Całkiem nowy kawałek raju
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko idziesz jak burza z nasadzeniami już nie widać ze to młody ogród.Nie licz na to ze jesienne astry zostaną takie niziutkie no chyba ze to taki gatunek.Taka gleba to im pasuje Rugosowy żywopłot kolorowy, pachnący i pożyteczny jakby inaczej w różanym ogrodzie .Teraz z pewnością masz już posadzony żywopłot .Udanego tygodnia, bo już coraz zimniej
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witajcie!
Oj, znów długo mnie nie było W ogrodzie na dobre rozgościła się jesień. Jest szaro, buro i ponuro. Marcinki przekwitły, a co nie przekwitło to załatwiły przymrozki.Tylko nieliczne róże jeszcze kwitną pojedynczymi kwiatami. Zdjęć nie robię już od dłuższego czasu, bo nie ma czego fotografować. Jedyne co zrobiłam w ogrodzie, to posadziłam roślinki otrzymane od drogich forumowych koleżanek Posadziłam też zamówione rugosy wzdłuż ogrodzenia. Nie zamówiłam żadnych róż tej jesieni, bo oferta w szkółkach uboga, a mnie po głowie „chodzą” Austinki. Chętnie odkupiłabym kilka sztuk, ale to co mnie interesuje, u nas jest niedostępne. Może wiosną się skuszę na kilka sztuk.
Dzisiaj nadal wrześniowe widoczki
Cudnie kwitły kosmosy
Wandziu, dwie rabaty są do podniesienia, a część roślin do wykopania i posadzenia jeszcze raz. Miałam ambitne plany, aby wziąć się za to jesienią, ale zabrakło czasu. Wiosna, będzie lepszą porą na takie prace.
Dobrze, że piszesz o ślimakach, które czyhają na młode jeżówki. Będę bacznie się przyglądać i mam nadzieję, że chociaż kilka sztuk przetrwa zimę. Czytałam, że odmianowe jeżówki zanikają. Szkoda, że są nietrwałe, bo wnoszą do ogrodu dużo koloru. Co by nie było, na pewno kupię kolejne, bo fajnie wyglądały na rabacie w większej grupie
nowy berberys - Maria
urzekła mnie The Lark Ascending. Zarówno kolorem jak i delikatnością kwiatów
Halinko-Shalina, samej mi trudno uwierzyć, że w ciągu jednego sezonu tak dużo się zmieniło. Nie udało się tylko mężowi zrobić skrzyń na warzywnik, chociaż materiał cały zgromadzony. Trudno, wczesną wiosną będę mu wiercić dziurę w brzuchu , żeby jak najszybciej zaczął działać, bo chciałabym w nowym sezonie mieć trochę swoich warzywek. No, i szklarenkę małą chcemy kupić na pomidory.
Aniu-Annes, dziękuję za dobre słowo Pracy jeszcze dużo przed nami, a i roszady jakieś na pewno będą. Najgorsza jest nieustanna walka z chwastami. W tym sezonie, to była istna udręka. Wiosną na niektórych rabatach będziemy rozkładać włókninę. Może chociaż trochę ograniczy chwasty. Ten sezon kojarzy mi się głównie z pieleniem
Bathsheby porosły solidnie. Z tym, że jedna poszła mocno w górę, za to druga wszerz. Trudno będzie ją przymocować do pergoli, bo jest bardzo szeroka. Wypuściła mnóstwo pędów i już w tej chwili zajmuje trzy razy więcej miejsca niż jej przeznaczyłam.
Staram się tak urządzać ogród, żeby o każdej porze roku było coś ciekawego dla oka. Jedno jest pewne – na róże można liczyć przez cały sezon i za to między innymi je
Dorotko, bardzo liczę na to, że rozchodniki się rozrosną. Są wielką ozdobą ogrodu i chciałabym mieć spore kępy. Nieopodal naszego domu rosną w ogromnych kępach posadzone przed posesją. Widok tak rozrośniętych, dorodnych roślin robi ogromne wrażenie Jeśli kiedyś spotkam właścicielkę tych rozchodników, zapytam ile lat czekała na tak wielkie kępy.
Obiecane zdjęcie pergoli dla Bathsheb
Halszko-Jarha, spróbuję fuksję przezimować. Na razie przeniosę ją do domku z narzędziami. Jeśli nastaną większe mrozy, to postawię w garażu. Mam nadzieję, że nie będzie jej za ciepło?
Werbena na razie nie ma okrycia, ale dobrze, że mi przypomniałaś Przy większych spadkach temperatury okręcę ją włókniną. Mam nadzieję, że to wystarczy? A może przysypać ją ziemią? Nie chciałabym aby zmarzła.
spóźnione lilie
trawa od Dorotki
Ewa-jolifleur, moje marcinki, to młode rośliny. Kilka zamówiłam wiosną, resztę jesienią, więc jeszcze pewnie nie zdążyły wybujać. Zobaczymy jak się zachowają w przyszłym sezonie? Szczerze mówiąc trochę przeraziła mnie wizja marcinków do pasa Wolałabym troszkę niższe, zwłaszcza, że niektóre posadziłam na brzegu rabat.
na pierwszym planie pęcherznica
Ewa-ewita, dziękuję za pochwały Takie słowa nie tylko cieszą, ale i motywują do dalszych działań. Hortensje będę jeszcze sadzić kolejne, bo je bardzo lubię. W szpalerze wyglądają nieźle i tam, pod lasem, chyba im całkiem dobrze. Nie chcę sadzić w tym miejscu żadnego żywopłotu, bo za plecami mają las, a z drzewem do lasu wchodzić nie ma sensu. Z czasem hortensje urosną, bo posadziłam tam nieco wyższe odmiany, więc będą w sezonie tworzyć swoisty żywopłot. Tak samo rododendrony.
Krysiu, coś temu Calsapowi dolegało. Mam tylko nadzieję, że nie opuchlaki go załatwiły, bo wtedy zagrożone są i pozostałe Rh
Jeśli karpa dalii będzie nadawała się do podziału, to ja bardzo chętnie… Jeśli nie, to może uda mi się gdzieś kupić. Bardzo mi się ona podoba. W tym roku u mnie z daliami, to była kompletna klapa Nie poddam się i spróbuję kolejny raz. Kupię kilka sztuk i zobaczymy co z tego wyjdzie? One chyba wolą bardziej piaszczystą glebę. W moim starym ogrodzie nie miałam z nimi żadnych problemów. Rosły i kwitły zupełnie przyzwoicie. Tutaj, to była porażka. Na cztery sztuki, jedna zakwitła i to tylko jednym kwiatkiem.
Alu, hortensje mrozów się nie boją. Kwiaty co prawda już uschły, ale taka kolej rzeczy. Przymrozki przyszły ciut za wcześnie i skróciły okres kwitnienie wielu kwiatów. Ale taki mamy klimat, że w październiku potrafi przymrozić, a potem przez dłuższy czas jest ciepło. Szkoda kwitnień, ale nic na to nie poradzimy. Tak jest co roku.
Arkadiuszu, dziękuję. To miło przeczytać, że komuś podoba się ogród, w tworzenie którego wkładamy swoje serce. Wszystko w nim jeszcze bardzo młode, ale z każdym rokiem rośliny będą się rozrastać, mężnieć, a ogród dojrzewać. Dobrze, że robimy zdjęcia, które są dokumentem i za kilka lat będzie można porównać jak się wszystko zmieniało wraz z każdym, kolejnym sezonem
Gosiu-Margo, zamówiłam rugosy, żeby posadzić je na zewnątrz. Będzie przyjemne z pożytecznym. Jak się rozrosną, to z płatków będę robiła konfitury. A 100 sztuk, to wcale nie jest tak dużo. Dużo to będzie do cięcia każdej wiosny jak urosną Ale one nie boją się cięcia, więc zamiast się bawić z każdym pędem, poproszę M, żeby ciął je jak żywopłot. Też mam obawy, że jeśli opiekę nad trawnikiem powierzę M, to albo go spali nawozami, albo zagłodzi
Jadziu, rugosy już dawno posadzone. Poszło jak z płatka Na razie są maleńkie i trzeba je było wszystkie ochronić zasiekami z gałęzi, żeby ktoś nie rozjechał samochodem, a pieski nie podlewały. Mam nadzieję, że z wiosną ruszą i jesienią nabiorą trochę ciałka. Myślisz, że astrom moja gleba będzie odpowiadać? Chciałabym… Różom odpowiada, bo już się zadomowiły, a w drugiej części sezonu, niektóre tak poszalały, że strach się bać, co będzie w kolejnych latach
Na koniec jeszcze kilka fotek
Oj, znów długo mnie nie było W ogrodzie na dobre rozgościła się jesień. Jest szaro, buro i ponuro. Marcinki przekwitły, a co nie przekwitło to załatwiły przymrozki.Tylko nieliczne róże jeszcze kwitną pojedynczymi kwiatami. Zdjęć nie robię już od dłuższego czasu, bo nie ma czego fotografować. Jedyne co zrobiłam w ogrodzie, to posadziłam roślinki otrzymane od drogich forumowych koleżanek Posadziłam też zamówione rugosy wzdłuż ogrodzenia. Nie zamówiłam żadnych róż tej jesieni, bo oferta w szkółkach uboga, a mnie po głowie „chodzą” Austinki. Chętnie odkupiłabym kilka sztuk, ale to co mnie interesuje, u nas jest niedostępne. Może wiosną się skuszę na kilka sztuk.
Dzisiaj nadal wrześniowe widoczki
Cudnie kwitły kosmosy
Wandziu, dwie rabaty są do podniesienia, a część roślin do wykopania i posadzenia jeszcze raz. Miałam ambitne plany, aby wziąć się za to jesienią, ale zabrakło czasu. Wiosna, będzie lepszą porą na takie prace.
Dobrze, że piszesz o ślimakach, które czyhają na młode jeżówki. Będę bacznie się przyglądać i mam nadzieję, że chociaż kilka sztuk przetrwa zimę. Czytałam, że odmianowe jeżówki zanikają. Szkoda, że są nietrwałe, bo wnoszą do ogrodu dużo koloru. Co by nie było, na pewno kupię kolejne, bo fajnie wyglądały na rabacie w większej grupie
nowy berberys - Maria
urzekła mnie The Lark Ascending. Zarówno kolorem jak i delikatnością kwiatów
Halinko-Shalina, samej mi trudno uwierzyć, że w ciągu jednego sezonu tak dużo się zmieniło. Nie udało się tylko mężowi zrobić skrzyń na warzywnik, chociaż materiał cały zgromadzony. Trudno, wczesną wiosną będę mu wiercić dziurę w brzuchu , żeby jak najszybciej zaczął działać, bo chciałabym w nowym sezonie mieć trochę swoich warzywek. No, i szklarenkę małą chcemy kupić na pomidory.
Aniu-Annes, dziękuję za dobre słowo Pracy jeszcze dużo przed nami, a i roszady jakieś na pewno będą. Najgorsza jest nieustanna walka z chwastami. W tym sezonie, to była istna udręka. Wiosną na niektórych rabatach będziemy rozkładać włókninę. Może chociaż trochę ograniczy chwasty. Ten sezon kojarzy mi się głównie z pieleniem
Bathsheby porosły solidnie. Z tym, że jedna poszła mocno w górę, za to druga wszerz. Trudno będzie ją przymocować do pergoli, bo jest bardzo szeroka. Wypuściła mnóstwo pędów i już w tej chwili zajmuje trzy razy więcej miejsca niż jej przeznaczyłam.
Staram się tak urządzać ogród, żeby o każdej porze roku było coś ciekawego dla oka. Jedno jest pewne – na róże można liczyć przez cały sezon i za to między innymi je
Dorotko, bardzo liczę na to, że rozchodniki się rozrosną. Są wielką ozdobą ogrodu i chciałabym mieć spore kępy. Nieopodal naszego domu rosną w ogromnych kępach posadzone przed posesją. Widok tak rozrośniętych, dorodnych roślin robi ogromne wrażenie Jeśli kiedyś spotkam właścicielkę tych rozchodników, zapytam ile lat czekała na tak wielkie kępy.
Obiecane zdjęcie pergoli dla Bathsheb
Halszko-Jarha, spróbuję fuksję przezimować. Na razie przeniosę ją do domku z narzędziami. Jeśli nastaną większe mrozy, to postawię w garażu. Mam nadzieję, że nie będzie jej za ciepło?
Werbena na razie nie ma okrycia, ale dobrze, że mi przypomniałaś Przy większych spadkach temperatury okręcę ją włókniną. Mam nadzieję, że to wystarczy? A może przysypać ją ziemią? Nie chciałabym aby zmarzła.
spóźnione lilie
trawa od Dorotki
Ewa-jolifleur, moje marcinki, to młode rośliny. Kilka zamówiłam wiosną, resztę jesienią, więc jeszcze pewnie nie zdążyły wybujać. Zobaczymy jak się zachowają w przyszłym sezonie? Szczerze mówiąc trochę przeraziła mnie wizja marcinków do pasa Wolałabym troszkę niższe, zwłaszcza, że niektóre posadziłam na brzegu rabat.
na pierwszym planie pęcherznica
Ewa-ewita, dziękuję za pochwały Takie słowa nie tylko cieszą, ale i motywują do dalszych działań. Hortensje będę jeszcze sadzić kolejne, bo je bardzo lubię. W szpalerze wyglądają nieźle i tam, pod lasem, chyba im całkiem dobrze. Nie chcę sadzić w tym miejscu żadnego żywopłotu, bo za plecami mają las, a z drzewem do lasu wchodzić nie ma sensu. Z czasem hortensje urosną, bo posadziłam tam nieco wyższe odmiany, więc będą w sezonie tworzyć swoisty żywopłot. Tak samo rododendrony.
Krysiu, coś temu Calsapowi dolegało. Mam tylko nadzieję, że nie opuchlaki go załatwiły, bo wtedy zagrożone są i pozostałe Rh
Jeśli karpa dalii będzie nadawała się do podziału, to ja bardzo chętnie… Jeśli nie, to może uda mi się gdzieś kupić. Bardzo mi się ona podoba. W tym roku u mnie z daliami, to była kompletna klapa Nie poddam się i spróbuję kolejny raz. Kupię kilka sztuk i zobaczymy co z tego wyjdzie? One chyba wolą bardziej piaszczystą glebę. W moim starym ogrodzie nie miałam z nimi żadnych problemów. Rosły i kwitły zupełnie przyzwoicie. Tutaj, to była porażka. Na cztery sztuki, jedna zakwitła i to tylko jednym kwiatkiem.
Alu, hortensje mrozów się nie boją. Kwiaty co prawda już uschły, ale taka kolej rzeczy. Przymrozki przyszły ciut za wcześnie i skróciły okres kwitnienie wielu kwiatów. Ale taki mamy klimat, że w październiku potrafi przymrozić, a potem przez dłuższy czas jest ciepło. Szkoda kwitnień, ale nic na to nie poradzimy. Tak jest co roku.
Arkadiuszu, dziękuję. To miło przeczytać, że komuś podoba się ogród, w tworzenie którego wkładamy swoje serce. Wszystko w nim jeszcze bardzo młode, ale z każdym rokiem rośliny będą się rozrastać, mężnieć, a ogród dojrzewać. Dobrze, że robimy zdjęcia, które są dokumentem i za kilka lat będzie można porównać jak się wszystko zmieniało wraz z każdym, kolejnym sezonem
Gosiu-Margo, zamówiłam rugosy, żeby posadzić je na zewnątrz. Będzie przyjemne z pożytecznym. Jak się rozrosną, to z płatków będę robiła konfitury. A 100 sztuk, to wcale nie jest tak dużo. Dużo to będzie do cięcia każdej wiosny jak urosną Ale one nie boją się cięcia, więc zamiast się bawić z każdym pędem, poproszę M, żeby ciął je jak żywopłot. Też mam obawy, że jeśli opiekę nad trawnikiem powierzę M, to albo go spali nawozami, albo zagłodzi
Jadziu, rugosy już dawno posadzone. Poszło jak z płatka Na razie są maleńkie i trzeba je było wszystkie ochronić zasiekami z gałęzi, żeby ktoś nie rozjechał samochodem, a pieski nie podlewały. Mam nadzieję, że z wiosną ruszą i jesienią nabiorą trochę ciałka. Myślisz, że astrom moja gleba będzie odpowiadać? Chciałabym… Różom odpowiada, bo już się zadomowiły, a w drugiej części sezonu, niektóre tak poszalały, że strach się bać, co będzie w kolejnych latach
Na koniec jeszcze kilka fotek
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42119
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko u mnie najlepiej rosną chyba krzewy, bo zarówno berberys Maria jak i pęcherznicę muszę ciąć bezlitośnie Róże masz urodziwe a za rok dwa będą tak piękne jak w poprzednim ogrodzie. Cudna ta
Diamond Eyes Bardzo podoba mi się pergola była robiona na zamówienie czy gotowiec
Wszystkiego dobrego Dorotko
Diamond Eyes Bardzo podoba mi się pergola była robiona na zamówienie czy gotowiec
Wszystkiego dobrego Dorotko
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko cudna Diamond eyes to chyba ze starego ogrodu jeszcze, no i oczywiście Moulineux, zresztą każda z róż jest ładna i każda na swój sposób W dodatku fajnie odbiły i się rozrosły.Sister Elisabeth już dosyć pokaźnych rozmiarów Kosmosy tez się chyba zadomowią i wysieją tylko czy w przyszłym roku powtórzą cechy rodziców to inna sprawa szczególnie te pełne .Najważniejsza pergola z ławeczką pod różami tylko czy Dorotko będziesz miała czas na siedzenie na niej
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2589
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, Twoje róże są prześliczne i pięknie pokazane. Robisz fantastyczne zdjęcia
Ślicznie pokazałaś szałwię, to jednoroczna? A na ostatnim zdjęciu ta różowa to też szałwia?
Jeśli chodzi o werbenę to nie mam z nią żadnego doświadczenia, sama mam pierwszy rok dwie odmiany, które dostałam wiosną od naszej koleżanki Soni. Ta wysoka patagońska poźno kwitła i nie widzę, żeby miała dojrzałe nasiona, ale nie wyobrażam sobie jak miałabym ją okryć . Natomiast niska Rigida zdążyła wykształcić nasiona, które zebrałam i ją ścięłam tak na wysokości ok. 15cm. Jak przyjdą większe mrozki to ją okryję gałązkami świerka, albo thui. A Twoja werbena - jaka to odmiana?
Pozdrawiam serdecznie
Ślicznie pokazałaś szałwię, to jednoroczna? A na ostatnim zdjęciu ta różowa to też szałwia?
Jeśli chodzi o werbenę to nie mam z nią żadnego doświadczenia, sama mam pierwszy rok dwie odmiany, które dostałam wiosną od naszej koleżanki Soni. Ta wysoka patagońska poźno kwitła i nie widzę, żeby miała dojrzałe nasiona, ale nie wyobrażam sobie jak miałabym ją okryć . Natomiast niska Rigida zdążyła wykształcić nasiona, które zebrałam i ją ścięłam tak na wysokości ok. 15cm. Jak przyjdą większe mrozki to ją okryję gałązkami świerka, albo thui. A Twoja werbena - jaka to odmiana?
Pozdrawiam serdecznie
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11689
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko jak miło pooglądać w szare dni kolorowe róże i byliny, od razu człowiekowi lepiej na duszy
Miło, że się odzywasz, by pokazać kolejne pięknotki. Pergola dla Batsheby pięknie wygląda i będzie wspaniałą podporą.Ja też uwielbiam Austinki i zamówiłam ze szkółki niemieckiej dwie róże, które Ty już masz u siebie. Nie pamiętam, czy dałaś pozytywną rekomendację na temat Euctasie na pniu i Vanessa Bell normalny krzak.. Za późno złożyłam zamówienie, do tego koszty wysyłki masakra drogie, trochę żałuję, ale musiałam zapłacić Zapłaciłam za przesyłkę tak jakby podwójnie, na terenie Niemiec i na terenie Polski.No trudno, mam nadzieję, że będą porządnie rosły.
Silas Marner nie był dostępny, a chciałam go capnąć.Może ktoś z rodziny mi go kupi i przywiezie.
Piękne kosmosy, sama wysiałaś? To polskie nasiona?Szałwia trio wiadomo ozdoba ogrodu i dobre wypełnienie rabat.
Pozdrawiam serdecznie
Miło, że się odzywasz, by pokazać kolejne pięknotki. Pergola dla Batsheby pięknie wygląda i będzie wspaniałą podporą.Ja też uwielbiam Austinki i zamówiłam ze szkółki niemieckiej dwie róże, które Ty już masz u siebie. Nie pamiętam, czy dałaś pozytywną rekomendację na temat Euctasie na pniu i Vanessa Bell normalny krzak.. Za późno złożyłam zamówienie, do tego koszty wysyłki masakra drogie, trochę żałuję, ale musiałam zapłacić Zapłaciłam za przesyłkę tak jakby podwójnie, na terenie Niemiec i na terenie Polski.No trudno, mam nadzieję, że będą porządnie rosły.
Silas Marner nie był dostępny, a chciałam go capnąć.Może ktoś z rodziny mi go kupi i przywiezie.
Piękne kosmosy, sama wysiałaś? To polskie nasiona?Szałwia trio wiadomo ozdoba ogrodu i dobre wypełnienie rabat.
Pozdrawiam serdecznie
- korzo_m
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 17 kwie 2006, o 10:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Doroto jak rozchodnikom miejsce przypasuje to szybko się rozrastają i z każdym sezonem kępa się zwiększa. One nie potrzebują jakiś super warunków, na ubogiej glebie czują się świetnie, a na bogatym podłożu będzie im na pewno dobrze. możesz spróbować sama rozmnożyć rozchodniki pobierając listki i dając je do ziemi, szybko się ukorzeniają.
Pergola bardzo ładna.
Ogród wygląda już tak dojrzale, wcale nie widać, że ma dopiero roczek. Kosmosy bardzo ładne.
Pergola bardzo ładna.
Ogród wygląda już tak dojrzale, wcale nie widać, że ma dopiero roczek. Kosmosy bardzo ładne.
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko, pięknie zagospodarowałaś ogród.
Tyle w nim cudnych kwitnień, ale na mnie największe wrażenie zrobiły przepiękne różyczki.
Masz ich ładną kolekcję i wszystkie takie zdrowe, takie śliczne.
Muszę też poświęcić chwilę kosmosom, które tak ładnie kwitły, no i odmiany masz bardzo ciekawe.
No i moim ulubienicom - liliom, których też w Twoim ogrodzie nie zabrakło.
Szkoda, że sezon się skończył i trzeba czekać do wiosny, ale my cierpliwe duszyczki, poczekamy , by znowu cieszyć się swoimi ukochanymi kwiatuszkami.
Zdrówka życzę i dobrego weekendu.
Tyle w nim cudnych kwitnień, ale na mnie największe wrażenie zrobiły przepiękne różyczki.
Masz ich ładną kolekcję i wszystkie takie zdrowe, takie śliczne.
Muszę też poświęcić chwilę kosmosom, które tak ładnie kwitły, no i odmiany masz bardzo ciekawe.
No i moim ulubienicom - liliom, których też w Twoim ogrodzie nie zabrakło.
Szkoda, że sezon się skończył i trzeba czekać do wiosny, ale my cierpliwe duszyczki, poczekamy , by znowu cieszyć się swoimi ukochanymi kwiatuszkami.
Zdrówka życzę i dobrego weekendu.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witajcie!
Grudniowe dni są tak krótkie, że rano jak wyjeżdżam do pracy jest jeszcze ciemno, za to jak wracam – już jest ciemno Ogród oglądam weekendowo. Na dodatek dzisiaj poprószyło śniegiem, zrobiło się znacznie chłodniej. Zawiązałam trawy, ścięłam resztę różanych kwiatów, ale te w pączkach na pewno się nie rozwiną, bo są mocno zmarznięte. Dla wszystkich zaglądających bukiecik z ubiegłej niedzieli.
Dzisiejsze zdjęcia nadal z września
Marysiu, berberysów kupiłam kilka sztuk. Jest tyle ciekawych kolorystycznie odmian… One chyba lubią cięcie, więc przy okazji cięcia różanych krzaczków, będę cięła i berberysy A pęcherznica wpadła mi w oko, bo miała śliczne, bordowe liście. Wiosną na liście obowiązkowo znajdzie się też krzewuszka cudowna. Tylko jeszcze nie mogę się zdecydować, którą odmianę zamówić
Pergola to gotowiec, ale dosyć solidna, więc mam nadzieję, że posłuży Bathshebom przez kilka lat.
Miłej niedzieli
Jadziu, Diamond Eyes jest ze starego ogrodu A sister Elizabeth to chyba wcale nie zauważyła przeprowadzki, bo rozkrzewiła się po wiosennym cięciu jeszcze bardziej i szybko nadrobiła też wzrostem. Kosmosy były śliczne. Dostałam nasionka od Lodzi. Nie wiem tylko czy się rozsieją, bo w trakcie kwitnienia ścięły je pierwsze przymrozki i chyba nie zdążyły wytworzyć nasion?
Na ławeczce już siedziałam w tym sezonie i to kilka razy, więc jest nadzieja, że i w przyszłym będzie chwila na posiedzenie. W tamtym miejscu tworzę taki różany kącik. Do ławeczki ze stoliczkiem będzie prowadził chodniczek, a po jego obu stronach posadzone są już róże. Jak się rozrosną, to będzie takie zaciszne miejsce do wypoczynku. Z ławeczki mam widok na część ogrodu i to całkiem sporą, więc będzie na co popatrzeć /taką mam nadzieję/ .
Halinko-Jarha, dziękuję za tak szczodre pochwały. Aparat już nie najnowszy, ale zdjęcia robi jeszcze przyzwoite. Tak, ta różowa to też szałwia. Nasionka musiały przywędrować razem z różami ze starego ogrodu, bo sama nic nie wysiewałam. Tam co roku szałwia trio sama się wysiewała. Wystarczyło raz posiać i już co roku ona sama się starała nie zginąć W tym roku pozwoliłam jej rosnąć w wielu miejscach i siewek miałam mnóstwo. Mam nadzieję, że i w kolejnym sezonie mnie nie zawiedzie. Jest fajną ozdobą ogrodu i ładnie się komponuje z różami. Zresztą nadal niezmordowanie kwitnie.
Na etykiecie werbena ma nazwę – Royal Dreams. Dobrze, że napisałaś o nasionach. Jutro zobaczę czy moja ma jakieś nasionka? Jeśli coś wykształciła, to też zbiorę i przytnę ją nisko. Tylko nie bardzo mam czym ją okryć. Chyba poszukam w lesie jakiejś gałązki. Po ostatnich wiatrach na pewno coś znajdę.
Aniu-Annes, Eustacia Vye mam dopiero drugi sezon. Ten pierwszy był stracony, bo ledwie urosła, a już musiałam ją wyciągnąć z ziemi do przeprowadzki Na razie jest maleńka i kwitła kilkoma kwiatkami. Same kwiaty są bardzo urodziwe w łososiowo-różowych klimatach. Kwiaty dość duże, pachnące. Vanessa Bell – to był jej pierwszy sezon. Krzaczek młody, niezbyt duży, ale kwitła nieźle. Z tego co pamiętam na pewno ze trzy razy. Zawsze było po kilka kwiatów. Jak na pierwszy sezon, to jestem z niej zadowolona. Widać, że róża ma potencjał.
Nasionka kosmosów dostałam od forumowej koleżanki – Lodzi. Prawda, że śliczne? Może chociaż kilka nasionek zdążyły wytworzyć i coś się w przyszłym roku wysieje. Październikowe przymrozki w jedną noc załatwiły wszystkie kwiaty…
Dorotko, myślisz, że wiosną mogę spróbować rozmnożyć rozchodniki? Tak po prostu uszczknąć młode listki i wsadzić do ziemi? Moja ziemia jest ciężka i chyba lepiej dla rozchodników, żeby miały bardziej przepuszczalną. Najwyżej wymieszam z torfem i nieco rozluźnię dołki pod nowe rozchodniki. W każdym razie spróbuję, bo one bardzo mi się spodobały
Lucynko, róże to moja wielka miłość Mam ich dość sporo, chociaż o wiele mniej niż w poprzednim ogrodzie. Trochę ograniczyłam tę ilość, bo chcę w ogrodzie mieć też inne rośliny. Wszystko wymaga sporego nakładu pracy, sama wiesz jak to jest. Lat jakoś nie ubywa, więc trzeba ograniczyć swoje zachcianki, żeby nie tylko harować w ogrodzie, ale mieć też czas nim się nacieszyć, odpocząć, posiedzieć, a nawet trochę polenić. Chociaż w to ostatnie trudno mi jakoś uwierzyć Czy kiedykolwiek znajdę taką chwilę?
Sezon ogrodowy się skończył i muszę przyznać, że odetchnęłam z ulgą. Mieliśmy bardzo intensywny okres w ogrodzie i czuję zmęczenie. Teraz odpocznę przez kilka miesięcy, nabiorę sił i wiosną znów ochoczo ruszę do pracy. Zima ma też swoje dobre strony. Będzie czas na wspominki, kolorowe zdjęcia i plany na następny sezon.
rozplenica mnie nie zawiodła. Cudnie zakwitła
Na koniec jak zwykle kilka fotek
Grudniowe dni są tak krótkie, że rano jak wyjeżdżam do pracy jest jeszcze ciemno, za to jak wracam – już jest ciemno Ogród oglądam weekendowo. Na dodatek dzisiaj poprószyło śniegiem, zrobiło się znacznie chłodniej. Zawiązałam trawy, ścięłam resztę różanych kwiatów, ale te w pączkach na pewno się nie rozwiną, bo są mocno zmarznięte. Dla wszystkich zaglądających bukiecik z ubiegłej niedzieli.
Dzisiejsze zdjęcia nadal z września
Marysiu, berberysów kupiłam kilka sztuk. Jest tyle ciekawych kolorystycznie odmian… One chyba lubią cięcie, więc przy okazji cięcia różanych krzaczków, będę cięła i berberysy A pęcherznica wpadła mi w oko, bo miała śliczne, bordowe liście. Wiosną na liście obowiązkowo znajdzie się też krzewuszka cudowna. Tylko jeszcze nie mogę się zdecydować, którą odmianę zamówić
Pergola to gotowiec, ale dosyć solidna, więc mam nadzieję, że posłuży Bathshebom przez kilka lat.
Miłej niedzieli
Jadziu, Diamond Eyes jest ze starego ogrodu A sister Elizabeth to chyba wcale nie zauważyła przeprowadzki, bo rozkrzewiła się po wiosennym cięciu jeszcze bardziej i szybko nadrobiła też wzrostem. Kosmosy były śliczne. Dostałam nasionka od Lodzi. Nie wiem tylko czy się rozsieją, bo w trakcie kwitnienia ścięły je pierwsze przymrozki i chyba nie zdążyły wytworzyć nasion?
Na ławeczce już siedziałam w tym sezonie i to kilka razy, więc jest nadzieja, że i w przyszłym będzie chwila na posiedzenie. W tamtym miejscu tworzę taki różany kącik. Do ławeczki ze stoliczkiem będzie prowadził chodniczek, a po jego obu stronach posadzone są już róże. Jak się rozrosną, to będzie takie zaciszne miejsce do wypoczynku. Z ławeczki mam widok na część ogrodu i to całkiem sporą, więc będzie na co popatrzeć /taką mam nadzieję/ .
Halinko-Jarha, dziękuję za tak szczodre pochwały. Aparat już nie najnowszy, ale zdjęcia robi jeszcze przyzwoite. Tak, ta różowa to też szałwia. Nasionka musiały przywędrować razem z różami ze starego ogrodu, bo sama nic nie wysiewałam. Tam co roku szałwia trio sama się wysiewała. Wystarczyło raz posiać i już co roku ona sama się starała nie zginąć W tym roku pozwoliłam jej rosnąć w wielu miejscach i siewek miałam mnóstwo. Mam nadzieję, że i w kolejnym sezonie mnie nie zawiedzie. Jest fajną ozdobą ogrodu i ładnie się komponuje z różami. Zresztą nadal niezmordowanie kwitnie.
Na etykiecie werbena ma nazwę – Royal Dreams. Dobrze, że napisałaś o nasionach. Jutro zobaczę czy moja ma jakieś nasionka? Jeśli coś wykształciła, to też zbiorę i przytnę ją nisko. Tylko nie bardzo mam czym ją okryć. Chyba poszukam w lesie jakiejś gałązki. Po ostatnich wiatrach na pewno coś znajdę.
Aniu-Annes, Eustacia Vye mam dopiero drugi sezon. Ten pierwszy był stracony, bo ledwie urosła, a już musiałam ją wyciągnąć z ziemi do przeprowadzki Na razie jest maleńka i kwitła kilkoma kwiatkami. Same kwiaty są bardzo urodziwe w łososiowo-różowych klimatach. Kwiaty dość duże, pachnące. Vanessa Bell – to był jej pierwszy sezon. Krzaczek młody, niezbyt duży, ale kwitła nieźle. Z tego co pamiętam na pewno ze trzy razy. Zawsze było po kilka kwiatów. Jak na pierwszy sezon, to jestem z niej zadowolona. Widać, że róża ma potencjał.
Nasionka kosmosów dostałam od forumowej koleżanki – Lodzi. Prawda, że śliczne? Może chociaż kilka nasionek zdążyły wytworzyć i coś się w przyszłym roku wysieje. Październikowe przymrozki w jedną noc załatwiły wszystkie kwiaty…
Dorotko, myślisz, że wiosną mogę spróbować rozmnożyć rozchodniki? Tak po prostu uszczknąć młode listki i wsadzić do ziemi? Moja ziemia jest ciężka i chyba lepiej dla rozchodników, żeby miały bardziej przepuszczalną. Najwyżej wymieszam z torfem i nieco rozluźnię dołki pod nowe rozchodniki. W każdym razie spróbuję, bo one bardzo mi się spodobały
Lucynko, róże to moja wielka miłość Mam ich dość sporo, chociaż o wiele mniej niż w poprzednim ogrodzie. Trochę ograniczyłam tę ilość, bo chcę w ogrodzie mieć też inne rośliny. Wszystko wymaga sporego nakładu pracy, sama wiesz jak to jest. Lat jakoś nie ubywa, więc trzeba ograniczyć swoje zachcianki, żeby nie tylko harować w ogrodzie, ale mieć też czas nim się nacieszyć, odpocząć, posiedzieć, a nawet trochę polenić. Chociaż w to ostatnie trudno mi jakoś uwierzyć Czy kiedykolwiek znajdę taką chwilę?
Sezon ogrodowy się skończył i muszę przyznać, że odetchnęłam z ulgą. Mieliśmy bardzo intensywny okres w ogrodzie i czuję zmęczenie. Teraz odpocznę przez kilka miesięcy, nabiorę sił i wiosną znów ochoczo ruszę do pracy. Zima ma też swoje dobre strony. Będzie czas na wspominki, kolorowe zdjęcia i plany na następny sezon.
rozplenica mnie nie zawiodła. Cudnie zakwitła
Na koniec jak zwykle kilka fotek
- plocczanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16592
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Przepiękny ogród, Dorotko!
Aż trudno uwierzyć, że jeszcze młodziutki.
Wprawdzie różyczki w ni królują, ale obok nich jest cała gama innych pięknych roślinek.
Zima rzeczywiście pozwala nam odpocząć, choć jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie wolę odpoczywać na działce i to wówczas, gdy mam tam najwięcej roboty. Taki ze mnie dziwak.
Odpoczywaj, Kochana i niech Ci słoneczko towarzyszy.
Aż trudno uwierzyć, że jeszcze młodziutki.
Wprawdzie różyczki w ni królują, ale obok nich jest cała gama innych pięknych roślinek.
Zima rzeczywiście pozwala nam odpocząć, choć jeśli o mnie chodzi, to zdecydowanie wolę odpoczywać na działce i to wówczas, gdy mam tam najwięcej roboty. Taki ze mnie dziwak.
Odpoczywaj, Kochana i niech Ci słoneczko towarzyszy.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42119
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko ślicznie kwitły róże we wrześniu, pewnie dlatego że wiosną prawie wszyscy cięliśmy je dość nisko, a może aura była łaskawa
Podziwiam skomponowane rabaty, sporo zostawionego miejsca na rozrost roślin czego ja niepoprawna ogrodniczka nie potrafię zachować, bo najpierw zostawiam miejsce a potem dosadzam i kompozycja dostaje w przysłowiowy łeb
Berberysów mam wiele jak i krzewuszek i wolę krzewuszki, bo berberysy trzeba oczywiście ciąć tylko te kolce Z drugiej strony uciętych gałęzi używam do ochraniania karmników przed miejscowymi kotami.
Ciekawe wykończenie rabat, które i ja powinna zastosować, bo wkopane deski z czasem nie zdaja egzaminu.
Urzekła mnie róża pod jesiennym bukietem, chyba jest na dwóch zdjęciach ale nie podpisana
Dziękuję za niedzielne życzenia, które odwzajemniam
Podziwiam skomponowane rabaty, sporo zostawionego miejsca na rozrost roślin czego ja niepoprawna ogrodniczka nie potrafię zachować, bo najpierw zostawiam miejsce a potem dosadzam i kompozycja dostaje w przysłowiowy łeb
Berberysów mam wiele jak i krzewuszek i wolę krzewuszki, bo berberysy trzeba oczywiście ciąć tylko te kolce Z drugiej strony uciętych gałęzi używam do ochraniania karmników przed miejscowymi kotami.
Ciekawe wykończenie rabat, które i ja powinna zastosować, bo wkopane deski z czasem nie zdaja egzaminu.
Urzekła mnie róża pod jesiennym bukietem, chyba jest na dwóch zdjęciach ale nie podpisana
Dziękuję za niedzielne życzenia, które odwzajemniam
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 18 sie 2021, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Witam ponownie.Nie mam pojęcia jak to się stało,ale moja korespondencja do Ciebie,Dorotko trafiła do poprzedniego wątku "angielskie piękności w moim ogrodzie".Dobrze,że to nie ja zgubiłam się w internecie.Moja córka zawsze ostrzega mnie:mamo,nie zgub się.Nie wiem,czy odwiedzasz "stary" wątek,ale proszę ,przeczytaj moje "wypociny".To mój debiut w ogóle na forum.Ale, mam nadzieję,nauczę się korzystać nawet z "uśmieszków" .A przyjdzie nawet taka chwila,że umieszczę zdjęcie moich róż i poproszę Cię o opinię.Wysyłam wiadomość i mam nadzieję,że tym razem zawędruje tam,gdzie trzeba.Pa,pa.
- Krychna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2044
- Od: 23 mar 2010, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy
Re: Całkiem nowy kawałek raju
Dorotko
Jakże pięknie prezentuje się Twój świeżutki ogród wszystko takie młodziutkie, świetnie skomponowane roślinki ze sobą i ta przestrzeżeń, która później znika... przynajmniej tak jest teraz u mnie, ale lubię ten busz. Fajnie wykończyłaś rabaty Piękne Róże, na Bathshebe jeszcze może zapoluje, bo bardzo podoba mi się jej kwiat, jesteś Dorotko z niej zadowolona? Hortensjowy szpalerek bardzo fajnie się prezentuje tak jak piszesz one są bardzo wdzięcznymi krzewami, zdobią ogród, a nie trzeba przy nich tak biegać jak przy Królewnach Bylinki, trawy, berberysy wszystko super
Dorotko wiem ze jesteś mistrzynią w wiedzy o różach, mam pytanie czy mogę wiosną przesadzić moją Princes Anne, była sadzona w 2018roku, niestety tam gdzie rośnie nie jest w całości wyeksponowana, niestety nie zdążyłam jej przesadzić teraz jesienią, wiem ze to najlepszy termin. W który wiosennym miesiącu najlepiej to zrobić, domyślam się ze pewnie zaraz na początku jak tylko ziemia nie będzie zamarznięta i Róże z jak największą bryła czy dobrze myślę? Proszę Cię o poradę. Pozdrawiam mikołajkowo
Jakże pięknie prezentuje się Twój świeżutki ogród wszystko takie młodziutkie, świetnie skomponowane roślinki ze sobą i ta przestrzeżeń, która później znika... przynajmniej tak jest teraz u mnie, ale lubię ten busz. Fajnie wykończyłaś rabaty Piękne Róże, na Bathshebe jeszcze może zapoluje, bo bardzo podoba mi się jej kwiat, jesteś Dorotko z niej zadowolona? Hortensjowy szpalerek bardzo fajnie się prezentuje tak jak piszesz one są bardzo wdzięcznymi krzewami, zdobią ogród, a nie trzeba przy nich tak biegać jak przy Królewnach Bylinki, trawy, berberysy wszystko super
Dorotko wiem ze jesteś mistrzynią w wiedzy o różach, mam pytanie czy mogę wiosną przesadzić moją Princes Anne, była sadzona w 2018roku, niestety tam gdzie rośnie nie jest w całości wyeksponowana, niestety nie zdążyłam jej przesadzić teraz jesienią, wiem ze to najlepszy termin. W który wiosennym miesiącu najlepiej to zrobić, domyślam się ze pewnie zaraz na początku jak tylko ziemia nie będzie zamarznięta i Róże z jak największą bryła czy dobrze myślę? Proszę Cię o poradę. Pozdrawiam mikołajkowo