Ogród moją ostoją cz.41

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42094
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Eeee głupoty napisałam oczywiście, że nie akant tylko agapant, przepraszam starość i radość!

Bogusiu witam Cię serdecznie ;:168 jestem na FO lata i kiedyś byłyśmy bardzo aktywne więc uzbierało się trochę części ;:306 Chyba w większości nie są widoczne zdjęcia więc o tyle będzie mniej, ale wiejski ogród zawsze stoi otworem przed gośćmi zarówno wirtualnie jak i w realu. Zapraszam! ;:180

Agnieszko wybacz pomyłkę chodzi oczywiście o agapant. A kobea puściła się na świerka sąsiadów i ma dziesiątki pąków. Trzeba ją chyba siać w styczniu ;:173 z tym miejscem trudno jest szczególnie jak dochodzą sadzonki wczesno wiosenne :D
Kaktusik wzięłam do domu mocno zaśnieżony i zobaczymy co z nim. U mojej koleżanki ciągle kwitnie, a u mnie nie więc albo chce ze mną być albo baj baj!
Ściskam ;:196

Iwonko wybacz sklerotyczce :oops: Agapant jest w donicy, a akant rośnie w gruncie od lat!
W prognozie niby była zima, ale te kwiatki stały najbliżej drzwi tzn niby agapanta kolega kiedyś radził potrzymać do -5 a kaktus się zawieruszył ;:306
Nie lubiłaś jako dziecko zimy śnieżnej, bo ja nie lubiłam bez śniegu, chociaż pewnie było to rzadko. Jako dzieci wyczekiwaliśmy na śnieg, a sanki były często nowe i w pogotowiu ;:224 Obrazek
Obrazek sanki bałwany odchodziły na okrągło ;:306 Słońca niestety jak na lekarstwo! Ściskam Iwonko ;:196

A tak jakby chciał odejść to kiedyś raczył mnie kwiatem chociaż jednym ale od lat już żadnym ;:202


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miłego wieczoru!
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16495
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Marysiu, a ja Ci zazdroszczę białego puchu! ;:108
Zawsze lubiłam zimę, a gdy byłam dzieckiem to bardziej mnie rajcowało zapadanie się w zaspy śnieżne niż saneczkowanie. Z wyjątkiem kuligów organizowanych dla dzieciarni przez ojców, ale to było na wsi i w czasach, gdy jeszcze konie pracowały na roli, a zimą ciągnęły sanie i saneczki. :tan :tan
Jak pięknie kwitł u Ciebie kaktus! :shock: U mnie nigdy żaden nie zakwitł, a wszystkie kłuły jak najęte, więc się ich z lekkim sercem pozbyłam. ;:14
I wiosnę masz tej zimy, i nie tylko na parapecie.... ;:333
Moją kobeę też zmroziło i już wylądowała na kompoście. Mrozek zagląda na moją działkę, ale śniegu z sobą nie przynosi. ;:222

Trzymajcie się zdrowo i nie traćcie pogody ducha. ;:167 ;:167 ;:196 Kiedyś przecież będzie normalnie. :lol:

Ps. Moja bratanica właśnie zmaga się z ciężkim przypadkiem Covida.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 21680
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Marysiu śniegu zazdroszczę :D
Tak tęsknię za nim a tu coraz mniej go.
Święta bez śniegu to już tradycja a szkoda...
Echinopsis ślicznie kwitł /może powinnaś go "przemrozić" (ok. +8-10*C zimą)/
by ponownie kwitł.
KaRo - Administrator Forum
??? Pytania do Ekipy...
? KaRolinki
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25116
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Widzę, że obydwie skusiłyśmy się na zakupy cebulowe.
Ja sadziłam do gruntu, chociaż bardzo kiedyś chciałabym spróbowac donic.
Taki wiosenny akcent przy drzwiach wejściowych mi się marzy
Awatar użytkownika
Margo_margo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1887
Od: 27 lip 2014, o 13:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Witaj kochana Marysiu ;:196
Nie było mnie chwilę na forum a Ty już 41 część rozpoczęłaś!
Bardzo lubię Twoje podsumowania w nowych częściach- przynajmniej wiem, jak Ci sezon minął. Może nie był cudowny ale zawsze mogło być gorzej :wink:
Zastanawiam się jak to robisz, że nadal kwitnące rośliny miałaś w listopadzie. U mnie było już w połowie listopada po radości ogrodowej- jedynie spóźniony powojnik i jakiś asterek radowały oczy.
Cieszę się, że odzyskujesz lepszy nastrój choć nadchodzi chyba najbardziej depresyjna część roku.
Dobrze, że snujesz plany na nowy sezon, mnie takie plany "trzymają przy życiu" i czekam z utęsknieniem na wiosnę.
Ściskam Cię najmocniej jak potrafię i przesyłam 1000 całusów.
Mnie już wolno całować i ściskać bo jestem "bezpieczna" na jakiś czas :;230

Ps
Czy to możliwe, że Twój M był dziś w Krakowie na badaniach?
Pozdrawiam Małgosia
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42094
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Witam w ten mroźny i mglisty poranek!

Wczoraj piękny zimowy dzień, mrozik a słonko grzało jak na wiosnę ;:3 Dwie godzinki w słoneczku wpłynęły pozytywnie na głowę :D Wycinałam gałązki wierzby, bo na wiosnę chcę z nich wypleść płotki na obrzeżach grządek. To pierwsze zbiory, a gałązki przywiozłam od Pati lata temu. Pieńki przytyły i tnę na czuprynkę.
Wycięłam też pędy jeżyn po owocowaniu. Okryłam resztę wrażliwców gałązkami żywotników, bo co raz okazuje się że o czymś zapomniałam.

Lucynko wczoraj przypomniałabyś sobie to zapadanie się w śniegu u mnie, bo trochę go leży ale jest mokry i szybko nasypało mi się do niskich butów :D Ja zimę spędzałam w mieście, bo kiedyś nie było typowych ferii zimowych, a jedynie przerwa związana ze świętami aż do Trzech Króli i wtedy jak spadł śnieg wszyscy okupowaliśmy podwórkowe górki. Rano były białe od puchu, a do wieczora czarne, bo tak wyjeżdżone. ;:306
Wszystkie rośliny już zmrożone ale na kompost z czasem, jednoroczne teraz a byliny wiosną.
Lucynko bardzo współczuję choroby bratanicy i życzę jej dużo zdrowia do pokonania choroby na zawsze, bo to dziadostwo lubi się przykleić. Wam też życzę zdrowia i uważajcie na siebie ;:196

Krysiu dziękuję za przypomnienie nazwy kaktusa ;:180 Wyobraź sobie, że przypadkiem uległ przemrożeniu i wygląda na to że przeżył, a czy zakwitnie? zobaczymy! Takiej temperatury zimą jak piszesz niestety nie mogę mu zapewnić. W porównaniu z tym ze zdjęć jest dużo większy. Mojej koleżance tak zakwitł rok temu :|



Obrazek

jej inaczej rośnie, a mój tworzy jedną dużą roślinę.
Krysiu to życzę śniegu tej zimy, bo zapowiada się inaczej niż dotychczasowe ;:4

Gosiu ja straciłam prawie wszystkie tulipany i krokusy botaniczne w paszczach nornic. Po przekopaniu grządki znalazłam dziury w siatkach i zero cebul! U mnie niestety bez donic ani rusz, bo nawet koszyki potrafią pogryźć i cebule są jednoroczne, a sadzone luzem pewnie nie doczekałyby wiosny.
Czekamy na wiosnę, bo jest szansa że będzie kolorowa ;:173

Małgosiu kochana jak się cieszę ;:196 że jesteś i że ogród dalej jest ważny w Twoim życiu.
Moje części bez Ciebie też się rzadziej otwierają, bo wszyscy jakoś w tym sezonie przyczailiśmy się w swoich ogrodach i czekamy na normalność. Czyżby Ciebie dopadł wredny wirus? ;:4
Tak to jest w naszych ogrodach, że raz kwitnie to innym razem co innego, raz zajadamy się nadmiarem pomidorów innym razem dyń! Na szczęście zawsze coś mamy swojego, zdrowego i co nas cieszy.
Teraz już ogród pod kołderką, jeszcze cienką ale jednak. Twój pewnie też, bo jesteś niedaleko mnie. A jak się ma tak dużo różności jak ja to zawsze coś przeżyje albo się spóźni. Z nastrojem bywa różnie i chyba listopad jest najgorszy, ale i święta mogę być inne tak jak Wielkanoc i to nie dlatego, że nam zakażą ale że sami będziemy pełni obaw. Cóż, dobrze że jest gdzie uciec!
Plany już snuję, bo wiadomo ogrodnicy tak mają :lol: więc jest motywacja do przeżycia i doczekania się wiosny...nowych wspaniałych kwitnień. Odwzajemniam uściski i całusy dla Ciebie i Adasia i liczę, że nareszcie dojdzie do spotkania po tym dziwnym roku! ;:196

p.s. tak! był i oczywiście nikogo nie poznaje, nic nie widzi ;:306

Śnieg dalej okrywa ogród!
Obrazek

Dziękuję za odwiedziny i trzymajcie się cieplutko!
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7889
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Marysiu
Zazdroszczę porządkowego szaleństwa w ogrodzie w słonku :!:
Fajnie miałaś :D
Kaktus cudnie kwitł ,może po takim przemarznięciu zakwitnie.
Osobiście przemroziłam laura co by się pozbyć tarczników \ pewnie to nic nie da\ :wink:
Ale agapant oj mógł paść.
Straciłam kiedyś sędziwy okaz , został w altance w pasiece i szlag go trafił.
Korzenie zgniły.
Trochę za szybko ta zima w tym roku. :roll:
Chociaż widzę jeszcze ''ocieplenie'' w prognozie.
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
dorotka350
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5486
Od: 26 maja 2014, o 20:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Marysiu, kaktus zakwitł jednym kwiatem, ale za to jakim ;:oj ;:167 Warto było czekać. W wielu ogrodach podziwiam śnieżną okrywę. U nas niestety tylko trochę oszroniło ziemię. Ale na razie jest mi to na rękę, bo jeszcze mam trochę roślin do posadzenia. Nadrabiam stracony sezon i powiem Ci, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się niczego sadzić w grudniu... No, ale zawsze musi być ten pierwszy raz :wink:
Pozdrawiam cieplutko ;:168
Awatar użytkownika
Krychna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2044
Od: 23 mar 2010, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska Beskid Wyspowy

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Witaj Marysiu

Lepiej późno niż wcale, dotarłam i ja do Twojego nowego wątku :oops: Bardzo fajny przegląd roku w ogrodzie ;:138 ;:138 faktycznie ten sezon nie był łatwy, ale który jest ;:218 zawsze coś; jak nie grad wiosenny to przymrozek, albo susze czy ulewy. Los ogrodnika nie łatwy, tym bardziej cieszą, plony i kwitnące rośliny, które nam wynagradzają te trudy :) Marysiu świeży śnieżek jest zawsze taki pocieszny, i sporo go u Ciebie nasypało :D dobrze jakby się trzymał do świąt, ale niestety ostatnie lata pokazują że tak nie jest, nawet u mnie w w Beskidzie Wyspowym. Bajecznie zakwitł Ci kaktus ;:167 jestem ciekawa ile dni utrzymał się kwiat? Czytam że już o wiośnie myślisz skoro nasiona zamówione i tak trzeba. Pozdrawiam bardzo serdecznie i zdróweczka życzę ;:196
Bobka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1111
Od: 28 lis 2020, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Kaktusiuk cudny ,koleżanka ma też parę i kwitną one chyba lubią swoich właścicieli bardzo i ich dbałość :wink:
Słoneczka życzę ,cudna zima Marysiu u Ciebie u nas zero śniegu .
Awatar użytkownika
duju
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3962
Od: 13 paź 2008, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Taki sam kaktus dostałam latem od mojej teściowej. Postawiłam na schodach, tam będzie zimował.
Dziś pierwszy śnieg u nas, dziewczyny zachwycone ;)
Pozdrawiam - Justyna
Awatar użytkownika
plocczanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16495
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Marysiu, biel i zieleń - fantastyczne zestawienie! ;:215
U mnie śniegu jeszcze nie było, ale za to dzisiaj zaświeciło wreszcie słoneczko. ;:3 Korzystając z dość ciepłego dzionka, odwiedziłam działeczkę. ;:71 Wprawdzie nie lubię jej w tej burej szacie, ale i tak dał mi ten wyjazd dużo radości. :tan Już sam dłuższy pobyt na powietrzu jest przyjemny, a co dopiero poszukiwanie tego, co tam jeszcze barwą nęci ... A co nie co jeszcze nęci. ;:333
Dziękuję w imieniu ciągle jeszcze chorującej Madzi (bratanicy). ;:196 Martwię się, bo to matka dwojga małych dzieci, a choroba trzyma ją w swoich szponach i nie popuszcza. ;:223 Na szczęście nie potrzebuje tlenu i może chorować w domu. ;:108
My uważamy, dziękuję. ;:196 Tylko nigdy nie wiadomo, czy ktoś obok też przestrzega zasad. Tak zaraził się i zmarł kolega mojego płockiego syna, zdrowy wysportowany pięćdziesięciolatek.

Uważajcie na siebie, bądźcie zdrowi. ;:167 ;:167 ;:cm ;:cm
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 16947
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Ogród moją ostoją cz.41

Post »

Marysiu :wit Widzę i ty miałaś ogrom śniegu ;:oj
Piękne zimowe widoki. Piękne puszyste bałości ;:215
U mnie tle puchu nie było .
Kaktusiki kwitną , cieszą.
Pozdrawiam cieplutko ;:196
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”