W ogrodzie Doroty cz. 12
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, pewnie przesadziłabym cioteczkę tyłem do choinki i w następnym roku radośnie wystroiłabym ją tak samo, albo jeszcze bardziej czerwono . Ogólnie choinka to nie nasz zwyczaj. Sama pewnie nie ubierałabym jej wcale, ale eM nie odpuszcza, to niech ma, zwłaszcza, że to jedyny jego wkład w świąteczne przygotowania.
U mnie i oświetlenie jednobarwne, ale po pierwszych wrażeniach smuteczku, już nawet mi się podoba
Ależ masz tych nasionek , nie zazdroszczę podejmowania decyzji wysiewowych
Mam taki zapasik torebeczek z nasionami kwiatków i przeważnie kończy się przeglądem pudełka
Współczuję Ci przykrego choróbska , ale mam nadzieję, że będzie coraz lepiej i ból minie szybko .
Mimo wszystko życzę Ci miłego Sylwestra i pięknych dni w zdrowiu na nadchodzący rok
U mnie i oświetlenie jednobarwne, ale po pierwszych wrażeniach smuteczku, już nawet mi się podoba
Ależ masz tych nasionek , nie zazdroszczę podejmowania decyzji wysiewowych
Mam taki zapasik torebeczek z nasionami kwiatków i przeważnie kończy się przeglądem pudełka
Współczuję Ci przykrego choróbska , ale mam nadzieję, że będzie coraz lepiej i ból minie szybko .
Mimo wszystko życzę Ci miłego Sylwestra i pięknych dni w zdrowiu na nadchodzący rok
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko w Nowym Roku życzę powrotu do zdrowia.Jak czytam masz full nasion,nie dziwię się,że masz dylemat co wysiać.
Co to za żółty kwiatek za Misią???
U nas pada,śniegu co raz mniej.
Trzymaj się ciepło.
Co to za żółty kwiatek za Misią???
U nas pada,śniegu co raz mniej.
Trzymaj się ciepło.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Ostatni dzień grudnia, przyniósł zmianę pogody. Takich zimowych widoków już nie ma
Wczorajszy wieczorny deszcz i resztki śniegu spłynęły. Dziś trochę słońca świeciło, termometr dziwnie podskoczył do góry nawet 14 st do słońca pokazywał. Takich gwałtownych zmian nie lubię.
Alu od kilku lat próbujemy różne odmiany pomidorów. Każdego sezonu smakujemy jakieś nowości. Bardzo lubimy pomidory, najlepsze są własne, żadne sklepowe nie zastąpią tych z naszej uprawy. Wiele nasion mam dzięki AWN, dużo też otrzymuję od koleżanek pomidorowo zakręconych. Przy ich ilościach nasion to moje zamykają listę, mam ich najmniej
Serdecznie dziękuję za życzenia oby ten nadchodzący rok był dużo lepszy.
Marto cioteczka była wyjątkowa, zawsze do czegoś się przyczepiła Jednego roku krytykowała, że używam nie tego pieprzu co trzeba. Jak się nakręciła to nie można było jej zahamować. Była to osoba samotna, zdziwaczała. Raz wujek ( mąż innej cioci ) nie wytrzymał i jej nawtykał, obraziła się na wszystkich i zerwała kontakty.
Choinka musi być, nawet moje kotki mnie nie zniechęcą, choć Pusia potrafi ją szybko łapką rozebrać
Przed wysiewem pomidorów mam zawsze dylemat które siać, bo wszystkie smaczne. Tydzień przekładam nasionka. Nawet nie chcę myśleć co będzie w kolejnym sezonie, bo postanowiłam mniej pomidorów posadzić
Masz nasionka kwiatów w sporych ilościach to wiem, że mnie rozumiesz
Dziękuję za życzenia, musi być dobrze i będzie ja z tych mocnych, walczących.
Szalone Sylwestry tańczone na balach to już tylko wspomnienie. Kilka lat temu nastał taki czas, że trzeba było parkiet oddać młodszemu pokoleniu.
Mam nadzieję, że kolejny rok przyniesie same piękne dni, a zdrowie dopisze
Danusiu dziękuję bardzo za życzenia, powoli wrócę do formy. Dziś przespałam bez bólu całą noc i to już dla mnie duży sukces
Nie znam nazwy tego kwiatka, ja go nazywam widłaczek, on teraz ładnie kwitnie ma na końcach gałązek żółte kwiatuszki jak miotełki.
U nas rankiem jeszcze deszcz dudnił w szyby, dzień był bardzo przyjemny, słoneczko zaglądało do okna.
Dziękuję bardzo, Ty też się trzymaj, pozdrawiam
Koniec roku to czas na posumowanie tegorocznego sezonu. Jaki był jak dla mnie bardzo udany, oczywiście duża w tym zasługa opadów, których tego sezonu nie brakowało. Jedynie w czerwcu dwa tygodnie z bardzo wysoką temperaturą i trzeba było często biegać z konewkami. Dojrzewały wtedy truskawki, bardzo się cieszyłam, że ładnie zaowocowały i na tej radości się skończyło. Truskawki od gorąca się ugotowały na piasku. Takie są uroki marnej ziemi. W momencie ziemia staje się gorącą pustynią. Warzywnik tego sezonu bardzo ładnie plonował, super obrodziły ziemniaczki, marchewka, pietruszka, cebula, czosnek. Pomidory, papryki to moja duma, zbierałam sporo owoców, które na bieżąco konsumowaliśmy, przetwarzałam, obdarowywałam koleżanki. Mogę jedynie mieć zastrzeżenia do fasolki szparagowej, selerów i ogórków gruntowych, zbiory nie były obfite. Na ogórkach mi tak bardzo nie zależało, bo wiele słoików z zeszłego sezonu stoi w piwnicy. Jestem nawet im wdzięczna, że nie miałam tyle pracy Bardzo plonowały ogórki szklarniowe, takich ilości nigdy nie miałam w poprzednich latach, choć cały czas sieję tę samą odmianę.
Jeżeli chodzi o część ozdobną ogrodu czyli rabatki kwiatowe to było przepięknie. Począwszy od pierwszych wiosennych kwitnień, a kończąc na jesiennych szarych dniach to ogród kipiał kolorami, każdy czas zachwycał. Jak co roku wysiałam sporo kwiatów jednorocznych, odniosłam różny sukces w ich uprawach, za to byliny dały przysłowiowego czadu. Było kolorowo, pachnąco, mam nadzieję, że zdjęcia oddawały ten cudowny klimat. Moja różanka zakładana rok temu pięknie kwitła.
Jak co roku dużo obsadziłam donic i skrzynek, kwiaty w nich posadzone zdobiły różne zakątki ogrodu.
Przyjazny rok, nie musiałam się martwić o wodę, deszczówki zbierałam pod dostatkiem. Na bieżąco M przesiewał ziemię z kompostowników, którą zasilałam rabatki. Jak zawsze największa zmora to chwasty z którymi starałam się bardzo dzielnie walczyć, ale one zawsze mnie wyprzedzały, skończyłam w jednym końcu ogrodu plewić, a tu musiałam od razu z drugiego końca zaczynać
Z tegorocznych nowych roślinnych doświadczeń to po raz pierwszy miałam hibiskusy bylinowe, jestem nimi zachwycona. Udało mi się wysiać z sukcesem ożankę, jestem ciekawa jak krzaczki przezimują.
W warzywniku posadziłam bakłażany, ale jakoś nie zaskarbiły mojej sympatii, rozrosły się spore krzaczory, owoców na nich jak na lekarstwo, dwa krzaki obrodziły dwoma bakłażanami, chyba trzy miały po 1 sztuce, a pozostałe zero. Szkoda na nich miejsca
Oby kolejny sezon 2022 roku był nam ogrodnikom sprzyjający.
Życzę wszystkim pięknych kolorowych ogrodów, mało chwastów dużo kwiatów, obfitości urodzaju.
Szczęśliwego Nowego Roku
Wczorajszy wieczorny deszcz i resztki śniegu spłynęły. Dziś trochę słońca świeciło, termometr dziwnie podskoczył do góry nawet 14 st do słońca pokazywał. Takich gwałtownych zmian nie lubię.
Alu od kilku lat próbujemy różne odmiany pomidorów. Każdego sezonu smakujemy jakieś nowości. Bardzo lubimy pomidory, najlepsze są własne, żadne sklepowe nie zastąpią tych z naszej uprawy. Wiele nasion mam dzięki AWN, dużo też otrzymuję od koleżanek pomidorowo zakręconych. Przy ich ilościach nasion to moje zamykają listę, mam ich najmniej
Serdecznie dziękuję za życzenia oby ten nadchodzący rok był dużo lepszy.
Marto cioteczka była wyjątkowa, zawsze do czegoś się przyczepiła Jednego roku krytykowała, że używam nie tego pieprzu co trzeba. Jak się nakręciła to nie można było jej zahamować. Była to osoba samotna, zdziwaczała. Raz wujek ( mąż innej cioci ) nie wytrzymał i jej nawtykał, obraziła się na wszystkich i zerwała kontakty.
Choinka musi być, nawet moje kotki mnie nie zniechęcą, choć Pusia potrafi ją szybko łapką rozebrać
Przed wysiewem pomidorów mam zawsze dylemat które siać, bo wszystkie smaczne. Tydzień przekładam nasionka. Nawet nie chcę myśleć co będzie w kolejnym sezonie, bo postanowiłam mniej pomidorów posadzić
Masz nasionka kwiatów w sporych ilościach to wiem, że mnie rozumiesz
Dziękuję za życzenia, musi być dobrze i będzie ja z tych mocnych, walczących.
Szalone Sylwestry tańczone na balach to już tylko wspomnienie. Kilka lat temu nastał taki czas, że trzeba było parkiet oddać młodszemu pokoleniu.
Mam nadzieję, że kolejny rok przyniesie same piękne dni, a zdrowie dopisze
Danusiu dziękuję bardzo za życzenia, powoli wrócę do formy. Dziś przespałam bez bólu całą noc i to już dla mnie duży sukces
Nie znam nazwy tego kwiatka, ja go nazywam widłaczek, on teraz ładnie kwitnie ma na końcach gałązek żółte kwiatuszki jak miotełki.
U nas rankiem jeszcze deszcz dudnił w szyby, dzień był bardzo przyjemny, słoneczko zaglądało do okna.
Dziękuję bardzo, Ty też się trzymaj, pozdrawiam
Koniec roku to czas na posumowanie tegorocznego sezonu. Jaki był jak dla mnie bardzo udany, oczywiście duża w tym zasługa opadów, których tego sezonu nie brakowało. Jedynie w czerwcu dwa tygodnie z bardzo wysoką temperaturą i trzeba było często biegać z konewkami. Dojrzewały wtedy truskawki, bardzo się cieszyłam, że ładnie zaowocowały i na tej radości się skończyło. Truskawki od gorąca się ugotowały na piasku. Takie są uroki marnej ziemi. W momencie ziemia staje się gorącą pustynią. Warzywnik tego sezonu bardzo ładnie plonował, super obrodziły ziemniaczki, marchewka, pietruszka, cebula, czosnek. Pomidory, papryki to moja duma, zbierałam sporo owoców, które na bieżąco konsumowaliśmy, przetwarzałam, obdarowywałam koleżanki. Mogę jedynie mieć zastrzeżenia do fasolki szparagowej, selerów i ogórków gruntowych, zbiory nie były obfite. Na ogórkach mi tak bardzo nie zależało, bo wiele słoików z zeszłego sezonu stoi w piwnicy. Jestem nawet im wdzięczna, że nie miałam tyle pracy Bardzo plonowały ogórki szklarniowe, takich ilości nigdy nie miałam w poprzednich latach, choć cały czas sieję tę samą odmianę.
Jeżeli chodzi o część ozdobną ogrodu czyli rabatki kwiatowe to było przepięknie. Począwszy od pierwszych wiosennych kwitnień, a kończąc na jesiennych szarych dniach to ogród kipiał kolorami, każdy czas zachwycał. Jak co roku wysiałam sporo kwiatów jednorocznych, odniosłam różny sukces w ich uprawach, za to byliny dały przysłowiowego czadu. Było kolorowo, pachnąco, mam nadzieję, że zdjęcia oddawały ten cudowny klimat. Moja różanka zakładana rok temu pięknie kwitła.
Jak co roku dużo obsadziłam donic i skrzynek, kwiaty w nich posadzone zdobiły różne zakątki ogrodu.
Przyjazny rok, nie musiałam się martwić o wodę, deszczówki zbierałam pod dostatkiem. Na bieżąco M przesiewał ziemię z kompostowników, którą zasilałam rabatki. Jak zawsze największa zmora to chwasty z którymi starałam się bardzo dzielnie walczyć, ale one zawsze mnie wyprzedzały, skończyłam w jednym końcu ogrodu plewić, a tu musiałam od razu z drugiego końca zaczynać
Z tegorocznych nowych roślinnych doświadczeń to po raz pierwszy miałam hibiskusy bylinowe, jestem nimi zachwycona. Udało mi się wysiać z sukcesem ożankę, jestem ciekawa jak krzaczki przezimują.
W warzywniku posadziłam bakłażany, ale jakoś nie zaskarbiły mojej sympatii, rozrosły się spore krzaczory, owoców na nich jak na lekarstwo, dwa krzaki obrodziły dwoma bakłażanami, chyba trzy miały po 1 sztuce, a pozostałe zero. Szkoda na nich miejsca
Oby kolejny sezon 2022 roku był nam ogrodnikom sprzyjający.
Życzę wszystkim pięknych kolorowych ogrodów, mało chwastów dużo kwiatów, obfitości urodzaju.
Szczęśliwego Nowego Roku
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko pięknie to opisałaś ten cały kończący się rok. Ciekawe jak mi urosna bakłażany mam zamiar posadzić jednego na próbę do doniczki jeśli można spytać jaką miałaś odmianę bakłażana bo ja kupiłam long pop będę siała pierwszy raz. U mnie pomidory to numer jeden potem ogórki ile by nie było to wszystko znika dlatego na to się typowo nastawiam. U mnie ogórki bardzo obrodziły nie wiem czy to nie była zasługa tego że były długo pod folią i wsadzałam już gotowe sadzonki oraz też dawałam po jedny nasionku do każdej kupki w przyszłym roku spróbuję tak samo to się przekonam. Pozdrawiam serdecznie. Do Siego Roku
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witaj, Dorotko, u progu nowego roku.
Oby był dla Twojego ogrodu równie udany jak ten, który odszedł, a który tak pięknie podsumowałaś.
Przede wszystkim jednak życzę Wam zdrowego roku, pełnego radości i samych szczęśliwych chwil.
Pozdrawiam cieplutko i nieustająco trzymam kciuki za Twój szybki powrót do zdrowia.
Oby był dla Twojego ogrodu równie udany jak ten, który odszedł, a który tak pięknie podsumowałaś.
Przede wszystkim jednak życzę Wam zdrowego roku, pełnego radości i samych szczęśliwych chwil.
Pozdrawiam cieplutko i nieustająco trzymam kciuki za Twój szybki powrót do zdrowia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witam w Nowym Roku. Pogoda deszczowa, ulewa dziś rankiem mnie obudziła. W kalendarzu na Nowy Rok znalazłam takie przysłowie:
"Gdy w styczniu woda huczy, to na wiosnę mróz dokuczy"
oby to się nie sprawdziło. Wiosną to chcemy już działać na ogrodach, a nie czekać aż śniegi spłyną.
Wolę teraz mrozy, śnieżyce, a wiosna ma być prawdziwą wiosną.
Czas myśleć o przygotowaniach do nowego sezonu, rozglądnąć się za potrzebnymi nasionkami, dobrą ziemią. Wczoraj przeglądając net wypatrzyłam super torby na narzędzia dla ogrodnika, fajna sprawa, ale cena niezbyt przyjazna. Stwierdzam, że teraz producenci dbają bardzo o konsumentów, naprawdę można znaleźć wiele praktycznych gadżetów. Pooglądałam, może coś takiego sobie uszyję ze starych spodni dżinsowych. Zawsze jakieś narzędzie przy pracach zagubię, później muszę szukać, a tak to może bym miała w jednym miejscu. Kilka lat temu wypatrzyłam w jednym z programów ogrodniczych fajny fartuszek z kieszonkami, uszyłam bardzo często go zakładam, jest mi pomocny, bo do kieszonek włożę, sekator, sznureczki i telefon
Moje parapety już się zielenią, mam sadzonki pelargonii i żółtych złocieni. Trzeba będzie towarzystwo porozsadzać, każdą sadzonkę posadzić do osobnej doniczki. Powoli wtedy zacząć zasilać, na razie na pierwszy strzał pójdzie nawóz drożdżowy.
Alu dziękuję, każdego roku robię podsumowanie sezonu.
Po nazwę bakłażana zejdę do piwnicy, sprawdzę i Ci napiszę. Miałam nasiona z gratisów gazetowych dodawanych w Irlandii do prasy. Wyjątkowo mnie zaskoczyły bo ładnie kiełkowały, natomiast z plonowaniem tak jak pisałam wcześniej, jak dla mnie szału nie było, a może tak ma być. Po raz pierwszy bakłażany sadziłam, więc żadnego doświadczenia nie miałam.
Ogórki od kilku lat sieję do doniczek i wysadzam gotowe sadzonki, oczywiście wszystko okrywam włókniną, mają nad sobą taki mały namiocik. Miałam dwie nowe nieznane mi odmiany, nie za dobrze owocowały, ogórki robiły się niekształtne, ja takie nazywam bachniaczki. Tego roku posieję sprawdzoną odmianę, nie będę eksperymentowała.
Do Siego Roku
Lucynko chciałabym bardzo, aby ten rok był przyjazny. Dla ogrodnika to takie ważne, aby było ciepło, trochę deszczu. Dla moich piasków woda bardzo potrzebna, żadne tropikalne temperatury niewskazane, ciepło tak do 25 st przyjmuję
Na progu Nowego Roku wiele planów, marzeń, ale czy się wszystko spełni czas pokaże. Każda realizacja jest już sukcesem, nawet ta najmniejsza.
Zdrowie najważniejsze, powoli dochodzę do formy i z tego bardzo się cieszę.
Miłego tygodnia
"Gdy w styczniu woda huczy, to na wiosnę mróz dokuczy"
oby to się nie sprawdziło. Wiosną to chcemy już działać na ogrodach, a nie czekać aż śniegi spłyną.
Wolę teraz mrozy, śnieżyce, a wiosna ma być prawdziwą wiosną.
Czas myśleć o przygotowaniach do nowego sezonu, rozglądnąć się za potrzebnymi nasionkami, dobrą ziemią. Wczoraj przeglądając net wypatrzyłam super torby na narzędzia dla ogrodnika, fajna sprawa, ale cena niezbyt przyjazna. Stwierdzam, że teraz producenci dbają bardzo o konsumentów, naprawdę można znaleźć wiele praktycznych gadżetów. Pooglądałam, może coś takiego sobie uszyję ze starych spodni dżinsowych. Zawsze jakieś narzędzie przy pracach zagubię, później muszę szukać, a tak to może bym miała w jednym miejscu. Kilka lat temu wypatrzyłam w jednym z programów ogrodniczych fajny fartuszek z kieszonkami, uszyłam bardzo często go zakładam, jest mi pomocny, bo do kieszonek włożę, sekator, sznureczki i telefon
Moje parapety już się zielenią, mam sadzonki pelargonii i żółtych złocieni. Trzeba będzie towarzystwo porozsadzać, każdą sadzonkę posadzić do osobnej doniczki. Powoli wtedy zacząć zasilać, na razie na pierwszy strzał pójdzie nawóz drożdżowy.
Alu dziękuję, każdego roku robię podsumowanie sezonu.
Po nazwę bakłażana zejdę do piwnicy, sprawdzę i Ci napiszę. Miałam nasiona z gratisów gazetowych dodawanych w Irlandii do prasy. Wyjątkowo mnie zaskoczyły bo ładnie kiełkowały, natomiast z plonowaniem tak jak pisałam wcześniej, jak dla mnie szału nie było, a może tak ma być. Po raz pierwszy bakłażany sadziłam, więc żadnego doświadczenia nie miałam.
Ogórki od kilku lat sieję do doniczek i wysadzam gotowe sadzonki, oczywiście wszystko okrywam włókniną, mają nad sobą taki mały namiocik. Miałam dwie nowe nieznane mi odmiany, nie za dobrze owocowały, ogórki robiły się niekształtne, ja takie nazywam bachniaczki. Tego roku posieję sprawdzoną odmianę, nie będę eksperymentowała.
Do Siego Roku
Lucynko chciałabym bardzo, aby ten rok był przyjazny. Dla ogrodnika to takie ważne, aby było ciepło, trochę deszczu. Dla moich piasków woda bardzo potrzebna, żadne tropikalne temperatury niewskazane, ciepło tak do 25 st przyjmuję
Na progu Nowego Roku wiele planów, marzeń, ale czy się wszystko spełni czas pokaże. Każda realizacja jest już sukcesem, nawet ta najmniejsza.
Zdrowie najważniejsze, powoli dochodzę do formy i z tego bardzo się cieszę.
Miłego tygodnia
- Alicja125
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2450
- Od: 13 gru 2015, o 00:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Witaj Dorotko Zacznę tak od końca ogórki też sadziłam swoja stara i nowa odmianę i u mnie też koniec z eksperymentami sieję swoją stara odmianę śremskie chyba najlepiej rośnią u mnie a miałam ich kilka odmian. Sadzonki super Ci rosną to pracy będzie sporo. Bakłażana będę sadziła pierwszy raz ciekawe co z tego wyrośnie oby nie kaktus Co do przysłowia miejmy nadzieję że się nie sprawdzi tego to ja nie chcę na wiosnę ma być Pozdrawiam życzę miłego dnia
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko witam i pozdrawiam
Patrzę na Twoje pelargonie i podziwiam bo swoje co nieco zaniedbałam.
Muszę je dopieścić bo przecież z czegoś trzeba będzie zrobić sadzonki
Stoją na parapecie klatki schodowej choć wolałabym aby miały chłodniej.
Obiecujemy sobie, aby z roku na rok mieć coraz mniej na zimowanie i co ....???
Ogórki też Dorotko podpędzam w doniczkach i jak mają swoje gabaryty to do gruntu ale pod tunelik.
Lubią ciepełko a czas wiosenny potrafi płatać figle.
Co do odmian to sprawdzone Śremski i Śremianin, p[o kilku próbach wróciłam do starych
Mamy styczeń - czy coś juz siejesz dla sprawdzenia zdolności kiełkowania ?
Pozdrawiam
Patrzę na Twoje pelargonie i podziwiam bo swoje co nieco zaniedbałam.
Muszę je dopieścić bo przecież z czegoś trzeba będzie zrobić sadzonki
Stoją na parapecie klatki schodowej choć wolałabym aby miały chłodniej.
Obiecujemy sobie, aby z roku na rok mieć coraz mniej na zimowanie i co ....???
Ogórki też Dorotko podpędzam w doniczkach i jak mają swoje gabaryty to do gruntu ale pod tunelik.
Lubią ciepełko a czas wiosenny potrafi płatać figle.
Co do odmian to sprawdzone Śremski i Śremianin, p[o kilku próbach wróciłam do starych
Mamy styczeń - czy coś juz siejesz dla sprawdzenia zdolności kiełkowania ?
Pozdrawiam
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1749
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko
W Nowym Roku życzę zdróweczka dla Ciebie i rodzinki.
Oby tegoroczny sezon był udany.
Pelargonie masz piękne, ilość imponująca.
Ja swoje po mrozach schowałam do garażu, ale mężuś robiąc porządki przyniósł mi je do domu i zaczęły wypuszczać zielone przyrosty.
Chciałabym zrobić sobie sadzonki ale nigdy jeszcze tego nie robiłam.
Muszę poczytać o rozmnażaniu, czy daje się do wody czy do ziemi ??? Oto jest pytanie.
Zimowit
W Nowym Roku życzę zdróweczka dla Ciebie i rodzinki.
Oby tegoroczny sezon był udany.
Pelargonie masz piękne, ilość imponująca.
Ja swoje po mrozach schowałam do garażu, ale mężuś robiąc porządki przyniósł mi je do domu i zaczęły wypuszczać zielone przyrosty.
Chciałabym zrobić sobie sadzonki ale nigdy jeszcze tego nie robiłam.
Muszę poczytać o rozmnażaniu, czy daje się do wody czy do ziemi ??? Oto jest pytanie.
Zimowit
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Deszczowy styczeń trwa, kiedy deszcze zamienią się w śnieg. Jest on bardzo potrzebny bo cebulowe zaczęły wychodzić na wierzch. Dziś w końcu po raz pierwszy od dwóch tygodni wyszłam na moment do ogrodu i bardzo zdziwiło mnie to co zobaczyłam. Mamy plusową temperaturę to roślinki się obudziły.
Nie pokazałam jeszcze mojej świątecznej dekoracji, do garnka z wrzosami powtykałam takie ozdoby
kupny wianuszek ozdobiłam w jednym kolorze
Alu proszę tu masz zdjęcia opakowania nasion bakłażanów, miałam odmianę Long Purple
Pamiętam, że wysiewałam je dość wcześnie razem z paprykami, chyba był to koniec stycznia.
Na pewno doczekasz się owoców, powodzenia
Każdy z nas ma swój typ ogórków, kiedyś miałam Śremskie, ale jakoś nie zachwyciły mojego podniebienia. Od kilku lat stawiam na Krak te nam najbardziej odpowiadają.
Mądrości ludowe często się sprawdzają, masz rację oby nie w tym wypadku, na wiosnę czekamy więc niech przyjdzie wtedy kiedy powinna.
Krysiu bardzo się starałam aby sadzonki mi wyszły. Jeszcze muszę je porozsadzać, może wtedy się zabiorą i zmężnieją. Widzisz, a koleusy musiałam wszystkie wyrzucić, tak je mszyce zaatakowały. Staram się każdego roku mieć własne sadzonki, zawsze jest to jakaś oszczędność dla portfela.
W zeszłym roku poeksperymentowałam z ogórkami to mam za swoje zbiory bardzo marne. W tym roku stawiam na sprawdzoną odmianę Krak.
Jeszcze z wysiewami czekam, może w przyszłym tygodniu zacznę podkiełkowywać paprykę. Muszę sprawdzić też nasionka kapusty, nasionka są po terminie ważności nie wiem czy będą zdolne kiełkować. Powoli zaczniemy ruszać, od razu będzie brak miejsca na parapetach
Ewo dziękuję za życzenia wzajemnie
Różne są metody rozmnażania pelargonii. Można i wodzie doczekać się korzonków. Ja preferuję jesienne sadzonkowanie. Dzień wcześniej przygotowuję sadzonki, zostawiam je aby końcówki lekko zaschły. Na drugi dzień maczam w ukorzeniaczu i od razu daję do ziemi. Ta metoda nie zawsze się sprawdza, wg mnie niektóre odmiany nie chcą się ukorzeniać. Staram się też te najładniejsze odmiany przechować w piwnicy. Wyjmuję je z donicy, mocno przycinam łodyżki, skracam też o połowę korzenie i po kilka sztuk ciasno wkładam do małej donicy. Staram się podlewać bardzo rzadko. Koło końca marca wyjmuję, dzielę, sadzę do osobnych donic wstawiam do ciepła. Na pewno w internecie znajdziesz wiele fajnych wskazówek, filmików jak ukorzeniać i przechowywać pelargonie.
Życzę sukcesów.
Nie pokazałam jeszcze mojej świątecznej dekoracji, do garnka z wrzosami powtykałam takie ozdoby
kupny wianuszek ozdobiłam w jednym kolorze
Alu proszę tu masz zdjęcia opakowania nasion bakłażanów, miałam odmianę Long Purple
Pamiętam, że wysiewałam je dość wcześnie razem z paprykami, chyba był to koniec stycznia.
Na pewno doczekasz się owoców, powodzenia
Każdy z nas ma swój typ ogórków, kiedyś miałam Śremskie, ale jakoś nie zachwyciły mojego podniebienia. Od kilku lat stawiam na Krak te nam najbardziej odpowiadają.
Mądrości ludowe często się sprawdzają, masz rację oby nie w tym wypadku, na wiosnę czekamy więc niech przyjdzie wtedy kiedy powinna.
Krysiu bardzo się starałam aby sadzonki mi wyszły. Jeszcze muszę je porozsadzać, może wtedy się zabiorą i zmężnieją. Widzisz, a koleusy musiałam wszystkie wyrzucić, tak je mszyce zaatakowały. Staram się każdego roku mieć własne sadzonki, zawsze jest to jakaś oszczędność dla portfela.
W zeszłym roku poeksperymentowałam z ogórkami to mam za swoje zbiory bardzo marne. W tym roku stawiam na sprawdzoną odmianę Krak.
Jeszcze z wysiewami czekam, może w przyszłym tygodniu zacznę podkiełkowywać paprykę. Muszę sprawdzić też nasionka kapusty, nasionka są po terminie ważności nie wiem czy będą zdolne kiełkować. Powoli zaczniemy ruszać, od razu będzie brak miejsca na parapetach
Ewo dziękuję za życzenia wzajemnie
Różne są metody rozmnażania pelargonii. Można i wodzie doczekać się korzonków. Ja preferuję jesienne sadzonkowanie. Dzień wcześniej przygotowuję sadzonki, zostawiam je aby końcówki lekko zaschły. Na drugi dzień maczam w ukorzeniaczu i od razu daję do ziemi. Ta metoda nie zawsze się sprawdza, wg mnie niektóre odmiany nie chcą się ukorzeniać. Staram się też te najładniejsze odmiany przechować w piwnicy. Wyjmuję je z donicy, mocno przycinam łodyżki, skracam też o połowę korzenie i po kilka sztuk ciasno wkładam do małej donicy. Staram się podlewać bardzo rzadko. Koło końca marca wyjmuję, dzielę, sadzę do osobnych donic wstawiam do ciepła. Na pewno w internecie znajdziesz wiele fajnych wskazówek, filmików jak ukorzeniać i przechowywać pelargonie.
Życzę sukcesów.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16588
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko,zaskoczyły mnie bogato zapączkowane i prawie, prawie rozwinięte ciemierniki Ale one na ogół dość wcześnie się budzą, byle tylko nie zostały zmrożone.
Mimo wszystko jednak ciekawość, ale i obawy budzą wystawiające noski wiosenne kwiatuszki, które myślą, że to już czas.
Parapety masz pięknie zazielenione , a dekoracje świąteczne budzą podziw i wymagają pochwały. Gratulacje dla Wykonawczyni tych cudeniek.
Cieszy Twoje coraz lepsze samopoczucie i - co za tym idzie - gotowość do pierwszych działań przygotowujących roślinki do wiosny. Powodzenia.
Mimo wszystko jednak ciekawość, ale i obawy budzą wystawiające noski wiosenne kwiatuszki, które myślą, że to już czas.
Parapety masz pięknie zazielenione , a dekoracje świąteczne budzą podziw i wymagają pochwały. Gratulacje dla Wykonawczyni tych cudeniek.
Cieszy Twoje coraz lepsze samopoczucie i - co za tym idzie - gotowość do pierwszych działań przygotowujących roślinki do wiosny. Powodzenia.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Lucynko jak zobaczyłam ciemierniki to lekko się zdziwiłam, one nigdy nie były aż tak wyrywne. Przyjdą przymrozki to wszystkie pąki trafi. Kilka dni cieplejszej pogody, trochę słoneczka i ziemia się nagrzała to roślinki ruszyły, one nie wiedzą, że zapowiadają przymrozki i jeszcze mroźny luty przed nami. Oby tylko śniegu nasypało i wszystko porządnie okryło.
Dziękuję za pochwały moich dekoracji, tak skromnie podziałałam, kiedyś bardziej szalałam, od kilku lat wena opadła. Już mi się nie chce
Z moim zdrowiem już jest dobrze, wychodzę na prostą. Nawet wczoraj wyszłam do ogrodu, pojechałam poprawić swój wizerunek, będzie coraz lepiej
Słoneczka nam potrzeba, od razu dostaniemy skrzydeł i wigoru. Ta deszczowa pogoda jest paskudna. Opady potrzebne bo zasilą ziemię, ale czemu słoneczko choć na godzinkę dziennie się nie pokaże.
Pomimo przeciwności trzeba się cieszyć i mieć nadzieję na lepszy czas.
Dziękuję za pochwały moich dekoracji, tak skromnie podziałałam, kiedyś bardziej szalałam, od kilku lat wena opadła. Już mi się nie chce
Z moim zdrowiem już jest dobrze, wychodzę na prostą. Nawet wczoraj wyszłam do ogrodu, pojechałam poprawić swój wizerunek, będzie coraz lepiej
Słoneczka nam potrzeba, od razu dostaniemy skrzydeł i wigoru. Ta deszczowa pogoda jest paskudna. Opady potrzebne bo zasilą ziemię, ale czemu słoneczko choć na godzinkę dziennie się nie pokaże.
Pomimo przeciwności trzeba się cieszyć i mieć nadzieję na lepszy czas.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: W ogrodzie Doroty cz. 12
Dorotko, piękne ozdoby świąteczne
Parapety się zagęszczają, zaczyna się dziać
Pąki na ciemiernikach zaszalały na całego U mnie na razie cisza. Może i dobrze, bo jakby przyszedł mróz, to pozamiatane... :roll
Nadal siedzę i przeglądam w necie poszczególne odmiany dalii. Na razie na liście 23 sztuki, a to dopiero połowa. Będę musiała ograniczyć chciejstwa do ok.20 sztuk. Obawiam się tylko, że jeśli będę zwlekała, to dla mnie nic nie zostanie Wybór ogromny i trudno tak od razu zdecydować, bo one wszystkie są piękne
Parapety się zagęszczają, zaczyna się dziać
Pąki na ciemiernikach zaszalały na całego U mnie na razie cisza. Może i dobrze, bo jakby przyszedł mróz, to pozamiatane... :roll
Nadal siedzę i przeglądam w necie poszczególne odmiany dalii. Na razie na liście 23 sztuki, a to dopiero połowa. Będę musiała ograniczyć chciejstwa do ok.20 sztuk. Obawiam się tylko, że jeśli będę zwlekała, to dla mnie nic nie zostanie Wybór ogromny i trudno tak od razu zdecydować, bo one wszystkie są piękne