Kaszubska Prowansja cz.2

[Grazia]

cześć Olu, tak syn był z rodziną w dwa weekendy, byli bardzo zadowoleni

[Grazia]

Wow, nie było mnie dwa lata. .Czuje się w obowiązku wytłumaczyć z nieobecności. Jak ten czas szybko leci. Właściwie nie mam o czym pisać, nie mam zdjęć z działki. Na działce w ciągu 2 lat byłam 5 razy po 2 godzinki i to tyle. A myślałam ,że na emeryturze będę przenosić góry a może raczej ziemię w taczkach wozić. Niestety życie płata figle. Kręgosłup wysiadł, pewnie przyczyniła się do tego częściowo praca przy obrabianiu działki. Chciałam dużo i szybko. Niestety tak się nie da. Mąż zaorał moje grządki z kwiatami i innymi nasadzeniami. Trawa, drzewa owocowe, kilka krzaczorów iglaków i to wsio. Nie ma co robić. Do tego w pracy nie chcą mnie puścić, jasne nikt nie trzyma mnie na siłę. Ale ja moją pracę bardzo lubię a przede wszystkim ludzi z którymi pracuję. Rzadko się zdarza, że ludzie rozumieją się bez słów.Pracujemy w czwórkę i wszyscy spod znaku wodnika. Ubaw. W domu kolekcja fiołków padła tez nie ma co pokazać. Takie życie. Ale jestem szczęśliwa i bez zieleniny. Pozdrawiam gorąco wszystkich odwiedzających mój były ogród.

[wrigley]

Ale numer. Coś nas obie po dłuuugim czasie przyciągnęło forum. Ja wczoraj pierwszy raz tu zawitałam po dobrych dwóch latach:) Nie wiem co tam za zmiany u Ciebie nastały Grażynko, ale życzę jak najlepiej i obyś w tym roku więcej była w Chrztowie niż w ciągu ostatnich dwóch lat:)

[Grazia]

Witaj Olu, oj zmiany zmiany wielkie. Więcej będę wiosną a potem jesienią /może/.

[amba19]

Moje kochane sąsiadki zza lasku - obie dzisiaj zawitały na FO
Matko jedyna jak ja sie cieszę! Grażynko to nie ważne czy masz fiołki, czy rabatki - ważne, że jesteś, że nie zapomniałaś

[Grazia]

Marysiu też się cieszę. Na szczęście już jesteśmy obrobieni w domowych pieleszach. Bardzo szczęśliwi. Słyszałam, że podobno gdzieś wieje?

[wrigley]

Ha. Pewnie przeprowadzka byla;)
U nas wczoraj strasznie wiało, pewnie w Chrztowie też. Byleby znowu zniszczeń nie było. Patrzalam dziś jeszcze raz na pogodę i obowiązkowo w piątek jedziemy na działkę. Do północy ogarnę środek a na pracę ziemne będą dwa pozostałe dni.

Ściskam Was Kochane

[Grazia]

Masz racę Olu, zostawiłam moje piękne widoki i przenieśliśmy się w zupełnie inną dzielnicę.

[wrigley]

W takim razie niech się dobrze mieszka!

[asma]

BARDZO SIĘ CIESZĘ,ŻE JESTEŚ

[grawal]

Nie wiem czy tu jeszcze ktoś zagląda ale ja melduję się.

[grawal]

[Grazia]

10 lat temu założyłam
"Kaszubską Prowansję".
Jak ten czas leci.Już nie działkuję, pałeczkę przejął syn.Działka ma się wspaniale.Może nawet lepiej niż za moich czasów.Cieszę się,że tutaj zajrzałam.Mnie teraz zachwyciły Sansevierie, skrzydłokwiaty i im się poświęcam.