JAKUCH Tak ta aura to się zrobiła jak pora tajfunowa... Teraz codziennie mamy "tajfun" i wszystko fruwa. Oraz więcej ślimaków się niestety pojawia. Zimne noce powoduja że zniszczone rosliny łapia coś... Tak kleska dotkliwa jest. Pomidory jeszcze nie wysadzone a i zasialam nowe ogórki.
plocczanka Ja teraz sie uczę jak "stoicko patrzec" na zemste aury

Teraz zimne noce i nawałnice codziennie. Do tego ślimaki nocą szatkują wszystko, nawet te roślinki okryte.
Dziękuję bardzo za info to dla mnie bardzo cenne wiedzieć na jakie rośliny się nastawic z kupowaniem. O reszcie pomyślę i ci odpiszę na PW. Mój nastrój niespecjalnie zależy od pogody ale jak widzę żę ta krańcowa pogoda tak wszystko niszczy to nie specjalnie ma sens cokolwiek robić w gruncie. Bo to kilka miesięcy pielęgnacji siewek w domu, potem wysadzanie i oglądanie ruiny plus walka ze slimakami. Moi sąsiedzi są starsi i nic nie robią, nie koszą trawy więc mam ich w dwójnasób. Od kilku lat u nas aura jest straszna więc to nie pech tylko furia niszczącej natury...
inga_beta dziękuje za wizytę; zdjęcia i dzikość są rewelacyjne

Zastanawiam się co tak bujnie rośnie na tym popiole; masz szanse się dowiedzieć jakie to roślinki? Dobrze by wiedzieć jak siągnąć taką bujność na popiole bo po zimie mam sporo tego z kominka...
pelagia72 dokładnie takie samo mam wrażenie ,ze to siła wyższa natury i jej furia powoduje że w gołym gruncie nie ma za wielkich szans na jakieś plony.

Fajnie że nie wysadziłaś wszystkiego bo w donicach są bezpieczne do czasu ocieplenia i względnej stabilizacji aury(jeżeli taka będzie,oby!) Z warzyw to ja kocham ciepłolubne i nie wyobrażam sobie bez ogórków, pomidorów czy dyni. Jakoś nie potrafie wyhodować petuni ładnej z nasion bo słabo kwitną i są takie jakies marne. Ogórki już wysiałam a fasolke kiełkuję bo tą w gruncie od razu zjadły przez noc. Kapuste czerwoną na podwyższonej grządce właśnie mi spałaszowały tej nocy

po kolejnej nawałnicy. Dzisiaj rano zbierałam je nawet ze scian domu i z sadzonek. Zemsta natury trwa.

Mam jeszcze do wysadzennia pomidory,papryki, cleome,aksamitki oraz jarmuż;fasolki itd. Ale przy takiej aurze to sie nie da...
jarha u mnie jest teraz furia natury dalej bo nawałnice przechodzą codziennie okropne; wprawdzie nalało ale noce zimne i nic nie chce specjalnie rosnąć (oprócz chwastów oczywiscie..) Dynie i niektóre arbuzy rosną (pod namiotem z agro) ale niektóre są do wyrzucenia ale dam im troche czasu zanim je wyrzuce. Dalie udało mi się przechować na 3 sezon i je wstawiłam do doniczek w marcu bo lubię jak wcześniej zakwitna ale po tym gradzie wyglądają strasznie; tak samo jak hosty.
tara dziękuję za miłą wizyte.

Mam nadzieje że aura troche się ustabilizuje i będzie więcej słońca i cieplejsze noce aby coś urosło. Bo w takiej pogodzie to tylko same straty. Podziwiam twoje róże; są przecudne!!
U nas dalej codziennie nawałnice i zimne deszczowe noce. Lilie azjatyckie są w zakątku to przetrwały jakoś, zaczynaja małe kosmosy i aksamitki. Sporo jeszcze mam do wysadzenia ale się wstrzymuje z tym do czasu uspokojenia sie aury; oby to nastąpiło
