Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18680
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2

Post »

No i tutaj mogę się z Tobą zgodzić, że mogły zadziałać oba czynniki. :) Grzyby mogą pojawić się w różnych sytuacjach, czasami wystarczy jak kupimy inną roślinę, która z początku nie wykazuje żadnych objawów choroby grzybowej. Może też pojawić w sytuacji błędów w pielęgnacji, ale również mogło się trafić wtedy, gdy podłoże było mokre po podlaniu, a doniczka stała w otwartym oknie podczas chłodnej nocy. Jak pisałem mam wschodni parapet i nocami jest on chłodny. Mogło się też zdarzyć, że podłoże nie zdążyło całkowicie przeschnąć przed kolejnym podlaniem. Ale tutaj dochodzimy do poparzenia słonecznego. Co prawda, jak pisałem w zasadzie niemożliwym jest doszło do poparzenia na tym parapecie wewnątrz w pomieszczeniu w przypadku tych roślin, ale w skrajnych przypadkach może być to możliwe. W zasadzie kiedy dochodzi do poparzenia słonecznego? Nie tylko w przypadku nagłego wystawienia rośliny na zewnątrz, która dotychczas rosła za szybą będącą filtrem, ale również wtedy kiedy temperatura powietrza wokół rośliny wskutek braku jego cyrkulacji - np zamknięte okno, powoduje że wzrasta do poziomu, która powoduje znaczny wzrost temperatury tkanek zewnętrznych. W przypadku niektórych roślin, zwłaszcza części sukulentów, pod wpływem ostrego słońca chlorofil cofa się wgłąb i powierzchnia liści robi się czerwonawa.
Jeśli temperatura będzie dalej wzrastać, wtedy może dojść do poparzenia. Dzieje się to zwłaszcza na południowej wystawie, gdzie słońce w godzinach południowych operuje najmocniej. Podobnie może się zdarzyć na parapecie zachodnim.. W każdym razie oparzenia słoneczne, powodują zwykle trwałe uszkodzenia tkanek, a to otwiera dostęp do infekcji grzybowej albo bakteryjnej.
W obecnej sytuacji, polecam całkowicie odciąć ten liść, drugi zostaw i zrób oprysk Topsinem. Na koniec możesz nieco odstawić od okna.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
sonaj
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 12 lut 2020, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2

Post »

Wyciągnąłem roślinę z doniczki i usunąłem zajęty liść odrywając go u nasady. Oddzieliłem też odrosty sadząc je do osobnych doniczek. Wszystkie otwarte rany posypałem węglem aktywnym, a zmianę na jednym z odrostów przeciągnąłem wacikiem namoczonym w spirytusie. Całość trafiła na szeroki parapet o podobnej, nieco bardziej słonecznej wystawie, gdzie jednak dodatkowym filtrem jest firana. W piątek podleję całe towarzystwo Topsinem (też myślę, że w tym przypadku powinien sprawdzić się najlepiej). Zobaczymy co będzie dalej.

Ciekawi mnie jak do tego doszło. Roślinę pozyskałem ze starego, kilkuletniego, domowego egzemplarza. Uprawiam ją w odpowiedniej mieszance ziemi i żwiru (frakcji 2-4) w stosunku 1:1, w glinianej doniczce. Obecnie podlewana jest jak i inne wężownice w ok. 10 dniowych odstępach, wyłącznie przez 15 minutowy podsiąk w odstanej wodzie. Temperaturę otoczenia nocą, przy uchylonym oknie ma nie mniejszą niż 18 °C i tu taka niespodzianka :| Frapuje mnie to jak i przez co została zaatakowana...

Co się tyczy samej, usuniętej wraz z liściem zmiany, to nigdy nie była ona 'mokra'. Można powiedzieć, że blaszka liściowa od samego początku wyglądała jakby zasychała. Nigdy też nie zauważyłem na tym liściu żadnego nalotu, który sugerowałby obecność zarodników grzyba. Martwa tkanka była sucha i kruszyła się przy zgnieceniu, stąd też byłem przekonany, że roślina uległa poparzeniu słonecznemu.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2

Post »

sonaj pisze: Ciekawi mnie jak do tego doszło...
Bądź jak ;)
Czasem się tak dzieje i nie mamy na to wpływu. Coś tam nie pyknie, zmiana warunków, osłabienie rośliny , cos w ziemi i hyc. Nawet najznakomitszym hodowcom chorują rośliny i to z byle powodu więc nie przejmuj się tym aż tak :)
Oby dalej rosła już bez problemów.

A tak btw dlaczego podlewasz A nie pryskasz?
sonaj
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 12 lut 2020, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2

Post »

Nie rozumiem o co pytasz.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2

Post »

Napisałeś " podleję ". Ja to rozumiem jako zrobienie płynu i wlanie do doniczki.
A czy nie lepszy byłby oprysk taki żeby objął całość z liśćmi włącznie?
sonaj
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 12 lut 2020, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2

Post »

Topsin to fungicyd o działaniu systemicznym...
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18680
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2

Post »

Ale można go stosować zarówno w formie oprysku, jak i doglebowego. Dobrze jest zastosować obie formy jednocześnie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
sonaj
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 12 lut 2020, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sansewieria (Sansevieria) - wszystko o uprawie, cz. 2

Post »

Gwoli ścisłości dodam, że pierwsze zdjęcie zostało wykonane 22.05.2020, a drugie wczoraj.

Obrazek

Obrazek
norbert76 pisze:W zasadzie kiedy dochodzi do poparzenia słonecznego? Nie tylko w przypadku nagłego wystawienia rośliny na zewnątrz, która dotychczas rosła za szybą będącą filtrem, ale również wtedy kiedy temperatura powietrza wokół rośliny wskutek braku jego cyrkulacji - np zamknięte okno, powoduje że wzrasta do poziomu, która powoduje znaczny wzrost temperatury tkanek zewnętrznych. [...]
Do poparzeń słonecznych może też dojść na mniej eksponowanych na słońce stanowiskach, niemniej, tak jak wcześniej wspominałeś muszą wtedy zadziałać dodatkowe zjawiska, jak np. plazmoliza mogąca niszczyć komórki, które stają się bardziej podatne na promieniowanie słoneczne.
norbert76 pisze:Ale można go stosować zarówno w formie oprysku, jak i doglebowego. Dobrze jest zastosować obie formy jednocześnie.
Nie mam przekonania do oprysku w przypadku tych roślin; nigdy tego nie robiłem i wolałbym uniknąć gromadzenia się ściekającej do rozety wody. Poza tym obecnie widoczna jest tylko jedna, pokazywana wcześniej, mała zmiana na odroście....
Awatar użytkownika
Fiorilla
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 21 sie 2020, o 20:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Żółknące końce listków sansewierii

Post »

Ratunku! Tydzień temu dostałam w prezencie Sansewierię (chyba gwinejską) - sąsiadka odcięła mi pęd przy przesadzaniu swojej. Dostałam ją dość mocno podlaną i od tygodnia nie podlewałam, ale nadal ma mokro. Gdy ją dostałam, końcówki były w stanie idealnym, ale teraz, po tygodniu, jest to, co poniżej. Nie stoi w bezpośrednim słońcu. Co robić? Przelana?

Obrazek
Fiorilla | Give me more light for my succulents |
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18680
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie

Post »

Jeśli roślina została przelana to nie wystarczy tylko wstrzymać się z podlewaniem... Zwłaszcza jeśli podłoże nie wysycha...

Trzeba wyciągnąć z doniczki, oczyścić korzenie ze starego podłoża, sprawdzić ich stan, wymienić podłoże - bo to na pewno jest nieprawidłowe.

Wskazówki znajdziesz w wątku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Fiorilla
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 21 sie 2020, o 20:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie

Post »

Bardzo dziękuję! Tak zrobię. Przełożę ją do podłoża dla kaktusów, albo do uniwersalnej z wermikulitem i poczekam kilka dni z podlewaniem... Co za nerwy... :shock:
Fiorilla | Give me more light for my succulents |
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18680
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie

Post »

Prawidłowe podłoże to mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji około 1:2.
Zanim posadzisz, to wpierw trzeba usunąć ewentualne uszkodzone korzenie, resztę obsypać sproszkowanym węglem, odczekać dzień - dwa i dopiero wtedy sadzić. Po posadzeniu do odpowiednio małej doniczki odczekujesz tak czy owak przynajmniej tydzień i podlewasz na samym początku bardzo delikatnie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Fiorilla
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 10
Od: 21 sie 2020, o 20:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Sanseweria (Sansevieria), problemy w uprawie

Post »

Czyli dwa razy więcej żwiru, niż ziemi? Wydawało mi się, że czytałam powyżej, że 1:1. Ale, w sumie, może lepiej jak najlżejszą tę ziemię, biorąc pod uwagę jej dotychczasowe przejścia... Bardzo dziękuję!

Mam jeszcze jedno pytanie, odnośnie drugiego egzemplarza, zaniedbanego w pracy: przez czerwiec i lipiec został mocno przesuszony i "przypieczony" za szybą od południowej strony, w dodatku miał od wielu lat niezmienianą doniczkę - liście się zmarszczyły i zaczęły żółknąć, jeden się złamał.

Dwa tygodnie temu przesadziłam go do o rozmiar większej doniczki i ostrożnie podlewam - roślina zaczyna dochodzić do siebie i puszcza nowe pędy. Natomiast uszkodzone liście raczej już się nie odbudują. Pytanie brzmi: czy te zmarniałe liście powinnam wyciąć u samej nasady? Czy tylko końcówki? Czy zostawić i nie robić jej więcej zamieszania? Z góry dziękuję.

Obrazek
Fiorilla | Give me more light for my succulents |
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”