejechalem arbuz miał lekko przebarwiony fragment i czekalem)
Czas od zapylenia był w mojej normie widełkowej od do a dokladnie 40dni.
Arbuz nie chrupał bo przejrzaly już nie chrupie musiał dojrzeć wyjątkowo wcześnie nawet, rekordowo wczesnie
Ostukiwanie jakoś mi się nie sprawdza
Wąs zieloniutki, ogonek sztywny trudny do zerwania
Macie jeszcze jakieś metody?
Kazda rada mile widziana tzn taka choć troszke potwierdzona

Moje metody sprawdzania dojrzalosci:
1. Data zapylenia podpowiada mi plus minus
2. Zgniatanie już to potrafię i rozpoznaje chrupnięcie.
3. Żółta plama pod arbuzem (i tu się przejechalem arbuz miał lekko przebarwiony fragment i czekalem)
Czas od zapylenia był w mojej normie widełkowej od do a dokladnie 40dni.
Arbuz nie chrupał bo przejrzaly już nie chrupie musiał dojrzeć wyjątkowo wcześnie nawet, rekordowo wczesnie
Ostukiwanie jakoś mi się nie sprawdza
Wąs zieloniutki, ogonek sztywny trudny do zerwania
Macie jeszcze jakieś metody?
Kazda rada mile widziana tzn taka choć troszke potwierdzona
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 772
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Wingrul, jest taka stara metoda jaką nawet tutaj na forum opisywali koledzy dawniej - "na łyżeczkę". Ja raz tylko to stosowałem i
się idealnie udało. Ta "łyżeczka" to taki listek- przylistek w kształcie łyżeczki.Jest to osłona po pąku kwiatowym z którego jest zawiązany dany arbuz.Jak ta łyżeczka jest sucha to oznacza, że arbuz jest dojrzały.
A ja mam inny problem teraz. Coś mi zżarło zawiązka takiego wielkości indyczego jaja, wygryzło 3 dziury i na drugim zawiązku tego rozmiaru podobnie coś wygryzło jedną dziurę. Najgorsze Ze oba te zawiązki były z jednego pędu i więcej na nim nie ma arbuzów.Chyba krzak na straty.Ale nie mogę namierzyć szkodnika.Wygląda na ślimaka lozańskiego.Na początku podejrzewałem turkucia ale dziury są od górnej części jagody a turkuć tak nie wychodzi wysoko. Normalnie tak się cieszyłem bo te arbuziki były w kartoflach w cieniu i fajnie by rosły.Krzak jako jedyny jest lekko oddalony od pozostałych.Jakiś pech czy co?
się idealnie udało. Ta "łyżeczka" to taki listek- przylistek w kształcie łyżeczki.Jest to osłona po pąku kwiatowym z którego jest zawiązany dany arbuz.Jak ta łyżeczka jest sucha to oznacza, że arbuz jest dojrzały.
A ja mam inny problem teraz. Coś mi zżarło zawiązka takiego wielkości indyczego jaja, wygryzło 3 dziury i na drugim zawiązku tego rozmiaru podobnie coś wygryzło jedną dziurę. Najgorsze Ze oba te zawiązki były z jednego pędu i więcej na nim nie ma arbuzów.Chyba krzak na straty.Ale nie mogę namierzyć szkodnika.Wygląda na ślimaka lozańskiego.Na początku podejrzewałem turkucia ale dziury są od górnej części jagody a turkuć tak nie wychodzi wysoko. Normalnie tak się cieszyłem bo te arbuziki były w kartoflach w cieniu i fajnie by rosły.Krzak jako jedyny jest lekko oddalony od pozostałych.Jakiś pech czy co?

Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 968
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Przyznam, że ta łyżeczka mi umknęła Dzięki za podpowiedz.
Ale i tak z czymś innym mi się to skojarzyło
Ale i tak z czymś innym mi się to skojarzyło

- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 772
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon (arbuz) - część 13
A ja właśnie wracam z namiotu omal zawału nie dostałem z nerwów.
Już przy samym wejściu moją uwagę przyciągnęło coś co rano nie miało miejsca.Liście arbuza leżące jak szmaty na ziemi a rano jeszcze stały równo.Zobaczcie

Ponieważ okazuje się ze arbuz w namiocie jest to na 80% Asahi Miyako , czyli odporny na antraktozę i fusarium( podobno bo jeszcze nie sprawdziłem) to zacząłem szukać co jest nie halo!
Oto moja odmiana z namiotu nazywana NO NAME.Jest tylo jednyna jagoda bo maama się u mnie opiekuje namiotami i nie zapyla wcale kwiatów.Tego jednego ja zapyliłem.

I znalazłem przyczynę problemu.Zobaczcie

Prawdopodobnie turkuć( bo mam ich kilka tysięcy na ogródku, tak to nie pomyłka, w tym roku pomidory sadziłem w rurkach plastikowych w namiotach, bo inaczej wszystko było przegryzione, nawet do 5 sadzonek na dobę turkuć mi niszczyły)przegryzł łodygę z liścia i grzyb miał super pożywkę. Tego widać nie było bo uszkodzenie pod samym bokiem namiotu za pomidorami.
Teraz muszę amputować tego pęda , ale to dopiero wieczorem bo teraz jest za sucho i nie chce katować rośliny.
W każdym razie w tym roku już 4 razy mi turkuć przegryzł łodygę arbuza, mimo iż turkucie raczej nie gryzą u mnie dyniowatych.Psiankowate tak, to im pachnie i kusi.
A i jeszcze jedno co zauważyłem.
Pamiętacie moje poletko z Fuzariozą?
Na nim arbuzy zostały posadzone najwcześniej u mnie. I widzę że przestały całkowicie kwitnąć.
Do tej pory zawsze wydawało mi się, że wciąż wypuszczają nowe pędy i kwitną Ale się pomyliłem.

Już przy samym wejściu moją uwagę przyciągnęło coś co rano nie miało miejsca.Liście arbuza leżące jak szmaty na ziemi a rano jeszcze stały równo.Zobaczcie

Ponieważ okazuje się ze arbuz w namiocie jest to na 80% Asahi Miyako , czyli odporny na antraktozę i fusarium( podobno bo jeszcze nie sprawdziłem) to zacząłem szukać co jest nie halo!

Oto moja odmiana z namiotu nazywana NO NAME.Jest tylo jednyna jagoda bo maama się u mnie opiekuje namiotami i nie zapyla wcale kwiatów.Tego jednego ja zapyliłem.

I znalazłem przyczynę problemu.Zobaczcie

Prawdopodobnie turkuć( bo mam ich kilka tysięcy na ogródku, tak to nie pomyłka, w tym roku pomidory sadziłem w rurkach plastikowych w namiotach, bo inaczej wszystko było przegryzione, nawet do 5 sadzonek na dobę turkuć mi niszczyły)przegryzł łodygę z liścia i grzyb miał super pożywkę. Tego widać nie było bo uszkodzenie pod samym bokiem namiotu za pomidorami.
Teraz muszę amputować tego pęda , ale to dopiero wieczorem bo teraz jest za sucho i nie chce katować rośliny.
W każdym razie w tym roku już 4 razy mi turkuć przegryzł łodygę arbuza, mimo iż turkucie raczej nie gryzą u mnie dyniowatych.Psiankowate tak, to im pachnie i kusi.
A i jeszcze jedno co zauważyłem.
Pamiętacie moje poletko z Fuzariozą?


Do tej pory zawsze wydawało mi się, że wciąż wypuszczają nowe pędy i kwitną Ale się pomyliłem.

Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 968
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 13
U mnie młode pędy podgryzają zwykłe świerszcze polne (potwierdzone) Przy młodych sadzonkach to masakra.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1150
- Od: 22 lip 2015, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DW
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Jest jescze podobna metoda na "świński ogonek". Jeżeli wąs chwytny rosnący naprzeciwko ogonka zasilającego owoc jest całkowicie suchy to można uznać, że arbuz jest dojrzały.wingrul pisze:Przyznam, że ta łyżeczka mi umknęła Dzięki za podpowiedz.
Ale i tak z czymś innym mi się to skojarzyło
Growerzy arbuzowi ocenialją dojrzałość głównie na słuch, opukując palcami jagodę.
PS. Nornica zaanektowała jeszcze kawałek pola ucinajac kilka pędów trzeciego krzaka. Całe szczęście rósł na nich tylko jeden owoc. Od dwóch dni spokój. Ale smakołyków nie ruszyła.
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Ile czasu potrzebuje by dojrzeć Odyssey i Crismon sweet
??
??
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 968
- Od: 8 sie 2015, o 11:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Z moich doświadczeń Crimsony ok 45 ale to nadal tylko moje obserwacje.
Jak to opisałem wcześniej można się pomylić...
Jak to opisałem wcześniej można się pomylić...
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 772
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Wingrul, akurat Ty to masz najmniejsze powody do narzekania na fusarium.Z tego co widzę to w tym roku pojadłeś arbuzów jak mało kto tutaj na forum.Ja jeszcze nie jadłem nic.
W tym roku mam dopiero 4 raz arbuza licząc razem z blakonowym eksperymentem.Druga próba to była porażka, trzecia to samo.
Teraz mam znowu Janosika, Zwyczajnego i chyba Asahi w namiocie.Asahi tylko przypadkiem i mam na razie tylko jednego na próbę.
A możesz napisać jakie masz odmiany?Bo np. z tego co wyczytałem Asahi jst odporny na fusarium.
Ja od kiedy pokazałem te moje chore Janosiki, zwłaszcza tego jednego co zaje...m i urwałem mu liście przez co choroba szaleje, to nic złego się nie dzieje.Mimo choroby krzak nadal "pompuje" owoce. Tak pixoko to zanim go chroba zje ,to spokojnie owoc dojrzeje u mnie. Zatem nie idzie to tak błyskawicznie z tym "końcem".

W tym roku mam dopiero 4 raz arbuza licząc razem z blakonowym eksperymentem.Druga próba to była porażka, trzecia to samo.
Teraz mam znowu Janosika, Zwyczajnego i chyba Asahi w namiocie.Asahi tylko przypadkiem i mam na razie tylko jednego na próbę.
A możesz napisać jakie masz odmiany?Bo np. z tego co wyczytałem Asahi jst odporny na fusarium.
Ja od kiedy pokazałem te moje chore Janosiki, zwłaszcza tego jednego co zaje...m i urwałem mu liście przez co choroba szaleje, to nic złego się nie dzieje.Mimo choroby krzak nadal "pompuje" owoce. Tak pixoko to zanim go chroba zje ,to spokojnie owoc dojrzeje u mnie. Zatem nie idzie to tak błyskawicznie z tym "końcem".

Witam, jestem Adam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3835
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Kawon (arbuz) - część 13
Moje Janosiki na drugim zdjęciu nie mogłem go ustawić, ważył więcej, po zerwaniu zważymy dokładniej.



