Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.2

[MIVIBE]

Witam.Mączniaka nie zauważyłam.Chociaż w czeskim opisie podają,że jest odmianą dość podatną.

Pozdrawiam.

[lesnyludek]

Dzień dobry,
Chcę posadzić następujące jabłonie:
James Grive -
Kalwila Czerwona jesienna
Koksa pomarańczowa
Kosztela
Reneta kanadyjska
Złota reneta
Szampion
Okolice Rogowa (30km od Skierniewic) 5 klasa ziemii, wystawa południowa, lekki spadek terenu. Ziemia raczej piaszczysta od wschodu i zachodu i północy działki las. Od południa teren otwarty.
Miały być na a2 ale nie wszystkie są dostępne. Zastanawiam się czy czekać na a2 czy może jednak warto posadzić na m26?
Myślicie, że to dobre odmiany? Nie chcę pryskać niczym. Kalwilę chcę na pewno bo bardzo lubię.
Pozdrawiam
Asia

[mateo123]

Zamiast Szampion posadź może papierówkę, masz już wybrane jesienne odmiany. Co do podkładki. To jeśli chcesz mieć sad w starym stylu i drzewa, które dadzą sobie radę na pewno bez opieki to A2 lub na siewce antonówki. Ja w zeszłym roku na wiosnę posadziłem u siebie na piaszczystej V klasie(30-50 cm czarniejszej ziemi pod spodem żwirownia) dwie jabłonki na M26 i jedną na M7 wystaryowały i rosną zadowalająco. Wybrałem półkarłowe bo nie chciałem jabłoni wielkich jak stodoła. Zamierzam je prowadzić normalnie jak inne drzewa w koszonej łące, murawie. Na półkarłowych nie wyrosną wielkie a mają szanse radzić sobie same bez ''specjalnej opieki". Wszystko zależy od tego na co się nastawiasz.

[mateo123]

Z innej strony możesz też poczytać opisy odmian i bardzo silnie rosnące oraz późno wchodzące w owocowanie jak kosztela na M26 a słabiej rosnące i szybko owocujące jak James Grieve na A2.

[massur]

To zawsze kwestia gustu ale jak dla mnie na papierówkę to szkoda miejsca, nadaje się do robienia bałaganu i ściągania os. James Grieve to przy papierówce S-klasa. Koksa to klasyk ale chorowity, dzieckiem Koksy jest za to Szampion - świetny kompromis smaku i odporności. Mam obie odmiany i jeśli miałaby jedna wylecieć z tej pary to Koksa.

[Marmarelka]

Pomorskie, 5 klasa, obok las. Na działce rosną małe sosny, nic więcej na razie nie ma.

Zastanawiałam się nad Śmietankowe, Elstar, Piękna z Rept i Early Geneva.

Czy mogę posadzić dwa drzewka obok siebie?

[massur]

Co masz na myśli "obok siebie"? Pół metra, dwa, trzy? I zależy od podkładek - jak karłowe czy półkarłowe to 3 metry nie będzie problem. Z drugiej strony dobierz podkładkę do gleby jeśli faktycznie tylko sosny obok. I ten dobór będzie chyba najważniejszy.

[Marmarelka]

Dziękuje za odpowiedź! Obok siebie, myślałam o 4 metrach, ale w planach jest też i czereśnia i śliwka i trochę się gubię które mogę obok których, bo w internecie raz piszą tak, raz tak.

[mateo123]

Rozstawa zależy od podkładek. 4 metry wystarczy dla jabłoni półkarłowych i śliw, które na piaszczystej glebie klasy 5 muszą być na ałyczy bo inaczej to wcale mogą nie rosnąć. Zaś dla czereśni na ptasiej może to być trochę mało bez odpowiedniego cięcia. Co do sadzenia drzewek, też mam sad mieszany i sadziłem tak, że np. dwie gruszki obok siebie, dwie czereśnie, trzy śliwki i znowu dwie jabłonki. Zależy też jak chcesz sadzić drzewka. Jeśli w rzędach to możesz dać takie same odstępy między rzędami a w rzędach w zależności od sadzonego gatunku i podkładki zmieniać rozstaw.

[ABan]

Prośba o poradę dotyczącą późnych odmian jabłoni.

Te które znam mają jedną wadę - są nijakie w smaku. Próbowałem znaleźć odmianę smaczną i odporną na parcha i po opisach trafiłem tylko jedną - Merlose. Może ktoś zaproponuje inne odmiany?

I jeszcze jedno pytanie - jak smakuje Żeleźniak. Sądząc po opisach odmiana ma b. dużo zalet, tylko czy smak nie jest b. zniechęcający?

[Farmer1111]

Odmiana węgierczyk ale nie każdemu smakuje bo ma grubą skórke a na susz bajka. Długo można przechować jak są odpowiednie warunki

[kuneg]

Udało mi się w końcu dopaść Alwę, dobre jabłko bardzo podobne smakowo do Lobo, bardziej zwięzłe i twardsze. Skóra mniej przeszkadzająca niż Lobo. Natomiast było jeszcze Mutsu ale są kompletnie podłe.

No popatrz, jakie różne gusta są... a może owoce były w innym stanie dojrzałości, albo uprawiane na zupełnie innych stanowiskach...

W tym roku kupiłam za jednym razem Lobo, Rubin i Mutsu. Było to w październiku.
Z tej trójcy, to Młodemu (lat 14) najbardziej smakował Rubin, mnie i mężowi Mutsu, a Lobo oboje z mężem uznaliśmy za rozgotowanego kartofla opakowanego w twardą folię. Mój mąż preferuje jabłka w stylu Jonagolda, ja do niedawna myślałam, że lubię Lobo... a teraz nie za bardzo wiem, co lubię... chyba wystarczy, że będzie słodkie, niezbyt kwaśne i niezbyt twarde. Papierówka w pełni dojrzała nadaje się do jedzenia, jak nie ma nic innego pod ręką.
Faktycznie, Alwa jest smaczniejsza od Lobo, tak samo Rubin. Oba dość miękkie, ale bardziej zdecydowane w smaku, niż Lobo.

Jak widać, gust mi się zmienił z czasem. Smak dzieciństwa, to, oprócz Papierówki, Malinowa Oberlandzka, ale jest parcholubna, więc jej nie posadzę. Kronselskiej (Jaśniepańskie) nawet nie pamiętam smaku. Innych babcinych jabłek nawet nazw nie pamiętam, choć było ich z 10 odmian. Wolałam gruszki (Lipcówka i Klapsa), morwy oraz śliwki (Renglody, a później Węgierki).

[KamilK02]

Trochę niefortunnie napisałem, osobiście lubię Mutsu, ale wtedy jak kupiłem alwę, to kupiłem paskudne smakowo Mutsu.
Kronselska jest wrażliwa na choroby o ile da radę z parchem po wygrabieniu i spaleniu liści to mączniaka łapie, mniej niż Jonatan który jest bardzo wrażliwy. Malinowa rośnie zdrowo, chyba że jej nie pasuje stanowsiko, to parcha będzie łapać